Tytułowa żona modna pochodziła z miasta i miała wysoki status społeczny. Była także bardzo zamożna. Życie upływało jej na beztroskich zabawach. Wyszła za mąż za pana Piotra, szlachcica osiadłego na wsi. Filis ubierała się jak Francuzka. Za wszelką cenę usiłowała być modna. Była bardzo sprytna i mądra, ponieważ przed ślubem zażądała spisania intercyzy, aby w razie rozwodu nie ucierpiał na tym jej majątek. Oprócz tego była pyszną, próżną i wyniosłą kobietą. Uważała się za lepszą od innych. Oceniała ludzi po statucie społecznym i bogactwie, a także modzie. Bohaterka prowadziła życie aroganckiej i egoistycznej mieszczanki. Myślała tylko o sobie, nawet mąż nie znaczył dla niej nic, nie liczyła się z jego zdaniem. W stosunku do pana Piotra odnosiła się z pogardą. Wolała dobra materialne od własnego męża. Na podstawie treści satyry można także stwierdzić, iż była bezmyślna i rozkapryszona. Podczas przyjęcia w ramach rozrywki podpaliła stodołę. Uważała, że wszystko się jej należy i miała coraz to nowe kaprysy. Ciągle podążała za zmienną modą. Nie lubiła tradycjonalizmu. Pan Piotr utwierdzał ją w tej myśli, spełniając wszystkie jej życzenia. Realizowała swe zachcianki kosztem innych. Uwielbiała życie towarzyskie. Była lwicą salonową. Z łatwością przychodziło jej wydawanie pieniędzy - była niesamowicie rozrzutna. Celem jej życia była wieczna zabawa, a także sprawianie (wyłącznie sobie) przyjemności. Ceniła ludzi podobnych do siebie. Z pogardą i arogancją traktowała męża, służbę, a nawet księdza. Nie lubiła polskiej tradycji, natomiast hołdowała francuskiej i bezkrytycznie podążała za jej trendami.
Tytułowa żona modna pochodziła z miasta i miała wysoki status społeczny. Była także bardzo zamożna. Życie upływało jej na beztroskich zabawach. Wyszła za mąż za pana Piotra, szlachcica osiadłego na wsi.
Filis ubierała się jak Francuzka. Za wszelką cenę usiłowała być modna. Była bardzo sprytna i mądra, ponieważ przed ślubem zażądała spisania intercyzy, aby w razie rozwodu nie ucierpiał na tym jej majątek. Oprócz tego była pyszną, próżną i wyniosłą kobietą. Uważała się za lepszą od innych. Oceniała ludzi po statucie społecznym i bogactwie, a także modzie. Bohaterka prowadziła życie aroganckiej i egoistycznej mieszczanki. Myślała tylko o sobie, nawet mąż nie znaczył dla niej nic, nie liczyła się z jego zdaniem. W stosunku do pana Piotra odnosiła się z pogardą. Wolała dobra materialne od własnego męża. Na podstawie treści satyry można także stwierdzić, iż była bezmyślna i rozkapryszona. Podczas przyjęcia w ramach rozrywki podpaliła stodołę. Uważała, że wszystko się jej należy i miała coraz to nowe kaprysy. Ciągle podążała za zmienną modą. Nie lubiła tradycjonalizmu. Pan Piotr utwierdzał ją w tej myśli, spełniając wszystkie jej życzenia. Realizowała swe zachcianki kosztem innych. Uwielbiała życie towarzyskie. Była lwicą salonową. Z łatwością przychodziło jej wydawanie pieniędzy - była niesamowicie rozrzutna. Celem jej życia była wieczna zabawa, a także sprawianie (wyłącznie sobie) przyjemności. Ceniła ludzi podobnych do siebie. Z pogardą i arogancją traktowała męża, służbę, a nawet księdza. Nie lubiła polskiej tradycji, natomiast hołdowała francuskiej i bezkrytycznie podążała za jej trendami.