Potrzebuje opowiadania : napisz ciekawą historię która pzydarzyła się twoim kolegom lub tobie. moze być zmyślone. BŁAGAM POTRZEBYJE TEGO NA JUTRO!!!!!!!!!! PROSZE
xcryangel
Były wakacje. Razem z rodzicami wybraliśmy się do Niemiec, do naszej rodziny. Za bardzo nie chciałam tam jechać, ponieważ nie chciałam zostawiać swoich koleżanek, ani kolegów. Mieliśmy już wspólne plany. Kiedy przyjechaliśmy, czułam sie bardzo dziwnie. Moja kuzynka w języku polskim nie mówi tak dobrze, więc nie rozumiałam co do mnie mówiła. Cieszyłam się z tego, że następnego dnia mieliśmy jechać do wesołego miasteczka. Pamiętam,że byłam tam kilka lat temu i chciałam jeszcze raz. Tata powiedział mi,że mam się nie oddalać, bo bez znajomości języka, nawet jeśli się zgubię będę miała problem z komunikacją. Kilka chwil później straciłam rodziców z oczu. Pomyślałam,że może poszli po picie, bo mama mówiła,że jest spragniona. Poszłam na diabelski młyn. Bawiłam się bardzo dobrze,ale zaczęłam się niepokoić dlaczego ich tak długo nie ma. Zaczęłam ich rozpaczliwie szukać. Zaczepiłam ludzi przechodzących koło mnie, którzy nie mieli pojęcia o co mi chodzi. Machałam rękoma, robiłam przy tym dziwne miny. W koło mnie zebrała się grupa ludzi. Nie wiedziałam tak naprawde dlaczego na mnie patrzą, myslałam,że chcą mi pomóc. W dalszym ciągu machałam rękoma, robiąc przy tym dziwne miny. W końcu znalazł mnie mój tata. Jak się później okazało ludzie myśleli próbuje zrobić jakieś małe przedstawienie. Było mi bardzo wstyd. Kiedy wrócilam do domu śmialam się z tego co mi się przydarzyło. Własnie od tego momentu, kolejne wyjazdy do cioci kojarzą mi się z tamtą historią, i za każdym razem wywołuje ona u mnie usmiech na twarzy.
Kiedy przyjechaliśmy, czułam sie bardzo dziwnie. Moja kuzynka w języku polskim nie mówi tak dobrze, więc nie rozumiałam co do mnie mówiła. Cieszyłam się z tego, że następnego dnia mieliśmy jechać do wesołego miasteczka. Pamiętam,że byłam tam kilka lat temu i chciałam jeszcze raz. Tata powiedział mi,że mam się nie oddalać, bo bez znajomości języka, nawet jeśli się zgubię będę miała problem z komunikacją. Kilka chwil później straciłam rodziców z oczu. Pomyślałam,że może poszli po picie, bo mama mówiła,że jest spragniona. Poszłam na diabelski młyn. Bawiłam się bardzo dobrze,ale zaczęłam się niepokoić dlaczego ich tak długo nie ma. Zaczęłam ich rozpaczliwie szukać. Zaczepiłam ludzi przechodzących koło mnie, którzy nie mieli pojęcia o co mi chodzi. Machałam rękoma, robiłam przy tym dziwne miny. W koło mnie zebrała się grupa ludzi. Nie wiedziałam tak naprawde dlaczego na mnie patrzą, myslałam,że chcą mi pomóc. W dalszym ciągu machałam rękoma, robiąc przy tym dziwne miny. W końcu znalazł mnie mój tata. Jak się później okazało ludzie myśleli próbuje zrobić jakieś małe przedstawienie. Było mi bardzo wstyd. Kiedy wrócilam do domu śmialam się z tego co mi się przydarzyło.
Własnie od tego momentu, kolejne wyjazdy do cioci kojarzą mi się z tamtą historią, i za każdym razem wywołuje ona u mnie usmiech na twarzy.