Na wstępie mojego listu pragnę gorąco Ci podziękować, Ciociu, za ostatni list – nie zwykle cieszę się, że zarówno Twoje jak i wujka zdrowie uległo znacznej poprawie i reumatyzm nie jest już tak dla Ciotuni dokuczliwy. Na pewno duży wpływ miał na to Wasz wyjazd do sanatorium w Jedlinie-Zdrój. Podróże zawsze wychodzą na dobre! Pytałaś się, jak minęły moje wakacje. Zapewne już się, Ciociu, dowiedziałaś od mojej mamy, że wraz z członkami koła turystycznego z naszego gimnazjum i jego opiekunem, panem Adamczewskim – geografem, postanowiliśmy zwiedzić ważniejsze miejscowości naszego pięknego regionu, jakim są Kujawy. Postaram się, więc przybliżyć Ci trasę naszej wyprawy. Wycieczkę rozpoczęliśmy siedemnastego września godzinie ósmej rano. Oczywiście z lekcji w szkole byliśmy zwolnieni. Stwierdziliśmy, że najpierw należy zwiedzić jedno z ważniejszych kujawskich miast – Włocławek. Pan Adamczewski wraz ze znajomym przewodnikiem, panem Markiem, opowiedzieli nam skróconą historię naszej rodzinnej miejscowości. Okazało się, że już w XI wieku Włocławek był jednym z silniejszych grodów (dysponował 800 żołnierzami pancernymi i 2000 tarczowników). W 1225 roku przekształcił się w miasto biskupie lokowane na prawie magdeburskim. Najazdy krzyżackie z lat 1329 i 1332 zakończyły się jego spaleniem. Druga lokacja, na prawie chełmińskim – nastąpiła w 1339 roku. Od XVI do XVII wieku Włocławek był dużym ośrodkiem handlu zbożem i towarami leśnymi. Później stał się znaczącym ośrodkiem żeglugi wiślanej oraz miejscem przeładunku towarów. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od „Czarnego Spichrza”. Później przeszliśmy do Muzeum Ziemi Kujawskiej, gdzie poznaliśmy dzieje tego terenu i elementy folkloru Kujawian. Następnie skierowaliśmy się w stronę kościoła świętego Jana Chrzciciela. Wnętrze posiada cechy stylu późnobarokowego, co przejawia się w chrzcielnicy, rokokowej ambonie, a także rzeźbach i feretronach. Zobaczyliśmy też pierwszy zabytek Włocławka – gotycki kościół świętego Witalista oraz najstarsze w Polsce (założone w 1569 przez Stanisława Karnkowskiego) Wyższe Seminarium Duchowne i położoną obok bibliotekę seminaryjną. Oprócz tego, kolejnego dnia obejrzeliśmy Halę Mistrzów, tamę na Wiśle, elektrownię wodną, krzyż upamiętniający śmierć księdza Popiełuszki oraz zakłady Anwil, gdzie produkowane są nawozy azotowe i polichlorki. 19 września o godzinie 7.00 rano wyjechaliśmy autobusem do Nieszawy, która mimo że nie osiągnęła takiej sławy jak Kazimierz – nadal przyciąga artystów i turystów. W XV wieku za zgodą Kazimierza Jagiellończyka miasto zburzono i przeniesiono w górę rzeki na teren królewskiej wsi Roskidalno. Prowadzono tam głównie handel zbożem, drewnem, wyrób sukna i piwa. Obejrzeliśmy tam gotycki kościół pod wezwaniem świętej Jadwigi, wybraliśmy się na rejs promem po Wiśle, po czym wyruszyliśmy w dalszą drogę, do Ciechocinka. Jest to miejscowość znana przez wiele osób z całego kraju dzięki tężniom solankowym i licznym ośrodkom wczasowym. Nasza grupa skupiła się jednak bardziej na Rezerwacie Roślin Słonolubnych, dywanach kwiatowych, budynkach dawnych Łazienek i Warzelni Soli. Po zatrzymaniu się na noc w ciechocińskim schronisku młodzieżowym, wczesnym rankiem pojechaliśmy w kierunku Aleksandrowa Kujawskiego. Podziwialiśmy tam neogotycki wystrój kościoła parafialnego pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego. W tamtejszym prezbiterium jest widoczny obraz przedstawiający ukrzyżowanego Chrystusa i Marię Magdalenę. Kolejnie obejrzeliśmy zespół parkowo-pałacowy. Odbył się tam pokaz pieśni i tańca włocławskiego zespołu „Kujawy” i chóru „Vladislavia”. Miałam okazję poznać kujawskie obyczaje i tradycyjne stroje. U mężczyzn ubiór ten składa się z wzorzystego czepca, zwanego kapką, w którym rondo ma kształt kwadratu, kolorowej, lnianej koszuli o szerokich rękawach i wąskich mankietach, ciemnego bezrękawnika zapinanego na guziki. Noszone są też brązowe, czarne a niekiedy czerwone spodnie, zwane pumpami, wciągnięte w miękkie, skórzane kozaki. Natomiast kobiety noszą kwieciste chusty, białe, zapinane z tyłu bluzki z suto marszczonymi na ramionach rękawami oraz plisowane spódnice do połowy łydek z przewiązanymi w pasie, haftowanymi fartuchami. Po obejrzeniu tego pokazu, nazajutrz wybraliśmy się na krótko do Inowrocławia obejrzeć hutę kryształów i kopalnię soli kamiennej „Irena”, co było bardzo interesujące. Tego samego dnia około godziny 12 pojechaliśmy do Kruszwicy nad Jeziorem Gopło. Miejscowość ta związana jest z popularną legendą o królu Popielu. Niezwykle zaciekawiła mnie Mysia Wieża i grodzisko. Następnego dnia także odkrywaliśmy tajemnice tego miejsca. Oglądaliśmy między innymi Nadgoplański Park Tysiąclecia i kamienny kościół. Zorganizowano nam też krótką wyprawę po jeziorze położonym przy Kruszwicy. Niedługo potem pojechaliśmy w dalszą drogę, w stronę miasteczka Płowce. Jest to miejsce zwycięskiej bitwy Władysława Łokietka z Krzyżakami w 1331 roku. Zobaczyliśmy też inne miasto związane z tym królem, Brześć Kujawski. Okazało się, że XIV-wieczny władca często wybierał się tam na polowania, co upamiętnia kamień, na którym ponoć wypoczywał po łowach. Zwiedziliśmy tam również średniowieczny klasztor Dominikanów. Wieczorem wróciliśmy do Włocławka. Przez 6 dni tej wycieczki zaznajomiłam się z wieloma elementami kultury Kujaw. Dowiedziałam się, jak wyglądają zabytki i folklor, na jakim poziomie stoi tutaj przemysł, jaka była historia tego regionu i jaka jest mentalność Kujawian, którą najlepiej opisuje fragment wiersza Marii Konopnickiej „Na Kujawach”:
Z prawej nogi, z lewej nogi, Wszyscy święci na bok z drogi! Jak Kujawiak się okręci, Na bok z drogi, wszyscy święci!
Sam Pan Jezus widzi z nieba, Że nam dzisiaj placu trzeba; Sam Pan Jezus z nieba zerka, Jak Kujawiak rżnie oberka!
Wyprawa ta była niezwykle pasjonująca i przydatna, gdyż dzięki niej poznałam tę część Polski, gdzie się urodziłam i wychowałam. Myślę, że przez to wielu z nas – a przynajmniej ja - nauczyło się szacunku dla regionu, w którym spędziło dzieciństwo i stało się prawdziwymi lokalnymi patriotami. Ciociu, musisz koniecznie niedługo do nas przyjechać wraz z wujkiem, a pokażę Wam te wszystkie wspaniałe miejsca. Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i wujka od całej naszej rodziny
Najukochańsza Cioteczko Basiu! Włocławek, 10.10.2004
Na wstępie mojego listu pragnę gorąco Ci podziękować, Ciociu, za ostatni list – nie zwykle cieszę się, że zarówno Twoje jak i wujka zdrowie uległo znacznej poprawie i reumatyzm nie jest już tak dla Ciotuni dokuczliwy. Na pewno duży wpływ miał na to Wasz wyjazd do sanatorium w Jedlinie-Zdrój. Podróże zawsze wychodzą na dobre!
Pytałaś się, jak minęły moje wakacje. Zapewne już się, Ciociu, dowiedziałaś od mojej mamy, że wraz z członkami koła turystycznego z naszego gimnazjum i jego opiekunem, panem Adamczewskim – geografem, postanowiliśmy zwiedzić ważniejsze miejscowości naszego pięknego regionu, jakim są Kujawy. Postaram się, więc przybliżyć Ci trasę naszej wyprawy.
Wycieczkę rozpoczęliśmy siedemnastego września godzinie ósmej rano. Oczywiście z lekcji w szkole byliśmy zwolnieni. Stwierdziliśmy, że najpierw należy zwiedzić jedno z ważniejszych kujawskich miast – Włocławek.
Pan Adamczewski wraz ze znajomym przewodnikiem, panem Markiem, opowiedzieli nam skróconą historię naszej rodzinnej miejscowości. Okazało się, że już w XI wieku Włocławek był jednym z silniejszych grodów (dysponował 800 żołnierzami pancernymi i 2000 tarczowników). W 1225 roku przekształcił się w miasto biskupie lokowane na prawie magdeburskim. Najazdy krzyżackie z lat 1329 i 1332 zakończyły się jego spaleniem. Druga lokacja, na prawie chełmińskim – nastąpiła w 1339 roku.
Od XVI do XVII wieku Włocławek był dużym ośrodkiem handlu zbożem i towarami leśnymi. Później stał się znaczącym ośrodkiem żeglugi wiślanej oraz miejscem przeładunku towarów.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od „Czarnego Spichrza”. Później przeszliśmy do Muzeum Ziemi Kujawskiej, gdzie poznaliśmy dzieje tego terenu i elementy folkloru Kujawian. Następnie skierowaliśmy się w stronę kościoła świętego Jana Chrzciciela. Wnętrze posiada cechy stylu późnobarokowego, co przejawia się w chrzcielnicy, rokokowej ambonie, a także rzeźbach i feretronach. Zobaczyliśmy też pierwszy zabytek Włocławka – gotycki kościół świętego Witalista oraz najstarsze w Polsce (założone w 1569 przez Stanisława Karnkowskiego) Wyższe Seminarium Duchowne i położoną obok bibliotekę seminaryjną. Oprócz tego, kolejnego dnia obejrzeliśmy Halę Mistrzów, tamę na Wiśle, elektrownię wodną, krzyż upamiętniający śmierć księdza Popiełuszki oraz zakłady Anwil, gdzie produkowane są nawozy azotowe i polichlorki.
19 września o godzinie 7.00 rano wyjechaliśmy autobusem do Nieszawy, która mimo że nie osiągnęła takiej sławy jak Kazimierz – nadal przyciąga artystów i turystów. W XV wieku za zgodą Kazimierza Jagiellończyka miasto zburzono i przeniesiono w górę rzeki na teren królewskiej wsi Roskidalno. Prowadzono tam głównie handel zbożem, drewnem, wyrób sukna i piwa.
Obejrzeliśmy tam gotycki kościół pod wezwaniem świętej Jadwigi, wybraliśmy się na rejs promem po Wiśle, po czym wyruszyliśmy w dalszą drogę, do Ciechocinka.
Jest to miejscowość znana przez wiele osób z całego kraju dzięki tężniom solankowym
i licznym ośrodkom wczasowym. Nasza grupa skupiła się jednak bardziej na Rezerwacie Roślin Słonolubnych, dywanach kwiatowych, budynkach dawnych Łazienek i Warzelni Soli.
Po zatrzymaniu się na noc w ciechocińskim schronisku młodzieżowym, wczesnym rankiem pojechaliśmy w kierunku Aleksandrowa Kujawskiego. Podziwialiśmy tam neogotycki wystrój kościoła parafialnego pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego. W tamtejszym prezbiterium jest widoczny obraz przedstawiający ukrzyżowanego Chrystusa i Marię Magdalenę. Kolejnie obejrzeliśmy zespół parkowo-pałacowy. Odbył się tam pokaz pieśni i tańca włocławskiego zespołu „Kujawy” i chóru „Vladislavia”. Miałam okazję poznać kujawskie obyczaje i tradycyjne stroje. U mężczyzn ubiór ten składa się z wzorzystego czepca, zwanego kapką, w którym rondo ma kształt kwadratu, kolorowej, lnianej koszuli o szerokich rękawach i wąskich mankietach, ciemnego bezrękawnika zapinanego na guziki. Noszone są też brązowe, czarne a niekiedy czerwone spodnie, zwane pumpami, wciągnięte
w miękkie, skórzane kozaki. Natomiast kobiety noszą kwieciste chusty, białe, zapinane z tyłu bluzki z suto marszczonymi na ramionach rękawami oraz plisowane spódnice do połowy łydek z przewiązanymi w pasie, haftowanymi fartuchami.
Po obejrzeniu tego pokazu, nazajutrz wybraliśmy się na krótko do Inowrocławia obejrzeć hutę kryształów i kopalnię soli kamiennej „Irena”, co było bardzo interesujące.
Tego samego dnia około godziny 12 pojechaliśmy do Kruszwicy nad Jeziorem Gopło. Miejscowość ta związana jest z popularną legendą o królu Popielu. Niezwykle zaciekawiła mnie Mysia Wieża i grodzisko. Następnego dnia także odkrywaliśmy tajemnice tego miejsca. Oglądaliśmy między innymi Nadgoplański Park Tysiąclecia i kamienny kościół. Zorganizowano nam też krótką wyprawę po jeziorze położonym przy Kruszwicy.
Niedługo potem pojechaliśmy w dalszą drogę, w stronę miasteczka Płowce. Jest to miejsce zwycięskiej bitwy Władysława Łokietka z Krzyżakami w 1331 roku. Zobaczyliśmy też inne miasto związane z tym królem, Brześć Kujawski. Okazało się, że XIV-wieczny władca często wybierał się tam na polowania, co upamiętnia kamień, na którym ponoć wypoczywał po łowach. Zwiedziliśmy tam również średniowieczny klasztor Dominikanów. Wieczorem wróciliśmy do Włocławka.
Przez 6 dni tej wycieczki zaznajomiłam się z wieloma elementami kultury Kujaw. Dowiedziałam się, jak wyglądają zabytki i folklor, na jakim poziomie stoi tutaj przemysł, jaka była historia tego regionu i jaka jest mentalność Kujawian, którą najlepiej opisuje fragment wiersza Marii Konopnickiej „Na Kujawach”:
Z prawej nogi, z lewej nogi,
Wszyscy święci na bok z drogi!
Jak Kujawiak się okręci,
Na bok z drogi, wszyscy święci!
Sam Pan Jezus widzi z nieba,
Że nam dzisiaj placu trzeba;
Sam Pan Jezus z nieba zerka,
Jak Kujawiak rżnie oberka!
Wyprawa ta była niezwykle pasjonująca i przydatna, gdyż dzięki niej poznałam tę część Polski, gdzie się urodziłam i wychowałam. Myślę, że przez to wielu z nas – a przynajmniej ja - nauczyło się szacunku dla regionu, w którym spędziło dzieciństwo i stało się prawdziwymi lokalnymi patriotami. Ciociu, musisz koniecznie niedługo do nas przyjechać wraz z wujkiem, a pokażę Wam te wszystkie wspaniałe miejsca.
Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie i wujka od całej naszej rodziny