Potrzebuję napisać takie małe sprawozdanie z wycieczki klasowej. Oddaje wszystkie punkty jakie mam, potrzebuję koniecznie na dzisiaj, bo to idzie na stronę gimnazjum, a jutro mam sprawdzian z fizyki i wolałabym się pouczyć na nią niż pisać to sprawozdanie.
1 dzień
- wyjechaliśmy sprzed szkoły o godz. 8 i dojechaliśmy o 10.30 do Szklarskiej Poręby. Odłożyliśmy bagaże do świetlicy i ruszyliśmy autobusem do centrum w szklarskiej i mieliśmy wolny czas dla siebie. Potem wracaliśmy na pieszo 2 godziny przez las i doszliśmy do naszego ośrodka, który nazywał się 'chata izerska'. rozpakowaliśmy się i poszliśmy zjeść obiad. Wieczorami graliśmy w karty i oglądaliśmy filmy.
2 dzień
- poszliśmy rano pieszo do centrum i stamtąd ruszyliśmy w stronę wodospadu kamieńczyka. po długim marszu wróciliśmy do ośrodka zjedliśmy obiadokolację i poszliśmy na miejscowy orlik gdzie chłopaki grali z chłopakami ze szklarskiej.
3 dzień
- pojechaliśmy z przewodnikiem pod wyciąg i wjechaliśmy nim na Szrenicę. potem wracaliśmy pieszo 8 godzin,po drodze byliśmy na wodospadzie szklarki. zjedliśmy obiad i ponownie poszliśmy na orlik.
4 dzień
- pojechaliśmy do Jeleniej Góry gdzie weszliśmy na zamek Chojnik, usłyszeliśmy tam tutejszą legendę. wieczorem było ognisko i każdy z nas dobrze się bawił.
5 dzień
- rano pakowaliśmy się i poszliśmy na zakręt śmierci i wróciliśmy do ośrodka. poczekaliśmy na autokar i o godz 14 wyjechaliśmy i dojechaliśmy o godz 15 pod nasze gimnazjum we wrocławiu.
ta wycieczka była wspaniała blablabla, napisz według własnego uznania.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Wyjechaliśmy sprzed szkoły o godz. 8 i dojechaliśmy o 10.30 do Szklarskiej Poręby. Odłożyliśmy bagaże do świetlicy i ruszyliśmy autobusem do centrum w szklarskiej i mieliśmy wolny czas dla siebie. Potem wracaliśmy na pieszo 2 godziny przez las i doszliśmy do naszego ośrodka, który nazywał się 'chata izerska'. rozpakowaliśmy się i poszliśmy zjeść obiad. Wieczorami graliśmy w karty i oglądaliśmy filmy. Poszliśmy rano pieszo do centrum i stamtąd ruszyliśmy w stronę wodospadu kamieńczyka. po długim marszu wróciliśmy do ośrodka zjedliśmy obiadokolację i poszliśmy na miejscowy orlik gdzie chłopaki grali z chłopakami ze szklarskiej. Pojechaliśmy z przewodnikiem pod wyciąg i wjechaliśmy nim na Szrenicę. potem wracaliśmy pieszo 8 godzin,po drodze byliśmy na wodospadzie szklarki. zjedliśmy obiad i ponownie poszliśmy na orlik. Pojechaliśmy do Jeleniej Góry gdzie weszliśmy na zamek Chojnik, usłyszeliśmy tam tutejszą legendę. wieczorem było ognisko i każdy z nas dobrze się bawił. rano pakowaliśmy się i poszliśmy na zakręt śmierci i wróciliśmy do ośrodka. poczekaliśmy na autokar i o godz 14 wyjechaliśmy i dojechaliśmy o godz 15 pod nasze gimnazjum we wrocławiu.
Dzień 1
Do Szklarskiej Poręby wyjechaliśmy ok. 8.00 rano na miejscu byliśmy o godzinie 10.30.Gdy dotarliśmy na miejsce bagaże zostawiliśmy w świetlicy. Następnie pojechaliśmy do miasta i mieliśmy tam trochę wolnego czasu dla siebie. Droga powrotna zajeła nam 2 godziny ponieważ musieliśmy iść na pieszo przez las. Po dotarciu do pensjonatu "Chata Izerska" rozpakowaliśmy się. Następnie poszliśmy zjeść obiad a wieczorem graliśmy w karty i oglądaliśmy filmy.
Dzień 2
Z rana wyruszyliśmy pieszo do centrum miasta a z tamtąt poszliśmy pieszo w stronę wodospadu Kamieńczyka. Po długim maszerowaniu wróciliśmy do naszego pensjonatu na obiadokolację. Po zjedzeniu poszliśmy na miejscowy Orlik gdzie nasi koledzy zakumplowali się z tamtymi chłopakami i rozegrali pomiędzy sobą mecz.
Dzień 3
Po śniadaniu pojechaliśmy z naszym przewodnikiem pod wyciąg i wjechaliśmy nim na Szranicę. Po drodze zwiedziliśmy jeszcze wodospad Szklarki. Po długiej drodze poszliśmy zjeść długo oczekiwany obiad. I jak poprzedniego dnia poszliśmy na Orlika.
Dzień 4
Czwartego dnia pojechaliśmy do Jeleniej Góry weszliśmy tam na zamek Chojnik. Przewodnik opowiedział nam tamtejszą legędę. Wieczorem było ognisko na którym dobrze się bawiliśmy.
Dzień 5
Rano zaczeliśmy pakowanie następnie poszliśmy na zakręt śmierci. Wróciliśmy do ośrodka i czekaliśmy tam na autobus. O godz. 14 wyjechaliśmy do domu na miejscu byliśmy o godz. 15.