Potrzebuję pomysłu na przygodę z ferii zimowych. Mam do napisania historię na minimum 100 słów z (niemieckiego). zamieszczam w tej kategorii bo potrzebuję tylko pomysłu!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Pojechaliście z koleżanką na ferie zimowe do Zakopanego na wycieczkę(3 dniową), aby się nauczyć jeździć na nartach.Gdy przyjechaliście poznaliście nową koleżanką i poszliście odpocząć do pokoi, gdzie okazało się że w łazience zaczęło coś hałasować.Ciekwai poszliście sprawdzić i okazało się że to jest żółw .Ty chciałaś mieć żółwia tylko, że rodzice Ci nie pozwolili bo nie było na jego kupno pieniędzy.Ucieszona powiedziałaś koleżance o żółwiu, aby nikomu nie mówiła.
Gdzy pojechaliście zaopatrzyć się w potrzebne rzeczy do marketu kupiłaś dla niego jedzenie i książkę o żółwiach.
Gdy ostatniego dnia się pakowaliście owinełaś go i włożyłaś do pustego plecaka, który wziełaś do autokaru na kolana.Gdy przyjechałaś do domu zanim powiedziałaś o żółwiu, to Twoi rodzice kupili Ci żółwia na urodziny, a ty zaczełaś się śmiać a gdy oni się zapytali o co chodzi opowiedziałaś o całej historii jak znalazłaś żółwia.
Mam nadzieję że pomogłem :)
Zawsze z wielką niecierpliwoscią oczekiwałam na ferie zimowe,bo od dziecka uwielbiam zimę.Lubię ten czas,ponieważ w czasie ferii zimowych można się świetnie bawić ,a przy okazji trochę się poruszać,bo przecież sport to zdrowie.
Tym razem część swoich ferii zimowych miałam spędzić w moim rodzinnym mieście,a drugą połowę u babci na wsi.
W poblizu mojego miejsca zamieszkania znajduje się niewielkie lodowisko,które jest płatne,więc żeby nie wydawać niepotrzebnie pieniądzy ,często z koleżankami jeżdzimy na łyżwach na stawku,który znajduje się w parku.Latem na stawku pływają labędzie,ale zimową porą są one zabierane w bezpieczne miejsce,a wtedy na zamarzniętym stawku robi się lodowisko.Sporo osób korzysta z tej formy rekreacji i zawsze uwazaliśmy,że to miejsce jest bezpieczne,ponieważ zawsze była tu gruba warstwa lodu.
W trzecim dniu ferii umówiłam się z Elą i Jolą,na łyżwy,a miałyśmy się spotkać w parku przy stawku.Kiedy przyszłam na miejsce ,to moje koleżanki już jeżdziły i zachęcaly mnie ,abym i ja szybko wskakiwała na lód.Nie namyślając się ,więc zbyt długo wskoczyłam na lód i pognałam za moim kolezankami.Ganiałyśmy się w kółko,smiałyśmy i wygłupiałyśmy.Zabawa była wyśmienita.Za chwilę miałyśmy pójść do domu na przerwę obiadowa,wiec robiłam już na lodowisku ostatnie kółko ,gdy nagle poczułam,że lód się pode mną zarywa ,a ja wpadam do wody.Zszokowana zaczęłam wołać pomocy.Moje koleżanki i przypadkowi przechodnie z wielkim trudem zaczęli wyciągać mnie na powierzchnię.Trzęsłam się cała z zimna i ze strachu,ale w końcu kilku osobo udało się mnie wyciagnąć z wody.Jakaś pani zaproponowała,że zawiezie mnie szybko do domu,abym się przebrała i wypiła coś gorącego.Oczywiscie podziękowałam i skorzystałam z jej propozycji.W domu szybko się przebrałam,zażyłam tabletki i zaparzyłam gorącej herbatki z cytryną.Jeszcze nie mogłam dojść do siebie po tej przygodzie,bo naprawdę mogło to się dla mnie skończyć bardzo źle,ale na szczęście byli przy mnie ludzie ,którzy mi bardzo pomogli i którym jestem bardzo wdzięczna.
Wiem,że juz nigdy nie będę uprawiać sportu w miejscach ,które nie są bezpieczne.