Nie wiem, czy ważne jest dla was, jak się nazywa i jakie nosi imię, bo dla mnie tak. Jeżeli uważacie, że jestem nią zauroczona, to też macie rację. I powiem jeszcze więcej, polubilibyście ją wszyscy.
Ania Kowalska, bo tak brzmi jej imię i nazwisko, to wspaniała dziewczyna. Poznałam ją na obozie w Zakopanem. Tam też mieszka na stałe. Ania ma wysmukłą sylwetkę, trzyma się zawsze prosto, chociaż ciągle chodzi „obładowana” siatkami i torbami, zawierającymi różne różności potrzebne do zajęć na zbiórkach.
Moja nowa koleżanka ma interesującą twarz, w której dominują duże brązowe oczy, harmonizujące z jej cerą. Zauważyć w nich można często iskierki wesołości lub błyski gniewu, gdy dzieje się źle w drużynie. Zgrabny nos i usta często uśmiechnięte dopełniają reszty portretu.
Zdarza się jednak, że oblicze Ani jest posępne, a oczy bardzo zamyślone. Dzieje się to zawsze wówczas, gdy Ania ma problem i zastanawia się jak go rozwiązać. A problemów „na jej głowie” otoczonej burzą ciemnych, falujących włosów zawsze wiele. Daje sobie jednak z nimi radę.
Głos ma miły, język jakim się posługuje, jest zawsze poprawny i sposób wyrażania delikatny.
Uwagę zwraca jej strój. Najczęściej sportowy - niebieskie dżinsy, koszula w granatową kratę, na nogach białe adidasy. „Służbowo” występuje w mundurze harcerskim. I wtedy wygląda najładniej.
np.
Nie wiem, czy ważne jest dla was, jak się nazywa i jakie nosi imię, bo dla mnie tak. Jeżeli uważacie, że jestem nią zauroczona, to też macie rację. I powiem jeszcze więcej, polubilibyście ją wszyscy.
Ania Kowalska, bo tak brzmi jej imię i nazwisko, to wspaniała dziewczyna. Poznałam ją na obozie w Zakopanem. Tam też mieszka na stałe. Ania ma wysmukłą sylwetkę, trzyma się zawsze prosto, chociaż ciągle chodzi „obładowana” siatkami i torbami, zawierającymi różne różności potrzebne do zajęć na zbiórkach.
Moja nowa koleżanka ma interesującą twarz, w której dominują duże brązowe oczy, harmonizujące z jej cerą. Zauważyć w nich można często iskierki wesołości lub błyski gniewu, gdy dzieje się źle w drużynie. Zgrabny nos i usta często uśmiechnięte dopełniają reszty portretu.
Zdarza się jednak, że oblicze Ani jest posępne, a oczy bardzo zamyślone. Dzieje się to zawsze wówczas, gdy Ania ma problem i zastanawia się jak go rozwiązać. A problemów „na jej głowie” otoczonej burzą ciemnych, falujących włosów zawsze wiele. Daje sobie jednak z nimi radę.
Głos ma miły, język jakim się posługuje, jest zawsze poprawny i sposób wyrażania delikatny.
Uwagę zwraca jej strój. Najczęściej sportowy - niebieskie dżinsy, koszula w granatową kratę, na nogach białe adidasy. „Służbowo” występuje w mundurze harcerskim. I wtedy wygląda najładniej.
Być może kiedyś powiem wam więcej o Ani.