się liczba robotników i rzemieślników. W XIX wieku rodzice chrzestni byli przeważnie mieszkańcami parafii bądź pochodzili z miejscowości leżących w jej pobliżu. W sporadycznych przypadkach pochodzili z miejscowości oddalonej o ponad 30 km od centrum parafii.
Wykorzystanie ksiąg metrykalnych urodzeń w badaniach nad rozwojem demograficznym i społecznym ludności śląska.
Księgi metrykalne stanowią ogromną bazę źródłową dla historyków oraz dają możliwość wykorzystania informacji w nich zawartych pod wieloma kątami. Na podstawie ksiąg metrykalnych urodzeń można określić sezonowość poczęć i urodzeń, liczbę dni między urodzeniami a chrztem, można określić strukturę urodzeń według płci czy dokonać badań pod kątem urodzeń pozamałżeńskich.
Na podstawie informacji dotyczących urodzeń w parafii Strzelce Opolskie, w parafii Toszeckiej oraz w parafii Kochłowickiej będę chciała przedstawić jak szerokie można podjąć badania korzystając z ksiąg metrykalnych urodzeń.
Urodzenia w parafii Strzelce Opolskie w latach 1766- 1870.
Nie występowały w tej parafii większe różnice pod względem urodzeń w poszczególnych miesiącach. Rozkład liczb urodzeń w ciągu roku był znacznie mniejszy niż ślubów. Więcej dzieci ślubnych i pozamałżeńskich rodziło się w pierwszej połowie roku.
Badania nad sezonowością urodzeń można rozpatrywać osobno dla ludności miejskiej i osobno dla ludności wiejskiej i tak przykładowo najwięcej dzieci miejskich rodziło się w styczniu a wiejskich w marcu. Możemy również spojrzeć na to pod kątem sezonowości poczęć i wykorzystując informacje zawarte w księgach metrykalnych stwierdzono że największa ich liczba miała miejsce w kwietniu.
Na sezonowość urodzeń w parafii większy pływ miał czynnik religijny aniżeli ekonomiczny. Sezonowość urodzeń dzieci ślubnych i nieślubnych możemy rozpatrywać zarówno w kontekście czynnika biologicznego jak i w kontekście zawierania małżeństw. Ani wśród urodzeń miejskich ani wśród urodzeń wiejskich nie występowało zjawisko znacznego zmniejszenia liczby poczęć w okresie wzmożonych prac polowych. Nie zaobserwowano również związku między sezonowością zawierania małżeństw.
Na podstawie ksiąg metrykalnych urodzeń można rozpatrywać liczbę dni jaka nastąpiła między urodzeniami a chrztem. W parafii Strzelce Opolskie w latach 1766- 1870 w więcej niż połowie przypadków chrztu dokonywano w dniu urodzenia dziecka bądź też w dniu następnym. Ceremonie chrztu miedzy drugim a ósmym dniem zdarzały sie nader rzadko a od drugiej dekady XIX wieku okres między dniem urodzenia i dniem chrztu stopniowo ulegał wydłużeniu. Ważny czynnik stanowiły tutaj nakazy stawiane przez kościół oraz państwo, domagające się aby dziecko chrzczone było jak najszybciej a na pewno przed upływem ósmego dnia. Ludność parafii strzeleckiej wypełniała w większości obowiązujące nakazy. Z biegiem czasu zaczęto jednak odchodzić od tych tradycji.
Zaobserwować można również zależności między pozycją społeczno-zawodową rodziców a dniem chrztu dziecka. Wśród małżeństw z lat 1821-1830 szczególnie wśród społeczności miejskiej u rzemieślników i wojskowych jak i u kmieci spośród ludności wiejskiej występuje większa częstotliwość chrztów drugiego dnia po narodzeniu. W mieście wybierano również kolejne dni po urodzeniu. Zwyczaj ten chętnie przyjmowali komornicy a w latach 1851-1870 urzędnicy i kupcy. Dzieci wiejskie bez względu na położenie społeczne rodziców, chrzczono do piątego dnia po urodzeniu.
Kwestie dni dzielących narodziny od chrztu podnosić jeszcze można w oparciu o dane na temat tego, czy było to pierwsze czy może kolejne dziecko rodziców. Rozważać możemy czy oddalenie kościoła parafialnego miało wpływ na opóźnianie chrztu- decydować o tym mogły względy praktyczne, kłopotliwość z przybyciem do kościoła zaraz po urodzeniu dziecka.
Chrzty możemy również rozpatrywać w kontekście dni tygodnia w których ich dokonywano. Początkowo nie odgrywało to żadnego znaczenia, jednak z biegiem czasu ludzie zaczęli podejmować bardziej świadome decyzje dotyczące chrztu- i tak środa stała się najbardziej a sobota najmniej popularnym dniem na udzielanie chrztu.
Wykorzystując księgi metrykalne urodzeń historyk ma możliwość rozpatrzenia sezonowości urodzeń w oparciu o dane dotyczące zawierania małżeństw. Może określić relacje między sezonowością ślubów i urodzeń. Równocześnie badania tu można prowadzić osobno dla ludności miejskiej bądź też wiejskiej. Można rozważać kwestie czy dzieci rodziły się w czasie pierwszego roku trwania małżeństwa i czy termin ślubu wpływał bezpośrednio na termin poczęcia bądź urodzenia.
Podnosić można sprawę miejsc w których rodziły się dzieci. Do 1790 roku większość z nich przyszło na świat w Strzelcach później odsetek miejskich urodzeń ulegał zmniejszeniu prawdopodobnie na skutek ekonomicznego upadku miasta.
Co się tyczy struktury urodzeń- wskaźnik maskulinizacji dla całej parafii wynosił 107,5 a w poszczególnych dziesięcioleciach wskaźniki wykazują odchylenia od 103,5 do 116,8. W latach 1766- 1870 z urodzeń wielorakich pochodziło 239 chłopców i 178 dziewczynek. Częstotliwość tych urodzeń ulega znacznym wahaniom i zależna jest od wielu czynników.
Rozpatrując urodzenia pozamałżeńskie w parafii strzeleckiej na podstawie ksiąg metrykalnych zauważymy, że zarejestrowano 1030 chrztów pozamałżeńskich, w latach omawianych stanowiło to 6,4% ogółu urodzeń żywych co w porównaniu z całym Śląskiem nie było dużym odsetkiem. W pierwszej połowie XIX wieku nastąpił wzrost liczby dzieci nieślubnych co najprawdopodobniej spowodowane było zwiększeniem w tym czasie liczby ludzi stanu wolnego, proletaryzacji i urbanizacji.
Strzelecka statystyka urodzeń pozamałżeńskich w pewnym stopniu odzwierciedla obyczajowość mieszkańców parafii. Wieś górnośląska surowo osądzała fakt urodzenia nieślubnego dziecka, podając niezamężną mężatkę społecznej presji, co być może miało wpływ na ograniczenie zjawiska.
Urodzenia w parafii Toszeckiej w latach 1789-1877
Na podstawie ksiąg metrykalnych urodzeń możemy dokonywać badań pod kątem rocznej liczby urodzeń na danym terenie. I tak w parafii toszeckiej w latach 1789- 1877 zanotowano 12 714 urodzeń. Widoczne tutaj było oddziaływanie wydarzeń politycznych oraz przemian gospodarczych zarówno w mieście jak i na wsi. W ślad za zwiększoną liczbą ślubów szła zwiększona liczba urodzeń. Na spadek liczby urodzeń między 1791 a 1810 rokiem miały wpływ wahania w liczbie zawieranych małżeństw, epidemie, pożar, który strawił miasto, pauperyzacja społeczeństwa i upadek miasta.
Co się tyczy sezonowości urodzeń i chrztów, to najczęściej zauważano spadek liczby urodzeń w lecie a wzrost- jesienią i zimą. Sezonowość urodzeń, tak ślubnych jak i nie ślubnych, kształtowana była poprzez czynnik biologiczny. Poczęcia następowały w miesiącach dogodnych klimatycznie i były konsekwencją zwiększonej liczby ślubów w listopadzie, styczniu i lutym. Wydaje się, że czynniki ekonomiczne i religijne nie miały większego wpływu na sezonowość urodzeń.
W badanym okresie zaobserwować można zmieniającą się liczbę dni dzielących dzień urodzin od dnia chrztu. O ile początkowo chrzczono dzieci w pierwszym lub drugim dniu po urodzeniu, to z biegiem czasu liczba dni się zwiększała. Można rozpatrywać to zjawisko w kontekście usytuowania materialnego danej rodziny. Chrzciny oddalone znacznie od dnia urodzenia zdarzały się w rodzinach bogatszych, zajmujących wyższą pozycję społeczno-zawodową. To grupa urzędników, bogatych kupców i rzemieślników nadawała rytm przemianom obyczajowym. Wieś była bardziej konserwatywna, zdarzały się jednak chrzty bardziej odległe od dnia urodzin, ale skala zjawiska była znacznie mniejsza niż w mieście. Liczba dni upływająca między urodzeniem a chrztem nie była uzależniona od pory roku, ani też od odległości kościoła parafialnego. W latach 1789- 1877 wszystkie dzieci zostały ochrzczone w przeciągu miesiąca od daty urodzenia.
Zróżnicowanie urodzeń pod względem płci przedstawiało się w sposób następujący. Większość urodzonych dzieci stanowili chłopcy. Dla całej parafii wskaźnik maskulinizacji wynosił 103,5. Jednak rozpatrując osobno urodzenia na wsi i w mieście obserwujemy znaczne różnice. Dla urodzeń miejskich wskaźnik wynosił 110, 9, dla wiejskich natomiast 99,8. Dane te jednak należy poddawać pewnej krytyce ponieważ zbyt duży, bądź też niepokojąco niski wskaźnik może świadczyć o niedokładnych zapisach w księgach.
Rozpatrując urodzenia wielorakie w omawianym okresie zauważymy, że ich liczba osiągnęła 124. W 5 przypadkach były to trojaczki a w pozostałych bliźnięta. Na podstawie ksiąg metrykalnych urodzeń możemy stwierdzić iż było to 2 % ogółu urodzeń.
Urodzenia pozamałżeńskie, których w parafii toszeckiej odnotowano 682, można porównywać z wynikami z pobliskich parafii. Urodzenia te w Toszku stanowiły 5,4 % ogółu urodzeń, odsetek ten był zbliżony do wyników badań w pobliskich Sławięcicach- 5,6% i Ziemięcicach- 4,27%. Odmienne dane można również przedstawić dla miasta i dla wsi. Dla całego badanego okresu wyższy odsetek urodzeń pozamałżeńskich był w mieście. Różnica między wartościami urodzeń pozamałżeńskich na wsi i w mieście z pewnością wynika z różnej obyczajowości. Ludność wiejska podchodziła do tej sprawy bardziej radykalnie o czym już wyżej wspominałam.
Nowym polem badawczym nie poruszanym przy tematyce parafii Strzelce Opolskie są rodzice chrzestni. Wybór rodziców chrzestnych był bardzo ważny i dokładnie rozpatrywano tą sprawę. W parafii toszeckiej liczba rodziców chrzestnych była różna. W XVIII wieku wybór kobiety i mężczyzny na rodziców był zasadą, jednak już w wieku XIX coraz częściej pojawia się troje chrzestnych a nawet i czworo. Wśród chrzestnych bardzo często byli krewni i powinowaci, o czym świadczą te same nazwiska co rodziców dziecka. Zjawisko doboru rodziców chrzestnych daje możliwość rozważenia go pod różnymi kątami. np. Czy chrzestni pochodzili z tej samej grupy społeczno-zawodowej co rodzice dziecka, czy pochodzili z tej samej miejscowości czy może z innej, jeżeli z innej to wśród jakich grup społecznych najczęściej występowało to zjawisko. Na przykładzie parafii toszeckiej można powiedzieć, że największy odsetek chrzestnych pochodzących spoza parafii odnotowano przy chrztach dzieci kupców i urzędników.
Urodzenia w parafii Kochłowickiej w latach 1801- 1900
W latach tych zanotowano w księgach 24 931 urodzeń: 12 768 chłopców i 12 161 dziewczynek. W kościele kochłowickim chrzczono dzieci znajdujące się w obrębie parafii jak i dzieci z okolicznych miejscowości oraz osad przemysłowych. Można więc w tym przypadku rozpatrywać liczbę urodzeń właśnie pod tym kątem. Zdecydowana większość dzieci chrzczonych bo 98,6 % należała do parafii kochłowickiej i byłą to liczba 24 581 dzieci. Liczba urodzeń wzrastała w ciągu stulecia co miało związek z zwiększającą się liczbą ślubów oraz migracjami.
Rozpatrując strukturę urodzeń według płci obliczono, iż wskaźnik maskulinizacji dla całego stulecia wyniósł 104,6. Pewne odchylenia występowały tylko w latach 1811-1820 gdzie na 100 urodzonych dziewczynek przypadało 92,5 urodzonych chłopców. W pozostałych dziesięcioleciach rejestrowano więcej urodzeń chłopców niż dziewczynek. Na podstawie ksiąg metrykalnych urodzeń możemy również sprawdzić w jakich miesiącach odnotowano najwyższy i najniższy wskaźnik urodzeń męskich. I tak w styczniu był on najniższy a w czerwcu i wrześniu- najwyższy. Możemy również porównywać liczbę urodzeń w danym miesiącu między dziewczynkami i chłopcami- w parafii kochłowickiej nie wykazano jednak zwiększonej liczby urodzeń dziewczynek, a zmniejszonej chłopców. Liczby te były bardzo porównywalne.
Jeżeli chodzi o urodzenia wielorakie to jeden taki poród przypadał na 95 porodów pojedynczych. Dzieci urodzone podczas porodów wielorakich stanowiły 2,2 % ogółu urodzeń.
Sezonowość urodzeń w parafii kochłowickiej nie występowała- roczny rozkład liczb urodzeń był stosunkowo równomierny. Najwięcej dzieci urodziło się w styczniu a najmniej w marcu i sierpniu.
Porównując dane dotyczące sezonowości ślubów z danymi dotyczącymi sezonowości urodzeń stwierdzamy, że sezonowość ślubów nie wpływała na rozkład liczby urodzeń w ciągu roku. Kwestie urodzeń można rozważać też w oparciu o rekonstrukcję rodzin- i tak np. w parafii kochłowickiej 84,3 % małżeństw zawartych między kawalerami i pannami w latach 1801-1820 posiadało potomstwo ochrzczone w parafii. Małżeństwom zawartym w tym dwudziestoleciu urodziło się 172 pierwszych dzieci z czego 26,7 % było poczętych przed ślubem rodziców. Urodzenia można rozpatrywać pod kątem liczby dzieci urodzonych w danej rodzinie. W parafii kochłowickiej rodziny w większości były wielodzietne. Dość często w rodzinach rodziło się ośmioro dzieci, a w niektórych nawet 13. Czynnik biologiczny wpływał na urodzenia dzieci w pierwszej połowie stulecia, natomiast w drugim stuleciu jego znaczenie zanika. W całym XIX wieku brak również zróżnicowanej sezonowości urodzeń chłopców i dziewczynek.
Urodzenia pozamałżeńskie stanowiły w XIX wieku 3,6 % wszystkich urodzeń. Najwięcej było ich w latach 1801-1820, w tym w roku 1815 aż 15,1 %. Z pewnością było to wynikiem pewnego rozprężenia obyczajowego, jakie niosły ze sobą wojny. Wahania w liczbie urodzeń pozamałżeńskich mogą również być skutkiem migracji kawalerów i panien do parafii.
Urodzenia dzieci pozamałżeńskich można rozpatrywać osobno dla dzieci których matki pochodziły z parafii kochłowickiej jak i spoza niej. I tutaj np. na lata 1851-1860 przypadają najwyższe liczby urodzeń dzieci nieślubnych, których matki pochodziły spoza parafii. Kwestię tę można jeszcze podnosić w oparciu o dane dotyczące położenia społecznego panien. Te, które rodziły nieślubne dzieci najczęściej pochodziły z rodzin chłopskich. W pierwszej połowie stulecia były to córki chałupników i kmieci, w drugiej połowie najwięcej panien pochodziło z rodzin komorniczych, chałupniczych i robotniczych.
Ciekawe dane można uzyskać analizując informacje dotyczące tego, czy rodzina panny była pełna czy też nie. Okazuje się, że aż 15,9 % panien w chwili urodzenia dziecka było półsierotami. W całym stuleciu w ślubach kawalerów z pannami 34% panien było półsierotami.
Jeżeli chodzi o chrzty to najczęściej udzielano ich kilka dni po urodzeniu dziecka. Na początku wieku najwięcej dzieci ochrzczono w dniu urodzenia. Gdy dziecko rodziło się w drugiej połowie dnia, to chrzest odbywał się w dniu następnym. Było to zgodne z wymogami Kościoła, który domagał się szybkiego chrztu, ale było to również spowodowane obawą przed śmiercią noworodka, który nieochrzczony był pozbawiony wstępu do nieba. Płeć dziecka nie miała wpływu na czas chrztu natomiast pora roku mogła odgrywać minimalne znaczenie-trudniejsze warunki dotarcia do Kościoła w jesieni i zimie, czy prace polowe na wiosnę i w lecie mogły wpływać na opóźnienie chrztów.
Można rozpatrywać zależność czasu chrztu od przynależności społecznej lub zawodowej rodziców. W obrębie parafii kochłowickiej miała miejsce przebudowa społeczno-zawodowa ludności a to pociągało za sobą również zmianę obyczajów religijnych, których wyrazem było wydłużenie się terminu większości chrztów od pierwszego tygodnia dziecka. Stopniowo przez dziesięciolecia liczba dzieci chrzczonych po 3 dniu od urodzenia wzrastała, zarówno wśród dzieci chłopskich jak i rzemieślników czy robotników. Na podstawie analizy nazwisk, które wywodziły się z języka niemieckiego zaryzykowano stwierdzenie, że zwyczaj późniejszych chrztów został
przyniesiony z zewnątrz i przyjmował się w parafii. Nowe zwyczaje przyjmowali ubożsi chłopi i robotnicy, natomiast bardzo wolno przenikały do rodzin kmiecych.
Kwestie czasu chrztu można analizować jeszcze w oparciu o rozkład tygodniowy ceremonii chrztów. W parafii kochłowickiej udzielano chrztów w każdy dzień tygodnia. Początkowo dzieci chrzczone były zaraz po narodzeniu więc dzień tygodnia nie odgrywał tutaj większej roli. W następnych latach wzrastała liczba chrztów w niedzielę aż aż ostatnim pięcioleciu wieku ociągnęła 66%.
Istotnym elementem chrztu było nadawanie imienia dziecku. I na tym polu badawczym również można dokonać interesujących analiz. W parafii kochłowickiej najczęściej nadawano imiona chrześcijańskie. Większość dzieci dostawała na chrzcie jedno imię jednak z biegiem czasu zwyczaj nadawania więcej niż jednego imienia- upowszechniał się. Można też zaobserwować ciekawą zależność między ilością nadawanych imion a czasem chrztu. Rodziny, które dawały dziecku więcej imion, często decydowały się na chrzest późniejszy. Jeszcze więcej było chrztów opóźnionych w grupie dzieci, którym nadano trzy, cztery lub pięć imion. Można jeszcze wskazać w jakich rodzinach praktykowano nadawanie potomkom więcej niż jednego imienia na chrzcie. Były to najczęściej rodziny oficjalistów, nauczycieli urzędników, kupców i rzemieślników. Zwyczaj ten sporadycznie był przyjmowany w rodzinach chłopskich.
Analizując popularność imion wykazano, iż najpopularniejszym imieniem męskim w wieku XIX był Jan. Wyjątkowo w latach 1848-1852 imię Józef było nadawane częściej. Poza tym chłopcom najczęściej nadawano imiona apostołów, imiona starotestamentowe, imiona świętych słowiańskich bądź jezuickich. W drugiej połowie wieku częściej nadawano też imiona niemieckie np. Erwin, Kurt, Oswald.
Wśród imion kobiecych na plan pierwszy wysuwały się imiona: Franciszka, Marianna i Maria. Poza tym Agnieszka, Joanna, Józefa czy Małgorzata.
Nadanie imienia dziecku w wielu przypadkach związane było z kalendarzowym świętem patrona. I tutaj również można dokonywać szczegółowych analiz. Częściej względami kalendarzowymi kierowano się przy nadawaniu imion chłopcom, rzadziej dziewczynkom. Zależność między dniem urodzenia, a świętem patrona najbardziej widoczna była w pierwszym pięcioleciu wieku. Dzieciom nieślubnym zazwyczaj nadawano takie same imiona jednak był pewien wyjątek. W latach 1832-1846 18 nieślubnych dziewczynek otrzymało imię Judyta. Imienia tego nie nadawano dzieciom ślubnym. Część chłopców nieślubnych również wyróżniano rzadkimi imionami m.in. Daniel, Job, Malachiasz, Zachariasz.
Rodziców chrzestnych dobierano bardzo starannie. Ich przynależność społeczno-zawodowa była odbiciem składu społeczno-zawodowego mieszkańców parafii. W roli ojców chrzestnych występowali najczęściej komornicy, potem zagrodnicy, parobcy i kmiecie. Matki chrzestne były najczęściej żonami komorników, chałupników, służącymi. W latach 1873-1877 zmniejszała się grupa rodziców chrzestnych pochodzących ze stanu chłopskiego, a zwiększyła
się liczba robotników i rzemieślników. W XIX wieku rodzice chrzestni byli przeważnie mieszkańcami parafii bądź pochodzili z miejscowości leżących w jej pobliżu. W sporadycznych przypadkach pochodzili z miejscowości oddalonej o ponad 30 km od centrum parafii.
Wykorzystanie ksiąg metrykalnych urodzeń w badaniach nad rozwojem demograficznym i społecznym ludności śląska.
Księgi metrykalne stanowią ogromną bazę źródłową dla historyków oraz dają możliwość wykorzystania informacji w nich zawartych pod wieloma kątami. Na podstawie ksiąg metrykalnych urodzeń można określić sezonowość poczęć i urodzeń, liczbę dni między urodzeniami a chrztem, można określić strukturę urodzeń według płci czy dokonać badań pod kątem urodzeń pozamałżeńskich.
Na podstawie informacji dotyczących urodzeń w parafii Strzelce Opolskie, w parafii Toszeckiej oraz w parafii Kochłowickiej będę chciała przedstawić jak szerokie można podjąć badania korzystając z ksiąg metrykalnych urodzeń.
Urodzenia w parafii Strzelce Opolskie w latach 1766- 1870.
Nie występowały w tej parafii większe różnice pod względem urodzeń w poszczególnych miesiącach. Rozkład liczb urodzeń w ciągu roku był znacznie mniejszy niż ślubów. Więcej dzieci ślubnych i pozamałżeńskich rodziło się w pierwszej połowie roku.
Badania nad sezonowością urodzeń można rozpatrywać osobno dla ludności miejskiej i osobno dla ludności wiejskiej i tak przykładowo najwięcej dzieci miejskich rodziło się w styczniu a wiejskich w marcu. Możemy również spojrzeć na to pod kątem sezonowości poczęć i wykorzystując informacje zawarte w księgach metrykalnych stwierdzono że największa ich liczba miała miejsce w kwietniu.
Na sezonowość urodzeń w parafii większy pływ miał czynnik religijny aniżeli ekonomiczny. Sezonowość urodzeń dzieci ślubnych i nieślubnych możemy rozpatrywać zarówno w kontekście czynnika biologicznego jak i w kontekście zawierania małżeństw. Ani wśród urodzeń miejskich ani wśród urodzeń wiejskich nie występowało zjawisko znacznego zmniejszenia liczby poczęć w okresie wzmożonych prac polowych. Nie zaobserwowano również związku między sezonowością zawierania małżeństw.
Na podstawie ksiąg metrykalnych urodzeń można rozpatrywać liczbę dni jaka nastąpiła między urodzeniami a chrztem. W parafii Strzelce Opolskie w latach 1766- 1870 w więcej niż połowie przypadków chrztu dokonywano w dniu urodzenia dziecka bądź też w dniu następnym. Ceremonie chrztu miedzy drugim a ósmym dniem zdarzały sie nader rzadko a od drugiej dekady XIX wieku okres między dniem urodzenia i dniem chrztu stopniowo ulegał wydłużeniu. Ważny czynnik stanowiły tutaj nakazy stawiane przez kościół oraz państwo, domagające się aby dziecko chrzczone było jak najszybciej a na pewno przed upływem ósmego dnia. Ludność parafii strzeleckiej wypełniała w większości obowiązujące nakazy. Z biegiem czasu zaczęto jednak odchodzić od tych tradycji.
Zaobserwować można również zależności między pozycją społeczno-zawodową rodziców a dniem chrztu dziecka. Wśród małżeństw z lat 1821-1830 szczególnie wśród społeczności miejskiej u rzemieślników i wojskowych jak i u kmieci spośród ludności wiejskiej występuje większa częstotliwość chrztów drugiego dnia po narodzeniu. W mieście wybierano również kolejne dni po urodzeniu. Zwyczaj ten chętnie przyjmowali komornicy a w latach 1851-1870 urzędnicy i kupcy. Dzieci wiejskie bez względu na położenie społeczne rodziców, chrzczono do piątego dnia po urodzeniu.
Kwestie dni dzielących narodziny od chrztu podnosić jeszcze można w oparciu o dane na temat tego, czy było to pierwsze czy może kolejne dziecko rodziców. Rozważać możemy czy oddalenie kościoła parafialnego miało wpływ na opóźnianie chrztu- decydować o tym mogły względy praktyczne, kłopotliwość z przybyciem do kościoła zaraz po urodzeniu dziecka.
Chrzty możemy również rozpatrywać w kontekście dni tygodnia w których ich dokonywano. Początkowo nie odgrywało to żadnego znaczenia, jednak z biegiem czasu ludzie zaczęli podejmować bardziej świadome decyzje dotyczące chrztu- i tak środa stała się najbardziej a sobota najmniej popularnym dniem na udzielanie chrztu.
Wykorzystując księgi metrykalne urodzeń historyk ma możliwość rozpatrzenia sezonowości urodzeń w oparciu o dane dotyczące zawierania małżeństw. Może określić relacje między sezonowością ślubów i urodzeń. Równocześnie badania tu można prowadzić osobno dla ludności miejskiej bądź też wiejskiej. Można rozważać kwestie czy dzieci rodziły się w czasie pierwszego roku trwania małżeństwa i czy termin ślubu wpływał bezpośrednio na termin poczęcia bądź urodzenia.
Podnosić można sprawę miejsc w których rodziły się dzieci. Do 1790 roku większość z nich przyszło na świat w Strzelcach później odsetek miejskich urodzeń ulegał zmniejszeniu prawdopodobnie na skutek ekonomicznego upadku miasta.
Co się tyczy struktury urodzeń- wskaźnik maskulinizacji dla całej parafii wynosił 107,5 a w poszczególnych dziesięcioleciach wskaźniki wykazują odchylenia od 103,5 do 116,8. W latach 1766- 1870 z urodzeń wielorakich pochodziło 239 chłopców i 178 dziewczynek. Częstotliwość tych urodzeń ulega znacznym wahaniom i zależna jest od wielu czynników.
Rozpatrując urodzenia pozamałżeńskie w parafii strzeleckiej na podstawie ksiąg metrykalnych zauważymy, że zarejestrowano 1030 chrztów pozamałżeńskich, w latach omawianych stanowiło to 6,4% ogółu urodzeń żywych co w porównaniu z całym Śląskiem nie było dużym odsetkiem. W pierwszej połowie XIX wieku nastąpił wzrost liczby dzieci nieślubnych co najprawdopodobniej spowodowane było zwiększeniem w tym czasie liczby ludzi stanu wolnego, proletaryzacji i urbanizacji.
Strzelecka statystyka urodzeń pozamałżeńskich w pewnym stopniu odzwierciedla obyczajowość mieszkańców parafii. Wieś górnośląska surowo osądzała fakt urodzenia nieślubnego dziecka, podając niezamężną mężatkę społecznej presji, co być może miało wpływ na ograniczenie zjawiska.
Na podstawie ksiąg metrykalnych urodzeń możemy dokonywać badań pod kątem rocznej liczby urodzeń na danym terenie. I tak w parafii toszeckiej w latach 1789- 1877 zanotowano 12 714 urodzeń. Widoczne tutaj było oddziaływanie wydarzeń politycznych oraz przemian gospodarczych zarówno w mieście jak i na wsi. W ślad za zwiększoną liczbą ślubów szła zwiększona liczba urodzeń. Na spadek liczby urodzeń między 1791 a 1810 rokiem miały wpływ wahania w liczbie zawieranych małżeństw, epidemie, pożar, który strawił miasto, pauperyzacja społeczeństwa i upadek miasta.
Co się tyczy sezonowości urodzeń i chrztów, to najczęściej zauważano spadek liczby urodzeń w lecie a wzrost- jesienią i zimą. Sezonowość urodzeń, tak ślubnych jak i nie ślubnych, kształtowana była poprzez czynnik biologiczny. Poczęcia następowały w miesiącach dogodnych klimatycznie i były konsekwencją zwiększonej liczby ślubów w listopadzie, styczniu i lutym. Wydaje się, że czynniki ekonomiczne i religijne nie miały większego wpływu na sezonowość urodzeń.
W badanym okresie zaobserwować można zmieniającą się liczbę dni dzielących dzień urodzin od dnia chrztu. O ile początkowo chrzczono dzieci w pierwszym lub drugim dniu po urodzeniu, to z biegiem czasu liczba dni się zwiększała. Można rozpatrywać to zjawisko w kontekście usytuowania materialnego danej rodziny. Chrzciny oddalone znacznie od dnia urodzenia zdarzały się w rodzinach bogatszych, zajmujących wyższą pozycję społeczno-zawodową. To grupa urzędników, bogatych kupców i rzemieślników nadawała rytm przemianom obyczajowym. Wieś była bardziej konserwatywna, zdarzały się jednak chrzty bardziej odległe od dnia urodzin, ale skala zjawiska była znacznie mniejsza niż w mieście. Liczba dni upływająca między urodzeniem a chrztem nie była uzależniona od pory roku, ani też od odległości kościoła parafialnego. W latach 1789- 1877 wszystkie dzieci zostały ochrzczone w przeciągu miesiąca od daty urodzenia.
Zróżnicowanie urodzeń pod względem płci przedstawiało się w sposób następujący. Większość urodzonych dzieci stanowili chłopcy. Dla całej parafii wskaźnik maskulinizacji wynosił 103,5. Jednak rozpatrując osobno urodzenia na wsi i w mieście obserwujemy znaczne różnice. Dla urodzeń miejskich wskaźnik wynosił 110, 9, dla wiejskich natomiast 99,8. Dane te jednak należy poddawać pewnej krytyce ponieważ zbyt duży, bądź też niepokojąco niski wskaźnik może świadczyć o niedokładnych zapisach w księgach.
Rozpatrując urodzenia wielorakie w omawianym okresie zauważymy, że ich liczba osiągnęła 124. W 5 przypadkach były to trojaczki a w pozostałych bliźnięta. Na podstawie ksiąg metrykalnych urodzeń możemy stwierdzić iż było to 2 % ogółu urodzeń.
Urodzenia pozamałżeńskie, których w parafii toszeckiej odnotowano 682, można porównywać z wynikami z pobliskich parafii. Urodzenia te w Toszku stanowiły 5,4 % ogółu urodzeń, odsetek ten był zbliżony do wyników badań w pobliskich Sławięcicach- 5,6% i Ziemięcicach- 4,27%. Odmienne dane można również przedstawić dla miasta i dla wsi. Dla całego badanego okresu wyższy odsetek urodzeń pozamałżeńskich był w mieście. Różnica między wartościami urodzeń pozamałżeńskich na wsi i w mieście z pewnością wynika z różnej obyczajowości. Ludność wiejska podchodziła do tej sprawy bardziej radykalnie o czym już wyżej wspominałam.
Nowym polem badawczym nie poruszanym przy tematyce parafii Strzelce Opolskie są rodzice chrzestni. Wybór rodziców chrzestnych był bardzo ważny i dokładnie rozpatrywano tą sprawę. W parafii toszeckiej liczba rodziców chrzestnych była różna. W XVIII wieku wybór kobiety i mężczyzny na rodziców był zasadą, jednak już w wieku XIX coraz częściej pojawia się troje chrzestnych a nawet i czworo. Wśród chrzestnych bardzo często byli krewni i powinowaci, o czym świadczą te same nazwiska co rodziców dziecka. Zjawisko doboru rodziców chrzestnych daje możliwość rozważenia go pod różnymi kątami. np. Czy chrzestni pochodzili z tej samej grupy społeczno-zawodowej co rodzice dziecka, czy pochodzili z tej samej miejscowości czy może z innej, jeżeli z innej to wśród jakich grup społecznych najczęściej występowało to zjawisko. Na przykładzie parafii toszeckiej można powiedzieć, że największy odsetek chrzestnych pochodzących spoza parafii odnotowano przy chrztach dzieci kupców i urzędników.
W latach tych zanotowano w księgach 24 931 urodzeń: 12 768 chłopców i 12 161 dziewczynek. W kościele kochłowickim chrzczono dzieci znajdujące się w obrębie parafii jak i dzieci z okolicznych miejscowości oraz osad przemysłowych. Można więc w tym przypadku rozpatrywać liczbę urodzeń właśnie pod tym kątem. Zdecydowana większość dzieci chrzczonych bo 98,6 % należała do parafii kochłowickiej i byłą to liczba 24 581 dzieci. Liczba urodzeń wzrastała w ciągu stulecia co miało związek z zwiększającą się liczbą ślubów oraz migracjami.
Rozpatrując strukturę urodzeń według płci obliczono, iż wskaźnik maskulinizacji dla całego stulecia wyniósł 104,6. Pewne odchylenia występowały tylko w latach 1811-1820 gdzie na 100 urodzonych dziewczynek przypadało 92,5 urodzonych chłopców. W pozostałych dziesięcioleciach rejestrowano więcej urodzeń chłopców niż dziewczynek. Na podstawie ksiąg metrykalnych urodzeń możemy również sprawdzić w jakich miesiącach odnotowano najwyższy i najniższy wskaźnik urodzeń męskich. I tak w styczniu był on najniższy a w czerwcu i wrześniu- najwyższy. Możemy również porównywać liczbę urodzeń w danym miesiącu między dziewczynkami i chłopcami- w parafii kochłowickiej nie wykazano jednak zwiększonej liczby urodzeń dziewczynek, a zmniejszonej chłopców. Liczby te były bardzo porównywalne.
Jeżeli chodzi o urodzenia wielorakie to jeden taki poród przypadał na 95 porodów pojedynczych. Dzieci urodzone podczas porodów wielorakich stanowiły 2,2 % ogółu urodzeń.
Sezonowość urodzeń w parafii kochłowickiej nie występowała- roczny rozkład liczb urodzeń był stosunkowo równomierny. Najwięcej dzieci urodziło się w styczniu a najmniej w marcu i sierpniu.
Porównując dane dotyczące sezonowości ślubów z danymi dotyczącymi sezonowości urodzeń stwierdzamy, że sezonowość ślubów nie wpływała na rozkład liczby urodzeń w ciągu roku. Kwestie urodzeń można rozważać też w oparciu o rekonstrukcję rodzin- i tak np. w parafii kochłowickiej 84,3 % małżeństw zawartych między kawalerami i pannami w latach 1801-1820 posiadało potomstwo ochrzczone w parafii. Małżeństwom zawartym w tym dwudziestoleciu urodziło się 172 pierwszych dzieci z czego 26,7 % było poczętych przed ślubem rodziców. Urodzenia można rozpatrywać pod kątem liczby dzieci urodzonych w danej rodzinie. W parafii kochłowickiej rodziny w większości były wielodzietne. Dość często w rodzinach rodziło się ośmioro dzieci, a w niektórych nawet 13. Czynnik biologiczny wpływał na urodzenia dzieci w pierwszej połowie stulecia, natomiast w drugim stuleciu jego znaczenie zanika. W całym XIX wieku brak również zróżnicowanej sezonowości urodzeń chłopców i dziewczynek.
Urodzenia pozamałżeńskie stanowiły w XIX wieku 3,6 % wszystkich urodzeń. Najwięcej było ich w latach 1801-1820, w tym w roku 1815 aż 15,1 %. Z pewnością było to wynikiem pewnego rozprężenia obyczajowego, jakie niosły ze sobą wojny. Wahania w liczbie urodzeń pozamałżeńskich mogą również być skutkiem migracji kawalerów i panien do parafii.
Urodzenia dzieci pozamałżeńskich można rozpatrywać osobno dla dzieci których matki pochodziły z parafii kochłowickiej jak i spoza niej. I tutaj np. na lata 1851-1860 przypadają najwyższe liczby urodzeń dzieci nieślubnych, których matki pochodziły spoza parafii. Kwestię tę można jeszcze podnosić w oparciu o dane dotyczące położenia społecznego panien. Te, które rodziły nieślubne dzieci najczęściej pochodziły z rodzin chłopskich. W pierwszej połowie stulecia były to córki chałupników i kmieci, w drugiej połowie najwięcej panien pochodziło z rodzin komorniczych, chałupniczych i robotniczych.
Ciekawe dane można uzyskać analizując informacje dotyczące tego, czy rodzina panny była pełna czy też nie. Okazuje się, że aż 15,9 % panien w chwili urodzenia dziecka było półsierotami. W całym stuleciu w ślubach kawalerów z pannami 34% panien było półsierotami.
Jeżeli chodzi o chrzty to najczęściej udzielano ich kilka dni po urodzeniu dziecka. Na początku wieku najwięcej dzieci ochrzczono w dniu urodzenia. Gdy dziecko rodziło się w drugiej połowie dnia, to chrzest odbywał się w dniu następnym. Było to zgodne z wymogami Kościoła, który domagał się szybkiego chrztu, ale było to również spowodowane obawą przed śmiercią noworodka, który nieochrzczony był pozbawiony wstępu do nieba. Płeć dziecka nie miała wpływu na czas chrztu natomiast pora roku mogła odgrywać minimalne znaczenie-trudniejsze warunki dotarcia do Kościoła w jesieni i zimie, czy prace polowe na wiosnę i w lecie mogły wpływać na opóźnienie chrztów.
Można rozpatrywać zależność czasu chrztu od przynależności społecznej lub zawodowej rodziców. W obrębie parafii kochłowickiej miała miejsce przebudowa społeczno-zawodowa ludności a to pociągało za sobą również zmianę obyczajów religijnych, których wyrazem było wydłużenie się terminu większości chrztów od pierwszego tygodnia dziecka. Stopniowo przez dziesięciolecia liczba dzieci chrzczonych po 3 dniu od urodzenia wzrastała, zarówno wśród dzieci chłopskich jak i rzemieślników czy robotników. Na podstawie analizy nazwisk, które wywodziły się z języka niemieckiego zaryzykowano stwierdzenie, że zwyczaj późniejszych chrztów został
przyniesiony z zewnątrz i przyjmował się w parafii. Nowe zwyczaje przyjmowali ubożsi chłopi i robotnicy, natomiast bardzo wolno przenikały do rodzin kmiecych.
Kwestie czasu chrztu można analizować jeszcze w oparciu o rozkład tygodniowy ceremonii chrztów. W parafii kochłowickiej udzielano chrztów w każdy dzień tygodnia. Początkowo dzieci chrzczone były zaraz po narodzeniu więc dzień tygodnia nie odgrywał tutaj większej roli. W następnych latach wzrastała liczba chrztów w niedzielę aż aż ostatnim pięcioleciu wieku ociągnęła 66%.
Istotnym elementem chrztu było nadawanie imienia dziecku. I na tym polu badawczym również można dokonać interesujących analiz. W parafii kochłowickiej najczęściej nadawano imiona chrześcijańskie. Większość dzieci dostawała na chrzcie jedno imię jednak z biegiem czasu zwyczaj nadawania więcej niż jednego imienia- upowszechniał się. Można też zaobserwować ciekawą zależność między ilością nadawanych imion a czasem chrztu. Rodziny, które dawały dziecku więcej imion, często decydowały się na chrzest późniejszy. Jeszcze więcej było chrztów opóźnionych w grupie dzieci, którym nadano trzy, cztery lub pięć imion. Można jeszcze wskazać w jakich rodzinach praktykowano nadawanie potomkom więcej niż jednego imienia na chrzcie. Były to najczęściej rodziny oficjalistów, nauczycieli urzędników, kupców i rzemieślników. Zwyczaj ten sporadycznie był przyjmowany w rodzinach chłopskich.
Analizując popularność imion wykazano, iż najpopularniejszym imieniem męskim w wieku XIX był Jan. Wyjątkowo w latach 1848-1852 imię Józef było nadawane częściej. Poza tym chłopcom najczęściej nadawano imiona apostołów, imiona starotestamentowe, imiona świętych słowiańskich bądź jezuickich. W drugiej połowie wieku częściej nadawano też imiona niemieckie np. Erwin, Kurt, Oswald.
Wśród imion kobiecych na plan pierwszy wysuwały się imiona: Franciszka, Marianna i Maria. Poza tym Agnieszka, Joanna, Józefa czy Małgorzata.
Nadanie imienia dziecku w wielu przypadkach związane było z kalendarzowym świętem patrona. I tutaj również można dokonywać szczegółowych analiz. Częściej względami kalendarzowymi kierowano się przy nadawaniu imion chłopcom, rzadziej dziewczynkom. Zależność między dniem urodzenia, a świętem patrona najbardziej widoczna była w pierwszym pięcioleciu wieku. Dzieciom nieślubnym zazwyczaj nadawano takie same imiona jednak był pewien wyjątek. W latach 1832-1846 18 nieślubnych dziewczynek otrzymało imię Judyta. Imienia tego nie nadawano dzieciom ślubnym. Część chłopców nieślubnych również wyróżniano rzadkimi imionami m.in. Daniel, Job, Malachiasz, Zachariasz.
Rodziców chrzestnych dobierano bardzo starannie. Ich przynależność społeczno-zawodowa była odbiciem składu społeczno-zawodowego mieszkańców parafii. W roli ojców chrzestnych występowali najczęściej komornicy, potem zagrodnicy, parobcy i kmiecie. Matki chrzestne były najczęściej żonami komorników, chałupników, służącymi. W latach 1873-1877 zmniejszała się grupa rodziców chrzestnych pochodzących ze stanu chłopskiego, a zwiększyła