Potrzebuje aby ktoś napisał opowiadanie o swojej ulubionej przygodzie nie ważne jaką macie ale musi to być taka co się nigdy nie zdażyła dałam 34 pkt myśle, że to dużo nie jest to pilne potrzebuje WSTĘP, ROZWINIĘCIE, ZAKOŃCZENIE
wiki14072004
Pewnego razu gdy byłam nad morzem. Wtedy zauwarzyłam topiące się dziecko. Szybko pobiegłam po ratownika. Jak najszybiej wyruszyli na pomoc. Gdy wyciągli je z wody okazało się że to była lalka. To była niesamowita przygoda.
mam nadzieje że pomogłan
0 votes Thanks 1
Toffik121
Było wcześnie rano kiedy wstałam na dworze był letki przymrozek i wiał mocny wiatr.Postanowiłam że pójde zobaczyć do kuchni co mama zrobiła na śniadanie.Prawie codzienie rano wstawałyśmy z mamą wczesnie rano by przywitać tate wracającego wcześnie rano z pracy.Mój tata pracował w 2 miejscach a to rano było jedyną porą o której mogliśmy się spodkać (rozwinięcie)Kiedy weszłam do kuchni mama jak zawsze miała już prawie wrzystko zrobione.Pokrojony ser i szynki leżały już na stole.Wtedy włośnie otworzyły się dzwi od domu moim oczom ukazał się tata.Uradowana już chciałam się do niego przytulić nim ukazała mi się jakaś mała kulka.Spytałam się go co to jest.To małe kudłate coś zaczeło tak jakby szczekać.Dla upewnienia spytałam się co to jest.Tata zmęczonym głosem odpowiedział że mój pies.Przytuliłam się do taty jeszcze mocnie a on powiedział że teraz będę musiał się pieskiem opiekować.Mama spytała się taty skąd wzioł psa.Tata powiedział że suczka kolegi się oszczeniła i później miała wypadek i zgineła.Piesek miał chyba 5 tygodni.Razem usiedliśmy przy stole i zaczeliśmy rozmawiać o naszym pupilu (zakończenie)To był mój najszczęśliwszy dzień w moim życiu Eliot ma już teraz 5 lat i do dzisiaj jesteśmy nierozłączni
Wtedy zauwarzyłam topiące się dziecko. Szybko pobiegłam po ratownika. Jak najszybiej wyruszyli na pomoc. Gdy wyciągli je z wody okazało się że to była lalka.
To była niesamowita przygoda.
mam nadzieje że pomogłan
(rozwinięcie)Kiedy weszłam do kuchni mama jak zawsze miała już prawie wrzystko zrobione.Pokrojony ser i szynki leżały już na stole.Wtedy włośnie otworzyły się dzwi od domu moim oczom ukazał się tata.Uradowana już chciałam się do niego przytulić nim ukazała mi się jakaś mała kulka.Spytałam się go co to jest.To małe kudłate coś zaczeło tak jakby szczekać.Dla upewnienia spytałam się co to jest.Tata zmęczonym głosem odpowiedział że mój pies.Przytuliłam się do taty jeszcze mocnie a on powiedział że teraz będę musiał się pieskiem opiekować.Mama spytała się taty skąd wzioł psa.Tata powiedział że suczka kolegi się oszczeniła i później miała wypadek i zgineła.Piesek miał chyba 5 tygodni.Razem usiedliśmy przy stole i zaczeliśmy rozmawiać o naszym pupilu
(zakończenie)To był mój najszczęśliwszy dzień w moim życiu Eliot ma już teraz 5 lat i do dzisiaj jesteśmy nierozłączni