Potrzebuje napisac rozprawke na temat lektury ,,Antygona" i nie wiem jak.
Tematy wypracowań:
1) Bycie prawym wymaga czasem złamania prawa. Uzasadnij te mysl, odwołujac się do przykładów z literatury i zycia.
2) Konflikt racji w ,,Antygonie" Sofoklesa- czyja postawa przemawia do mnie bardziej i dlaczego.
3) Antygona jako bohaterka tragiczna.
BARDZO PROSZE O POMOC I JAK NAJSZYBSZE ODPOWIEDZI !!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Temat: Konflikt dwóch racji w „Antygonie” Sofoklesa. Omów problem wykorzystując interpretację
Podanego fragmentu dzieła oraz znajomość całego utworu.
„Antygona” jest najbardziej znaną i cenioną tragedią starożytnej Grecji.
Tytułowa bohaterka jest młodą dziewczyną, pochodzącą z rodu, nad którą ciąży klątwa.
Tragiczne wydarzenia biorą swój początek od bratobójczej walki, w której giną obaj bracia bohaterki i wyroku , jaki wydaje w tej sprawie Kreon, władca Teb.
Polinejkes, który napada na Teby, aby odebrać władzę bratu Eteoklesowi zostaje potraktowany jak zdrajca i pozbawiony godnego pochówku. Bohaterka przyłapana na grzebaniu zwłok brata zostaje przyprowadzona przed oblicze króla, gdzie odbywa się rozmowa pomiędzy nią, a Kreonem. Poznajemy w niej stanowiska obu stron konfliktu.
Kreon przez wydanie swego wyroku chce udowodnić, że jest władcą stanowczym i winny musi ponieść konsekwencje nieposłuszeństwa, nawet jeśli jest członkiem królewskiego rodu. Nie morze odwołać swojej decyzji, ponieważ osobą, która mu się sprzeciwiła jest kobieta, a kobiety w Grecji nie mają prawa do wyrażania swojej opinii.”... Lecz nie ja mężem, lecz ona by była, Gdyby postępek ten jej uszedł płazem...” Władca kieruje się poczuciem własnej dumy i nie chce przez to pozwolić, aby jego poddani łamali ustanowione przez niego prawo. Świadczyłoby to przecież o jego słabości. Słowa: „U mnie nie będzie przewodzić kobieta” świadczą o urażonej dumie, a dla mężczyzny nie ma nic gorszego.
Antygona wie, że łamiąc zakaz króla, sprzeciwiając się jego woli , ściągnie na siebie wyrok śmierci. W postępowaniu swoim kieruje się miłością ...”Współkochać przyszłam , nie współnienawidzić...”a przede wszystkim obowiązkiem religijnym :
„... A nie mniemałam , by ukaz twój ostry
Tyle miał wagi i siły w człowieku,
Aby mógł łamać święte prawa boże,
Które są wieczne i trwają od wieku...”
Broni swoich racji mówiąc, że wierność wobec prawa boskiego jest dla niej ważniejsza od praw ustanowionych przez ludzi. Na pytanie czy wiedziała o zakazie odpowiada twierdząco i dodaje, że „ ...Nie Jowisz obwieścił to prawo...”.
Wynika z tego, iż Antygona kierowała się szlachetnymi pobudkami i nie mogła odwrócić się od swojego brata, mimo tego że okrzyknięto go zdrajcą.
Tragizm sytuacji w jakiej znalazła się Antygona polegał na tym, iż nie mogła ona wybrać między jasno określonym dobrem a złem. Podjęła decyzję, która według niej była słuszna i wyrządzała mniejsze zło. Jej wybór był podyktowany przez sumienie a nie jak w przypadku Kreona – dumę. Była kobietą odważną i konsekwentną w działaniu, przekonaną o słuszności swojego postępowania. Pomimo ceny jaką zapłaciła za swój czyn odniosła moralne zwycięstwo nad królem. Śmierć stała się dla niej triumfem:…” A jeśli wcześniej śmierć przyjdzie, za zysk to poczytam…jakżeby w śmierci zysku nie dopatrzył?...”
W przedstawionej tu tragedii bohaterów nie ma tak naprawdę osoby mającej całkowitą rację.
Błędy Kreona wynikały z niedoświadczenia w sprawach władzy a nieposłuszeństwo Antygony podważało decyzję władcy, co groziło kryzysem w państwie. Gdyby Antygona podporządkowała się prawu ustanowionemu przez człowieka z pewnością uniknęłaby przedwczesnej śmierci, ale poniosłaby karę nałożoną przez bogów i żyła z poczuciem winy.
Tragizm Kreona poległ natomiast na trudnym wyborze między autorytetem władzy a zarazem dobrem państwa a dobrem jednostki i rodziny.
Uniwersalizm tego utworu polega na przeciwstawieniu sobie prawd moralnych i nieugiętości władzy.
Myślę, że gdyby w dzisiejszym świecie ludzie kierowali się choć częścią wartości przekazanych przez Sofoklesa a nie własną prywatą byłoby nam wszystkim lepiej.