Pewnego dnia Maryla, pani Linde i państwo Barry wyjechali na spotkanie z premierem. Wieczorem przybiegła do Ani Diana, z prośbą o pomoc. Jej młodsza siostra Minnie zachorowała na krup. Mateusz szybko pojechał po lekarza. Ania wraz z Dianą pobiegły do chorego dziecka. Panna Shirley dobrze wiedziała jak się leczy tę chorobę, gdyż, gdy była u państwa Hammond,ich dzieci przechodziły tę chorobę. Ania i Diana wreszcie dobiegły do domu państwa Barry. Mała Minnie dusiła się, Ania podała jej krople ipekakuana. Po paru minutach kryzys minął. Gdy doktor przyjechał powiedział Ani, że to ona uratowała małej życie, on przyjechał za późno, gdyby nie Ania Minnie by już nie żyła. Diana serdecznie dziękowała Ani, Mateusz był z niej dumny. Gdy dowiedziała się o tym panna Barry, przepraszała Anię za to, że zabroniła Dianie przyjaźnić się z taką wspaniałą dziewczyną. Ania wybaczyła pani Barry, a Diana mogła znów przyjaźnić się z Anią.
Takie krótkie lub takie dłużesze wybierz sobie:
Lucy Maud Montgomery w swej powieści, pod tytułem ?Ania z Zielonego Wzgórza? opisała bardzo dużo ciekawych i interesujących, a nawet śmiesznych przygód głównej bohaterki- Ani Shirley. Pewnego, słonecznego popołudnia Diana zaprosiła Ruby, Jane i Anie, aby się pobawić. Dziewczęta miały już 13 lat i stwierdziły, że są za duże na zabawy ?w dom?, dlatego też, aby miło spędzić czas Ania wpadła na pomysł odegrania sceny z ?Eleine?. Propozycja Ani została od razu przyjęta. Dziewczynki szybko opracowały plan i zostało jeszcze podjęcie decyzji, która z dziewcząt ma zostać Eleine. Niestety żadna z nich nie odważyła się płynąć łódką po wodzie. Dianie i Ruby zabrakło odwagi na udawanie zmarłą. Uważały, że prędzej same umarłyby ze strachu, natomiast Jane stwierdziła, że byłoby to bardzo romantyczne, jednak, co chwile patrzyłaby czy płynie w odpowiednim kierunku i to zepsułoby cały efekt. Po chwili wszystkie dziewczynki popatrzyły na Anię i dały jej do zrozumienia, że rolę Eleine powinna odegrać właśnie ona. Ania rumieniąc się z zachwytu, że mogłaby zostać Eleine, powiedziała, że nie ma ona złotych włosów i bladej cery, dlatego tez w niczym by jej nie przypomina.. Dziewczęta stały nad brzegiem stawu i namawiały Anię, żeby się zgodziła na popłynięcie łódką. Ania miała ogromną ochotę na odegranie głównej roli, dlatego tez zgodziła się, lecz ogromną niechęcią, gdyż uważała, że powinna być jakakolwiek zgodność w wyglądzie między nią, a Eleine. Po chwili Diana przyniosła czarny szal swojej matki i Ania rozłożyła go w łódce. Następnie położyła się na nim, zamknęła oczy, dłonie złożyła na piersiach i dziewczęta pchnęły łódkę. Ania wyglądała, jakby naprawdę umarła. Płynęła, nasycając się romantyzmem tej sytuacji i recytując wiersz. Jednak w takim spokoju płynęła tylko przez kilka minut. Łódka zaczęła przemakać i powoli schodziła pod wodę. Ania zdała sobie sprawę, że sytuacja wygląda groźnie i próbując się uratować wydała stłumiony okrzyk, którego niestety nikt nie usłyszał. Jej twarz stała się okropnie blada. Zaczęła machać rękoma i prosiła Boga o uratowanie jej życia. Na szczęście prośby zostały wysłuchane. Łódź skręciła w kierunku pnia, na którym dziewczynka się zawiesiła. Łódź popłynęła dalej. Minęła most i zatonęła. Ruby, Jane i Diana czekały już na umówionym wcześniej miejscu i widziały zatapiająca się łódź. Były pewne, że Ania utonęła. Zaczęły okropnie histeryzować i pobiegły w stronę lasu, aby wezwać pomoc. Ania nadal wisiała na pnie. Powoli zaczynała opadać z sił. Wszystko ją bolało. Gdy tylko Ania zaczęła tracić nadzieję, na ocalenie jej z tej nieromantycznej sytuacji w oddali zobaczyła płynącego łódką Gilberta. Odetchnęła z ulgą, lecz próbowała udawać, że go nie widzi. Po chwili, gdy Gilbert podpłynął łódką w pobliżu Ani, ta powoli wsunęła się na nią i gdy już była bezpieczna opowiedziała Gilbertowi o całym zajściu. Gilbert odwiózł ofiarę na brzeg. Ania była ogromnie wdzięczna za ocalenie jej życia, podziękowała za to Gilbertowi, lecz gdy ten poprosił ja, aby zostali przyjaciółmi Ania odmówiła i szybko pobiegła wzdłuż lasu, gdzie czekali na nią Maryla i Mateusz oraz Diana, Ruby i Jane. Ta przygoda spodobała mi się najbardziej, gdyż pokazuje jak ważna jest odpowiedzialność. Myślę, że gdyby dziewczynki kierowały się zdrowym rozsądkiem, a nie wyobraźnią, to nie doszłoby do tak niebezpiecznego zdarzenia.
Jak udawała, że jest jakąś postacią z książki ( nie pamiętam dokładnie kim ) położyła się na łódce, zamknęła oczy, koleżanki popchnęły łódź, a ona mówiła sama do siebie, nie zdając sobie z prawy z tego, że łódź jest dziurwa. Musiała się chwycić najbliższego mostu. Akurat przepływał Gilbert i ją uratował, ona tłumaczyła się, że łowiła ryby ( bodajże).
Poza tym jak roztukła tabliczke Gilbertowi na lekcji na głowie, za to, że przezywał ją marchewą.
Las duchów : Kiedy szły z Dianą , ona miała skręconą kostkę bo wcześniej spadła z dachu ( dla zakładu po nim przeszła ) wpadła w studnie i złamała sobie drugą kostkę nie mogła iść, więc Diana pobiegła po pomoc. Jej wyobraźnia się uruchomiła, usłyszała jakieś krzyki i ze strachu zemdlała.
Jeszcze jak pomyliła się i dała Dianie wino porzeczkowe ( upiła ją ) myśląc, że to sok.
Pewnego dnia Maryla, pani Linde i państwo Barry wyjechali na
spotkanie z premierem. Wieczorem przybiegła do Ani Diana, z prośbą o pomoc. Jej młodsza siostra Minnie zachorowała na krup. Mateusz szybko pojechał po lekarza. Ania wraz z Dianą pobiegły do chorego dziecka. Panna Shirley dobrze wiedziała jak się leczy tę chorobę, gdyż, gdy była u państwa Hammond,ich dzieci przechodziły tę chorobę. Ania i Diana wreszcie dobiegły do domu państwa Barry. Mała Minnie dusiła się, Ania podała jej krople ipekakuana. Po paru minutach kryzys minął. Gdy doktor przyjechał powiedział Ani, że to ona uratowała małej życie, on przyjechał za późno, gdyby nie Ania Minnie by już nie żyła. Diana serdecznie dziękowała Ani, Mateusz był z niej dumny. Gdy dowiedziała się o tym panna Barry, przepraszała Anię za to, że zabroniła Dianie przyjaźnić się z taką wspaniałą dziewczyną. Ania wybaczyła pani Barry, a Diana mogła znów przyjaźnić się z Anią.
Takie krótkie lub takie dłużesze wybierz sobie:
Lucy Maud Montgomery w swej powieści, pod tytułem ?Ania z Zielonego Wzgórza? opisała bardzo dużo ciekawych i interesujących, a nawet śmiesznych przygód głównej bohaterki- Ani Shirley.
Pewnego, słonecznego popołudnia Diana zaprosiła Ruby, Jane i Anie, aby się pobawić. Dziewczęta miały już 13 lat i stwierdziły, że są za duże na zabawy ?w dom?, dlatego też, aby miło spędzić czas Ania wpadła na pomysł odegrania sceny z ?Eleine?. Propozycja Ani została od razu przyjęta. Dziewczynki szybko opracowały plan i zostało jeszcze podjęcie decyzji, która z dziewcząt ma zostać Eleine. Niestety żadna z nich nie odważyła się płynąć łódką po wodzie. Dianie i Ruby zabrakło odwagi na udawanie zmarłą. Uważały, że prędzej same umarłyby ze strachu, natomiast Jane stwierdziła, że byłoby to bardzo romantyczne, jednak, co chwile patrzyłaby czy płynie w odpowiednim kierunku i to zepsułoby cały efekt. Po chwili wszystkie dziewczynki popatrzyły na Anię i dały jej do zrozumienia, że rolę Eleine powinna odegrać właśnie ona. Ania rumieniąc się z zachwytu, że mogłaby zostać Eleine, powiedziała, że nie ma ona złotych włosów i bladej cery, dlatego tez w niczym by jej nie przypomina.. Dziewczęta stały nad brzegiem stawu i namawiały Anię, żeby się zgodziła na popłynięcie łódką. Ania miała ogromną ochotę na odegranie głównej roli, dlatego tez zgodziła się, lecz ogromną niechęcią, gdyż uważała, że powinna być jakakolwiek zgodność w wyglądzie między nią, a Eleine. Po chwili Diana przyniosła czarny szal swojej matki i Ania rozłożyła go w łódce. Następnie położyła się na nim, zamknęła oczy, dłonie złożyła na piersiach i dziewczęta pchnęły łódkę. Ania wyglądała, jakby naprawdę umarła. Płynęła, nasycając się romantyzmem tej sytuacji i recytując wiersz. Jednak w takim spokoju płynęła tylko przez kilka minut. Łódka zaczęła przemakać i powoli schodziła pod wodę. Ania zdała sobie sprawę, że sytuacja wygląda groźnie i próbując się uratować wydała stłumiony okrzyk, którego niestety nikt nie usłyszał. Jej twarz stała się okropnie blada. Zaczęła machać rękoma i prosiła Boga o uratowanie jej życia. Na szczęście prośby zostały wysłuchane. Łódź skręciła w kierunku pnia, na którym dziewczynka się zawiesiła. Łódź popłynęła dalej. Minęła most i zatonęła. Ruby, Jane i Diana czekały już na umówionym wcześniej miejscu i widziały zatapiająca się łódź. Były pewne, że Ania utonęła. Zaczęły okropnie histeryzować i pobiegły w stronę lasu, aby wezwać pomoc. Ania nadal wisiała na pnie. Powoli zaczynała opadać z sił. Wszystko ją bolało. Gdy tylko Ania zaczęła tracić nadzieję, na ocalenie jej z tej nieromantycznej sytuacji w oddali zobaczyła płynącego łódką Gilberta. Odetchnęła z ulgą, lecz próbowała udawać, że go nie widzi. Po chwili, gdy Gilbert podpłynął łódką w pobliżu Ani, ta powoli wsunęła się na nią i gdy już była bezpieczna opowiedziała Gilbertowi o całym zajściu. Gilbert odwiózł ofiarę na brzeg. Ania była ogromnie wdzięczna za ocalenie jej życia, podziękowała za to Gilbertowi, lecz gdy ten poprosił ja, aby zostali przyjaciółmi Ania odmówiła i szybko pobiegła wzdłuż lasu, gdzie czekali na nią Maryla i Mateusz oraz Diana, Ruby i Jane.
Ta przygoda spodobała mi się najbardziej, gdyż pokazuje jak ważna jest odpowiedzialność. Myślę, że gdyby dziewczynki kierowały się zdrowym rozsądkiem, a nie wyobraźnią, to nie doszłoby do tak niebezpiecznego zdarzenia.
Mam nadzieję żę pomogłam:)
Jak udawała, że jest jakąś postacią z książki ( nie pamiętam dokładnie kim ) położyła się na łódce, zamknęła oczy, koleżanki popchnęły łódź, a ona mówiła sama do siebie, nie zdając sobie z prawy z tego, że łódź jest dziurwa. Musiała się chwycić najbliższego mostu. Akurat przepływał Gilbert i ją uratował, ona tłumaczyła się, że łowiła ryby ( bodajże).
Poza tym jak roztukła tabliczke Gilbertowi na lekcji na głowie, za to, że przezywał ją marchewą.
Las duchów : Kiedy szły z Dianą , ona miała skręconą kostkę bo wcześniej spadła z dachu ( dla zakładu po nim przeszła ) wpadła w studnie i złamała sobie drugą kostkę nie mogła iść, więc Diana pobiegła po pomoc. Jej wyobraźnia się uruchomiła, usłyszała jakieś krzyki i ze strachu zemdlała.
Jeszcze jak pomyliła się i dała Dianie wino porzeczkowe ( upiła ją ) myśląc, że to sok.