Potrzebuje długiego opowiadania z dialogiem tak około 2 kartek żeby było zapisane
paulettecherry
W poniedziałek o godzinie 7.00 rano wyszłam do szkoły, niestety spóźniłam się na autobus uciekł mi z przed nosa, strasznie się zdenerwowałam bo spóźniłam bym do szkoły więc podeszłam do rozkładu jazdy lecz go tam nie było były jakieś bohomazy, podeszłam więc do Pani która stała zaraz obok rozkładu i zapytałam; Przepraszam nie wie Pani może za ile będzie następny autobus? kobieta odpowiedziała uśmiechając się do mnie: Następny autobus będzie za 6 min Serdecznie podziękowałam i odeszłam. Po 6 min autobus przyjechał, był tak zapchany ludźmi,że prawie bym nie weszłam,lecz jakoś dałam radę i się wcisnełam. Tylu ludzi naraz jeszcze nigdy nie widziałam-pomyślałam sobie. Gdy dojechaliśmy na następny przestanek połowa ludzi z autobusu wyszła, od razu zrobiło się luźniej i można bylo gdzieś usiąść-uśmiechnełam się sama do Siebie. Miejsce bylo zaraz obok więc usiadłam na nie i zaczełam czytać książek, nie mineło kilka minut znaleźliśmy się kilka przestanków dalej,, spojrzałam na autobus patrze a tam znowu tyle ludzi O.o. Koło mnie stała starsza Pani z nogą w gipsie i o kulach, spytałam ją: Przepraszam może Pani Sobie usiądzie? Starsza Pani odpowiedziała: Słoneczko nie trzeba ja i tak zaraz wychodzę- z uśmiechem na twarzy Lecz ja nie dająć za wygraną : Ależ Pani ma nogę w gipsie nie wygodnie tak stać i jeszcze trzymać kule w rękach i jednocześnie się trzymać, prosze niech Pani siada Kobieta z uśmiechem na twarzy szepneła do mnie Dziecinko skoro tak tego pragniesz to usiąde :) Ucieszyłam się bardzo, z tego względu,że mam dobre serce i szkoda mi starzych ludzi. Kobieta po tym jak usiadła zaczęła ze mną rozmawiać. Kobieta: A dziecinko gdzie chodzisz do szkoły,że tak wcześnie autobusem jeździsz? Jaz uśmiechem na twarzy: Wie Pani co?! Chodzę do liceum Ogólnokształcącego na ursynowie. Kobieta ze zdziwieniem: ohh matko strasznie daleko o.O Ja na to z uśmiechem: Nie tak daleko...gorzej jest ze wstaniem z łóżka :) Starsza Pani pokiwała głową i powiedziała; ooo tak w dzisiejszych czasach ciężko jest młodzieży wstawać rano i uczyć się...a Jak ty się uczysz słoneczko jeżeli mogę wiedzieć? Tak nie pewnie odpowiedziałam: A nawet dobrze nie są to najlepsze ocen, ale daje radę Starsza Pani zapytała się: A z czym masz problemy w nauce? Ze zdziweniem na twarzy odpowiedziałam: Mam problem z matematyką niestety Kobieta odpowiedziała z dziwnym uśmiechem na twarzy: Jeżeli chcesz i masz życzenie, to ja jestem nauczycielką od matematyki i mogę udzielać Ci korepetycji?! Z uśmiechem na twarzy powiedziałam: Ojej to bardzo miłe z Pani strony, od dawna rodzice szukają mi dobrej nauczycielki od matematyki ale nigdy się to nie sprawdzało, byłabym zachwycona z tego powodu Kobieta na to; To tutaj masz mój nr telefonu daj go rodzicą i gdy sie zdecydują j=niech zadzwonią do mnie Ja z zachwytem zapisałam szybko nr telefonu, nawet nie zwróciłam uwagi na to jak szybko czas zleciał, i że ominełam swój przestanek. Szybko powiedziałam że Bardzo dziękuje i muszę iść bo ominełam szkołe. Kobieta zaśmiała się głośnym śmiechem i powiedziała; To dozobaczenia słonko Gdy wyszłam z autobusu, na mojej twarzy cały czas widniał uśmiech od ucha do ucha śmiałam się sama do Siebie :) To było dziwne ale nie przejmowałam się tym. Gdy doszłam w końcu do szkoły oczywiście spóźniona jakieś 15 min, szybko wleciałam do szatni zostawić kurtkę i wleciałam jak torpeda do sali gdzie mieliśmy mieć lekcję okazało się jednak ,że mamy zastępstwo w innej sali. Więc zapytałam: Przepraszam a wię może Pani gdzie moja klasa ma zastępstwo w jakiej sali? Nauczycielka odpowiedziałam mi z uśmiechem na twarzy; Tak lekcję zstały przeniesione do sali 134. Szybko podziękowałam i pobiegłam do sali, gdy weszłam wszystkie oczy zostały skierowane na mnie myślałam że byłam jakaś budna czy coś,okazało się jednak ,że moja fryzura nie nalezała do najnowszych trendów. Uśmiałam się głośno gdy koleżanka z klasy podała mi lusterko myślałam,że umre :). Lecz udało się wszytko naprawić. Czas w szkole minoł mi szybko, wróciłam do domu, dała rodzicom nr telefonudo kobiety poznanej w autobusie przy czym wyjaśniałam wszystko i opowiadałam.... Po kilku dniach rodzice zdecydowali się zadzwonic do starszej Pani i uzgodzić kiedy i o której będą rozpoczynały się moje korepetycję z matematyki. Okazało się,że Pani jestlepszą nauczycielką niż myślałam, na koniec roku miałam 5 z matematyki. Byłam bardzo ucieszona z tego powodu. I tak skończyła się moja przygoda w drode do szkoły, dzięki niej miałam lepsze wyniki w nauce :)....Nie wiem czy się podoba ale chciałam pomóc w jakikolwiek sposób :)
Przepraszam nie wie Pani może za ile będzie następny autobus?
kobieta odpowiedziała uśmiechając się do mnie:
Następny autobus będzie za 6 min
Serdecznie podziękowałam i odeszłam. Po 6 min autobus przyjechał, był tak zapchany ludźmi,że prawie bym nie weszłam,lecz jakoś dałam radę i się wcisnełam.
Tylu ludzi naraz jeszcze nigdy nie widziałam-pomyślałam sobie.
Gdy dojechaliśmy na następny przestanek połowa ludzi z autobusu wyszła, od razu zrobiło się luźniej i można bylo gdzieś usiąść-uśmiechnełam się sama do Siebie. Miejsce bylo zaraz obok więc usiadłam na nie i zaczełam czytać książek, nie mineło kilka minut znaleźliśmy się kilka przestanków dalej,, spojrzałam na autobus patrze a tam znowu tyle ludzi O.o. Koło mnie stała starsza Pani z nogą w gipsie i o kulach, spytałam ją:
Przepraszam może Pani Sobie usiądzie?
Starsza Pani odpowiedziała:
Słoneczko nie trzeba ja i tak zaraz wychodzę- z uśmiechem na twarzy
Lecz ja nie dająć za wygraną :
Ależ Pani ma nogę w gipsie nie wygodnie tak stać i jeszcze trzymać kule w rękach i jednocześnie się trzymać, prosze niech Pani siada
Kobieta z uśmiechem na twarzy szepneła do mnie
Dziecinko skoro tak tego pragniesz to usiąde :)
Ucieszyłam się bardzo, z tego względu,że mam dobre serce i szkoda mi starzych ludzi. Kobieta po tym jak usiadła zaczęła ze mną rozmawiać.
Kobieta: A dziecinko gdzie chodzisz do szkoły,że tak wcześnie autobusem jeździsz?
Jaz uśmiechem na twarzy: Wie Pani co?! Chodzę do liceum Ogólnokształcącego na ursynowie.
Kobieta ze zdziwieniem: ohh matko strasznie daleko o.O
Ja na to z uśmiechem: Nie tak daleko...gorzej jest ze wstaniem z łóżka :)
Starsza Pani pokiwała głową i powiedziała; ooo tak w dzisiejszych czasach ciężko jest młodzieży wstawać rano i uczyć się...a Jak ty się uczysz słoneczko jeżeli mogę wiedzieć?
Tak nie pewnie odpowiedziałam: A nawet dobrze nie są to najlepsze ocen, ale daje radę
Starsza Pani zapytała się: A z czym masz problemy w nauce?
Ze zdziweniem na twarzy odpowiedziałam: Mam problem z matematyką niestety
Kobieta odpowiedziała z dziwnym uśmiechem na twarzy: Jeżeli chcesz i masz życzenie, to ja jestem nauczycielką od matematyki i mogę udzielać Ci korepetycji?!
Z uśmiechem na twarzy powiedziałam: Ojej to bardzo miłe z Pani strony, od dawna rodzice szukają mi dobrej nauczycielki od matematyki ale nigdy się to nie sprawdzało, byłabym zachwycona z tego powodu
Kobieta na to; To tutaj masz mój nr telefonu daj go rodzicą i gdy sie zdecydują j=niech zadzwonią do mnie
Ja z zachwytem zapisałam szybko nr telefonu, nawet nie zwróciłam uwagi na to jak szybko czas zleciał, i że ominełam swój przestanek. Szybko powiedziałam że Bardzo dziękuje i muszę iść bo ominełam szkołe.
Kobieta zaśmiała się głośnym śmiechem i powiedziała; To dozobaczenia słonko
Gdy wyszłam z autobusu, na mojej twarzy cały czas widniał uśmiech od ucha do ucha śmiałam się sama do Siebie :) To było dziwne ale nie przejmowałam się tym. Gdy doszłam w końcu do szkoły oczywiście spóźniona jakieś 15 min, szybko wleciałam do szatni zostawić kurtkę i wleciałam jak torpeda do sali gdzie mieliśmy mieć lekcję okazało się jednak ,że mamy zastępstwo w innej sali. Więc zapytałam: Przepraszam a wię może Pani gdzie moja klasa ma zastępstwo w jakiej sali?
Nauczycielka odpowiedziałam mi z uśmiechem na twarzy; Tak lekcję zstały przeniesione do sali 134.
Szybko podziękowałam i pobiegłam do sali, gdy weszłam wszystkie oczy zostały skierowane na mnie myślałam że byłam jakaś budna czy coś,okazało się jednak ,że moja fryzura nie nalezała do najnowszych trendów. Uśmiałam się głośno gdy koleżanka z klasy podała mi lusterko myślałam,że umre :). Lecz udało się wszytko naprawić. Czas w szkole minoł mi szybko, wróciłam do domu, dała rodzicom nr telefonudo kobiety poznanej w autobusie przy czym wyjaśniałam wszystko i opowiadałam.... Po kilku dniach rodzice zdecydowali się zadzwonic do starszej Pani i uzgodzić kiedy i o której będą rozpoczynały się moje korepetycję z matematyki. Okazało się,że Pani jestlepszą nauczycielką niż myślałam, na koniec roku miałam 5 z matematyki. Byłam bardzo ucieszona z tego powodu. I tak skończyła się moja przygoda w drode do szkoły, dzięki niej miałam lepsze wyniki w nauce :)....Nie wiem czy się podoba ale chciałam pomóc w jakikolwiek sposób :)