Wyszłam dzisiaj z domu i wszystko wydaje mi się takie dziwne. Dlaczego? To wszystko dlatego, że wczoraj wróciłam z nieznanej planety. Sama nie wiem jak to się stało. Po prostu obudziłam się w innym miejscu niż zazwyczaj. Na początku wogóle mi się tam nie podobało, ale to tylko dlatego, że strasznie się bałam. Ale po chwili wstałam z własnego łóżka, które co jest bardzo dziwne było tam ze mną. Planeta nie była duża, ale bardzo przytulnie i miło urządzona. W rzeczce, która płynęła przez całą planetę jak równik przez globus była gorąca czekolada, która uwielbiam, natomiast w jeziorku pyszna lemoniada.Na drzewach oprócz pysznych słodkich owoców, były też czekoladowe batoniki i mnóstwo moich ulubionych orzechowych cukierków. To była planeta moich marzeń! Wszystko tam było cudowne, słodkie i piękne. Nie podobało mi się tylko to, że byłam tam sama. Po kilku godzinach samotnego zwiedzania wyspy ukazał mi sie ogrodowy krasnoludek, który powiedział, że mogę na zawsze zostać na wyspie, ale już nigdy nie zobaczę swoich rodziców. Ani przez chwilę nie zastanawiałam sie. Chociaż planeta bardzo mi się podobała, to swoją rodzinę kocham najbardziej, dlatego natychmiast chciałam dostać sie z powrotem do swojego domu, z łóżkiem oczywiście. Jestem do niego bardzo przywiązana. Krasnoludek obiecał mi, że już następnego dnia będe w domu i tak właśnie się stało. Teraz chodzę po własnym podwórku, na którym nie ma już rzeczki pełnej czekolady, ale nie żałuję, bo to rodzina jest dla mnie najważniejsza i wolę pić zwykłą wodę, ale z nimi.
Wyszłam dzisiaj z domu i wszystko wydaje mi się takie dziwne. Dlaczego? To wszystko dlatego, że wczoraj wróciłam z nieznanej planety. Sama nie wiem jak to się stało. Po prostu obudziłam się w innym miejscu niż zazwyczaj. Na początku wogóle mi się tam nie podobało, ale to tylko dlatego, że strasznie się bałam. Ale po chwili wstałam z własnego łóżka, które co jest bardzo dziwne było tam ze mną. Planeta nie była duża, ale bardzo przytulnie i miło urządzona. W rzeczce, która płynęła przez całą planetę jak równik przez globus była gorąca czekolada, która uwielbiam, natomiast w jeziorku pyszna lemoniada.Na drzewach oprócz pysznych słodkich owoców, były też czekoladowe batoniki i mnóstwo moich ulubionych orzechowych cukierków. To była planeta moich marzeń! Wszystko tam było cudowne, słodkie i piękne. Nie podobało mi się tylko to, że byłam tam sama. Po kilku godzinach samotnego zwiedzania wyspy ukazał mi sie ogrodowy krasnoludek, który powiedział, że mogę na zawsze zostać na wyspie, ale już nigdy nie zobaczę swoich rodziców. Ani przez chwilę nie zastanawiałam sie. Chociaż planeta bardzo mi się podobała, to swoją rodzinę kocham najbardziej, dlatego natychmiast chciałam dostać sie z powrotem do swojego domu, z łóżkiem oczywiście. Jestem do niego bardzo przywiązana. Krasnoludek obiecał mi, że już następnego dnia będe w domu i tak właśnie się stało. Teraz chodzę po własnym podwórku, na którym nie ma już rzeczki pełnej czekolady, ale nie żałuję, bo to rodzina jest dla mnie najważniejsza i wolę pić zwykłą wodę, ale z nimi.
może to ?