Jurand ze Spychowa to jedna z głównych postaci powieści Henryka Sienkiewicza pt. „Krzyżacy”. Był on wdowcem, posiadał jedną córkę – Danusię, którą kochał ponad życie. Zawsze starał się jej zapewnić wszystko, co potrzeba, tak aby nigdy nic jej nie brakowało. Swoją osobą chciał być jednocześnie matką i ojcem, co z sukcesem mu się udawało. Bardzo przeżył śmierć swojej żony, która zginęła z rąk Prusaków. Po tym strasznym wypadku i stracie żony znienawidził Krzyżaków i poprzysiągł sobie, że zrobi...
Jurand ze Spychowa był bohaterem książki Henryka Sienkiewicz pt"Krzyżacy". Był dzielnym, potężnym rycerzem, komesem samodzielnie zarządzającym okręgiem administracyjnym, później zwany hrabią. Właściciel Spychowa i okolicznych ziem. Pochodził ze znamienitego rodu.
Jurand był wdowcem. Żonę zamodrowali mu Krzyżacy. Wychowywałon córkę Danusię. Był kochającym ojcem. "Księżna Anna nie zdziwiła się zbytnio przyjazdem Juranda ze Spychowa, zdarzało się bowiem często wśród ustawicznych pościgów, napadów i walk z sąsiednimi rycerzami niemieckimi (...) porywała go nagła tęsknota za Danusią. (...) Na widok dziecka wybuchał zawsze okropną żałością. Danusia bowiem z upływem lat stawała się tak podobna do matki, że za każdym razem zdawało mu się, że widzi swoją nieboszczkę." Jurand wszystko poświęca dla ratowania Danuśki (rycerską godność, dumę, znosi największe upokorzenia. "Za mgłą krył się ów złowrogi zamek, ku któremu popychała go przemoc i niedola. Blisko, juz blisko! A potem co ma się stać i spełniać, to się stanie i spełni... Na tąmyśl w sercu Juranda, obok trwogi i niepokoju o Danusię, obok gotowości wykupienia jej z wrogich rąk choćby krwią własną; zrodziło się nowe, niesłychanie gorzkie, a nieznane mu dotychczas nigdy uczucieupokorzenia."
Jurand odznaczał się nie tylko świetnością rodu i stanowiska, lecz fizyczną mocą. Przerażał swoim wyglądem. Był ogromnego wzrostu, nadludzkiej siły i odporności. Budził postrach i przerażenie wśród Krzyżaków. Jego jasne włosy i wąsy świadczyły o jego słowiańskim pochodzeniu. Jego jedyne oko stalowej barwy patrzyło dummnym, zimnym i groźnym spojrzeniem. Drugie oko wybili mu Krzyżacy podczas jednej z walk. Osłaniał je czarną opaską, co podkreślało jego groźny i bojowy wygląd. "Zbyszko już był niecoochłonął, więc podniósłwszy zaciekawiony wzrok ku Jurandowi ujrzał przed sobą męża postawy ogromnej; z płowym włosem, również płowymi wąsami, z twarzą dziobatą i jednym okiem barwy żelaza. Zdawało mu się, że to oko chce go przewiercić na wylot." Jurand doskonale także władał bronią.
Był on słynny ze swojej dumy i ponurego uosobienia, nie był wolny od słabości. Jedną z nich była miłość do żony, a drugą córka Danusia. Mściwy, groźny rycerz od chwili śmierci żony, która zmarła w czasie napaści Niemców, szukał zemsty na Krzyżakach,nie znając dla nich litości. Krzyżacy nie mogąc pokonać Juranda w bezpośredniej walce posunęli się do podstępu,porywając Danusię. Rycerz postanowił ratować swoją córkę. Był w stanie poświęcić swoje życie dla dobra dziecka. "Na tę myśl powieki Juranda zwilgotniały nagle i w sercu zerwała się ogromna tęsknota. Chciałby przecie jeszcze dziecko w życiu widzieć i kiedyś w Spychowie umrzeć przy nim." Jurand był waleczny, zręczny. Znosił cierpienia będąc gotowy poświęcić się dla Danusi. Przed Danveldem starał się tłumić swoją złość, jednak nie udało mu się to, gdy komtur obraził jego córkę. Wstąpiła wtedy w niego ogromna siła. Nie czuł tego, ilu ludzi zabił,co świadczy o jego zawziętości w walce, sile i wytrwałości.
Moc niezwyciężonego rycerza pękła jednak poprzez zdradę i podstęp Krzyżaków. Samotnie wyruszył do Szczytna, aby odebrać porwaną Danusię. Zostałponiżony i upodlony przez Krzyżaków. Przyjął wszystko z pokorą. Krzyżacy nie oddali mu córki, za to okrutnie go okaleczyli. Bohater opuścił Szczytno oślepiony, niemy, z odciętą prawą dłonią. Cierpienia, jakich doświadczył przeobraziły go w człowieka nieomal świętego. Szukał ukojenia w modlitwie. Poświęcił się Bogu. Wybaczył Zygfrydowi - swemu katowi i sprawcy największych nieszczęść. Po śmierci Danusi nie szukał zemsty na Krzyżakach. Stał się szlachetny, miłosierny. "Zostawia zemstę Bogu. Widać, że się i dusza w nim zmieniła."
Jego życie jest ilustracją słów Chrystusa: "Kto mieczem wojuje, od miecza ginie". Mieczem Juranda była nienawiść, która go pokonała.
Uważam, że postać Juranda ze Spychowa wzbudza u czytelnika grozę, szacunek,ale i ogromne współczucie. Jego życie było pełne nieprzyjemnych niespodzianek. Moim zdaniem jest on ciekawą postacią i bardzo podobały mi się jej losy.
Jurand ze Spychowa to jedna z głównych postaci powieści Henryka Sienkiewicza pt. „Krzyżacy”. Był on wdowcem, posiadał jedną córkę – Danusię, którą kochał ponad życie. Zawsze starał się jej zapewnić wszystko, co potrzeba, tak aby nigdy nic jej nie brakowało. Swoją osobą chciał być jednocześnie matką i ojcem, co z sukcesem mu się udawało. Bardzo przeżył śmierć swojej żony, która zginęła z rąk Prusaków. Po tym strasznym wypadku i stracie żony znienawidził Krzyżaków i poprzysiągł sobie, że zrobi...
Jurand ze Spychowa był bohaterem książki Henryka Sienkiewicz pt"Krzyżacy". Był dzielnym, potężnym rycerzem, komesem samodzielnie zarządzającym okręgiem administracyjnym, później zwany hrabią. Właściciel Spychowa i okolicznych ziem. Pochodził ze znamienitego rodu.
Jurand był wdowcem. Żonę zamodrowali mu Krzyżacy. Wychowywałon córkę Danusię. Był kochającym ojcem. "Księżna Anna nie zdziwiła się zbytnio przyjazdem Juranda ze Spychowa, zdarzało się bowiem często wśród ustawicznych pościgów, napadów i walk z sąsiednimi rycerzami niemieckimi (...) porywała go nagła tęsknota za Danusią. (...) Na widok dziecka wybuchał zawsze okropną żałością. Danusia bowiem z upływem lat stawała się tak podobna do matki, że za każdym razem zdawało mu się, że widzi swoją nieboszczkę." Jurand wszystko poświęca dla ratowania Danuśki (rycerską godność, dumę, znosi największe upokorzenia. "Za mgłą krył się ów złowrogi zamek, ku któremu popychała go przemoc i niedola. Blisko, juz blisko! A potem co ma się stać i spełniać, to się stanie i spełni... Na tąmyśl w sercu Juranda, obok trwogi i niepokoju o Danusię, obok gotowości wykupienia jej z wrogich rąk choćby krwią własną; zrodziło się nowe, niesłychanie gorzkie, a nieznane mu dotychczas nigdy uczucieupokorzenia."
Jurand odznaczał się nie tylko świetnością rodu i stanowiska, lecz fizyczną mocą. Przerażał swoim wyglądem. Był ogromnego wzrostu, nadludzkiej siły i odporności. Budził postrach i przerażenie wśród Krzyżaków. Jego jasne włosy i wąsy świadczyły o jego słowiańskim pochodzeniu. Jego jedyne oko stalowej barwy patrzyło dummnym, zimnym i groźnym spojrzeniem. Drugie oko wybili mu Krzyżacy podczas jednej z walk. Osłaniał je czarną opaską, co podkreślało jego groźny i bojowy wygląd. "Zbyszko już był niecoochłonął, więc podniósłwszy zaciekawiony wzrok ku Jurandowi ujrzał przed sobą męża postawy ogromnej; z płowym włosem, również płowymi wąsami, z twarzą dziobatą i jednym okiem barwy żelaza. Zdawało mu się, że to oko chce go przewiercić na wylot." Jurand doskonale także władał bronią.
Był on słynny ze swojej dumy i ponurego uosobienia, nie był wolny od słabości. Jedną z nich była miłość do żony, a drugą córka Danusia. Mściwy, groźny rycerz od chwili śmierci żony, która zmarła w czasie napaści Niemców, szukał zemsty na Krzyżakach,nie znając dla nich litości. Krzyżacy nie mogąc pokonać Juranda w bezpośredniej walce posunęli się do podstępu,porywając Danusię. Rycerz postanowił ratować swoją córkę. Był w stanie poświęcić swoje życie dla dobra dziecka. "Na tę myśl powieki Juranda zwilgotniały nagle i w sercu zerwała się ogromna tęsknota. Chciałby przecie jeszcze dziecko w życiu widzieć i kiedyś w Spychowie umrzeć przy nim." Jurand był waleczny, zręczny. Znosił cierpienia będąc gotowy poświęcić się dla Danusi. Przed Danveldem starał się tłumić swoją złość, jednak nie udało mu się to, gdy komtur obraził jego córkę. Wstąpiła wtedy w niego ogromna siła. Nie czuł tego, ilu ludzi zabił,co świadczy o jego zawziętości w walce, sile i wytrwałości.
Moc niezwyciężonego rycerza pękła jednak poprzez zdradę i podstęp Krzyżaków. Samotnie wyruszył do Szczytna, aby odebrać porwaną Danusię. Zostałponiżony i upodlony przez Krzyżaków. Przyjął wszystko z pokorą. Krzyżacy nie oddali mu córki, za to okrutnie go okaleczyli. Bohater opuścił Szczytno oślepiony, niemy, z odciętą prawą dłonią. Cierpienia, jakich doświadczył przeobraziły go w człowieka nieomal świętego. Szukał ukojenia w modlitwie. Poświęcił się Bogu. Wybaczył Zygfrydowi - swemu katowi i sprawcy największych nieszczęść. Po śmierci Danusi nie szukał zemsty na Krzyżakach. Stał się szlachetny, miłosierny. "Zostawia zemstę Bogu. Widać, że się i dusza w nim zmieniła."
Jego życie jest ilustracją słów Chrystusa: "Kto mieczem wojuje, od miecza ginie". Mieczem Juranda była nienawiść, która go pokonała.
Uważam, że postać Juranda ze Spychowa wzbudza u czytelnika grozę, szacunek,ale i ogromne współczucie. Jego życie było pełne nieprzyjemnych niespodzianek. Moim zdaniem jest on ciekawą postacią i bardzo podobały mi się jej losy.