6 grudnia- jak dobrze wiecie, chodzę po świecie. Dźwigam wór niezmordowanie Każdy prezent dostanie. A kiedy rozdam już prezenty Wrócę do nieba uśmiechnięty!
Elfy na biegunie I nawet James Bond Wszyscy Ci dziś życzą Wesołych Świąt!
albo
Krasnale i elfy Gotowe stoją, Już worek pełny na saniach czeka, Czemu Mikołaj drapie się w głowę? Co go tak martwi i czemu zwleka? A on tak liczy w głowie I mierzy Czy brzuch mu się zmieści W komina wieży! Więc jeśli znajdziesz prezent na dachu, Znaczy że wąski masz komin mój brachu!
6 grudnia- jak dobrze wiecie,
chodzę po świecie.
Dźwigam wór niezmordowanie
Każdy prezent dostanie.
A kiedy rozdam już prezenty
Wrócę do nieba uśmiechnięty!
Elfy na biegunie
I nawet James Bond
Wszyscy Ci dziś życzą
Wesołych Świąt!
albo
Krasnale i elfy
Gotowe stoją,
Już worek pełny na saniach czeka,
Czemu Mikołaj drapie się w głowę?
Co go tak martwi i czemu zwleka?
A on tak liczy w głowie
I mierzy
Czy brzuch mu się zmieści
W komina wieży!
Więc jeśli znajdziesz prezent na dachu,
Znaczy że wąski masz komin mój brachu!