Kiedy byłam mała marzyłam o piesku sznaucerku,wujek który leciał za granicę obiecał mi że go przywiezie,lecz dla mnie to było za długo czekać,chciałam dostać go zaraz, więc pojechaliśmy do schroniska i wzieliśmy małego zwykłego wcale nie ładnego kundelka, miał mi zastąpić wymarzonego pieska który mi obiecał wujek którego mi i tak przywiezie,pieska nazwałam marzenie ,mineło kilka miesięcy kiedy wujek zadzwonił że wraca a ja mu powiedziałam że nie chce innego pieska,ten jest najlepszym moim przyjacielem ,kocham go i nie oddam nikomu,bałam sie że wujek mi przywiezie nowego pieska a tego odda do schroniska,wtedy zrozumiałam że już spełniło sie moje największe marzenie i kochane marzenie mój kundelek został na zawsze przy mnie :)Mam nadzieję że pomogłam ,liczę na najjjjjj:)
Gdy byłam mała poszłedłam do sklepu ujrzałam pieknego pieska,
pomyślałam sobie w głowie on chyba jest samotny wzełam go na rece i poszdłam z nim do domu mama i tata niemieli problemów, zeby był w domu ucieszyłąm sie pomyslałam ze to jest najpiekniejsze co mnie spotkał. Na 2 dzień tata pojechł, go zaszczepic mówie do taty bedzie go to bolało tata powiedził mi troszeczke ale jesli chesz go zatrzymac musimy go zaszczepić odpowiedziłem dobrze po zaszczepiniu powiedziałam nigdu cie nie opuszcze jestes piekny kocham cie. pozdro.
Kiedy byłam mała marzyłam o piesku sznaucerku,wujek który leciał za granicę obiecał mi że go przywiezie,lecz dla mnie to było za długo czekać,chciałam dostać go zaraz, więc pojechaliśmy do schroniska i wzieliśmy małego zwykłego wcale nie ładnego kundelka, miał mi zastąpić wymarzonego pieska który mi obiecał wujek którego mi i tak przywiezie,pieska nazwałam marzenie ,mineło kilka miesięcy kiedy wujek zadzwonił że wraca a ja mu powiedziałam że nie chce innego pieska,ten jest najlepszym moim przyjacielem ,kocham go i nie oddam nikomu,bałam sie że wujek mi przywiezie nowego pieska a tego odda do schroniska,wtedy zrozumiałam że już spełniło sie moje największe marzenie i kochane marzenie mój kundelek został na zawsze przy mnie :)Mam nadzieję że pomogłam ,liczę na najjjjjj:)
Gdy byłam mała poszłedłam do sklepu ujrzałam pieknego pieska,
pomyślałam sobie w głowie on chyba jest samotny wzełam go na rece i poszdłam z nim do domu mama i tata niemieli problemów, zeby był w domu ucieszyłąm sie pomyslałam ze to jest najpiekniejsze co mnie spotkał. Na 2 dzień tata pojechł, go zaszczepic mówie do taty bedzie go to bolało tata powiedził mi troszeczke ale jesli chesz go zatrzymac musimy go zaszczepić odpowiedziłem dobrze po zaszczepiniu powiedziałam nigdu cie nie opuszcze jestes piekny kocham cie. pozdro.