Potrzebuje śmiesznego scenariusza na zakończenie roku szkolnego klasy III gimnazjum. Jestem w trzeciej gimnazjum i moja klasa musi coś przedstawić, zależy nam na tym żeby było to śmieszne. Prosze o scenariusze i jakieś ciekawe pomysły.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
ytrochę długie ale czas to 20 minut
Narrator: Pierwszy dzień w nowej szkole, nikt z nas nie wiedział, co go tutaj spotka. Nowi nauczyciele, nowe koleżanki i nowi koledzy, spotkanie w sali gimnastycznej i dookoła obcy tłum. Szkoda, że mama została w domu!
I w dodatku trzeba było przejść obok dziewcząt i chłopaków z liceum. Ze strachu nie rozumieliśmy, co do nas mówią, dało się słyszeć tylko dziwne miauczenie. Wszelkie nadzieje na spokojny żywot rozwiała pani dyrektor, która oświadczyła:
Pani dyrektor (uczennica): Same 6 to żart, uczeń diabła jest wart,
Uczeń toczy się w krąg z rąk do rąk, z rąk do rąk.
Aria "Wielka sława to żart"
Chcesz mieć 6, to kuj, czeka cię praca i znój,
ale jeśli tak chcesz, do nauki się bierz.
Narrator: No i się zaczęło, przydzielono nam wychowawców i wysłano do klas. Klasa a dostała prof. ... - b prof. ... - piosenka, a c prof. ... -
piosenka o nauczycielach
narrator2 Tworzyli razem niezły tercet egzotyczny, co jeden to groźniejszy. Tylu zakazów i nakazów to w życiu nie słyszeliśmy. Nic nie wolno: chodzić, rozmawiać, jeść, pytać, odpowiadać, niektórzy to nawet zrozumieli, że nie wolno oddychać, a przecież każdemu została przydzielona ławka i mój, jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc, co mam robić (Lady Pank).
Pierwsze dni były naprawdę ciężkie, poznawaliśmy otoczenie, budynek szkoły, kolejnych nauczycieli, urządzenia sanitarne i obiekty sportowe.
Dyrekcja szkoły postanowiła urządzić dla nas dyskotekę, żebyśmy się mogli lepiej poznać. Czy nam się udało lepiej poznać, chyba nie. Natomiast niektórzy z nas dali się dobrze poznać i to niekoniecznie z najlepszej strony.
Na lekcjach robiliśmy wszystko, żeby je sobie troszkę urozmaicić.
I scenka
Siedzą uczniowie; jeden schyla się pod ławkę i gryzie bułkę, drugi też się schyla i pije soczek, nauczycielka zauważa to i wpisuje im uwagi, a następnie komentuje te uwagi i odczytuje na głos: Karol potajemnie popija na lekcji.
II scenka
Dwóch innych gra w statki" i na pytanie matematyczki, co zakreślają - tłumaczą, że przeprowadzają dowód matematyczny z wieloma niewiadomymi.
III scenka
Tomek i Michał grają w karty, złapani tłumaczą, że myśleli, że to są karty graficzne.
Narrator: Przyszła wiosna i wyjazdy na pierwsze dłuższe wycieczki; to była szkoła przetrwania:
dziewczynki- Pani profesor, daleko jeszcze?
- Nie, nie dziewczynki, jeszcze tylko to jedno podejście, za tamtymi drzewami lekko w lewo, w stronę tej wieżyczki, a później w prawo i jakieś pięć kilometrów i już będziemy na miejscu.
dziewczynki- Ale tutaj jest skrót, pani profesor, chodźmy tędy.
nauczyciel- Skróty w górach są mylące, radzę pójść drogą dłuższą, ale łagodniejszą.
- Nie, wolimy skróty! (po chwili)
- O, Boże, po co ja brałam suszarkę?
- A ja żelazko.
- I te buty na koturnach.
- A trzy pary spodni, to myślicie, że nic nie ważą?
- Ja zabrałam parasol.
- Miała być dyskoteka.
- Mnie się robi niedobrze na samą myśl, że jeszcze miałabym tańczyć.
- Więcej nie jadę na żadną klasową wycieczkę.
- Ja też.
Narrator:
Nawet nie obejrzeliśmy się, jak minęła pierwsza klasa.
W drugiej to dopiero pomysły nam wzrosną
O dziewczynach mówiliśmy już bez przerwy, najchętniej o tych z innych klas
Pięciu chłopców- Która wam się najbardziej podoba?
- Nie wiem, jak się nazywa, ale w typie Pameli Anderson, a tobie?
- Ja bym wolał poszaleć z Britney Spears.
- Ja już wypatrzyłem taką blondynkę, ma tak samo na imię jak ja.
- Ale jak takie zaczepić, może przyjdą na dyskotekę?
- A mnie się podobają takie z długimi nogami, i mam pewny sposób - mówię, że ma nogi modelki i każda się na to łapie.
- Ciekawe, ile już tak złapałeś?
- Eeeeeeee, na razie to sobie układam scenariusz.
- Dziewczyny, nie wiecie, o czym chłopaki tak rozmawiają?
- A o czym oni mogą, albo o sporcie, albo o samochodach.
- Jeszcze mogą o komórkach.
- Z nich to żadnego pożytku, tacy jeszcze dziecinni.
- Dobrze, że chociaż na tych z liceum można oko zawiesić.
Narrator:
O oceny potrafiliśmy już skuteczniej walczyć.
Dwóch najlepszych uczniów- Idziesz jutro na sprawdzian?
- A po co mi jedyneczka? Pójdę poprawiać na konsultacje i już.
- Robert, dobrze jesteś przygotowany do klasówki?
- O tak, doskonale, o niczym nie zapomniałem (wyjmuje ściągi z różnych miejsc, nawet z włosów).
Narrator:
Czasami bywaliśmy roztargnieni.
Rozmawiają dwie dziewczynki.
- Kinga, nie widziałaś profesora...
- Nie.
- A wychodził już z klasy?
- Chyba tak, przecież zamykałam klasę na klucz.
- O rany…
Rozmawiają trzy dziewczynki.
- Sandra, znalazłaś już słownik?
- Tak, pani profesor.
- I gdzie był?
- W tej bocznej szafce.
- Skoro tak ci dobrze wychodzi szukanie, to rozejrzyj się za Kaśką, bo jej nie widzę.
- Monika szukała ze mną słownika.
- Może w dalszym ciągu go szuka?
- Zajrzę do szafki, skoro nigdzie jej nie ma. (Podchodzi do szafki i ją otwiera) Ojej, Kaśka, co tutaj robisz?
Narrator:
Szczytem roztargnienia był wjazd Kamila wyciągiem narciarskim.
Rozmawia dwóch chłopców.
- Kamil, czemu jedziesz tylko na jednej narcie?
- Naprawdę? Ojej, zapomniałem przypiąć drugą.
Wchodzi dyrektorka
dziękujemy za takie ciekawe przedstawienie uczniów z klasy 3a. Pokazali jak minął ten ostatni rok szkolny!
Przemowa dyrektorki
pożegnanie w klasach.
http://literka.pl/3/42384/pozegnanie_z_gimnazjum