Pewnego slonecznego dnia wybrałem sie razem z przyjaciólmi do zaczarowanego lasu.Nie dawno kolezanka z klasy opowiadala mi o tym lasku,ze jest on zaczarowany.Wiec poprosilem przyjaciol zebysmy tam poszli.
Nastepnego dnia o swicie zerwalismy sie iposzlismy kiedy bylismy juz na mniejscu nie moglem uwiezyc wlasnym oczom.Był on bardzo piekny wygladal dokladnie jak w moim snie tydzien temu.Śnilo mi sie ze pewnego dnia spotkam lasek moich marzen.Bardzo mi sie on podobal nie chcialo mi sie wracac do domu.Byl on zupelnie pusty.Kiedy poszlismy w lab lasu spotkalismy pewnego czlowieka ktory ostrzgal nas przed niebezpieczenstwami ale my nie dalismy sie nabrac i to byl nasz bład.Co sie zdarzylo pozniej jak myslicie?Jedna z moich przyjaciolek spotkala mlodzienca ktory byl bardzo mily i sympatyczny zaprosil ja do siebie.By to zly czarownik chytry i przebiegly.W pewnym momencie zamiel sie on w ptaka tak na prawde byl on malym stworzeniem.Moja przyjaciolka juz do nas nie wrocila.Nastepny z moich przyjaciol zostal porwany przez niebezpiecznego czarownika ktory chcial abysmy opuscili las albo zginiemy.Zostalem zupelnie sam na pastwe losu.Nie wiedzialem jak mam im pomoc.W tedy wpadlem na genialny pomysl aby zrobic na nich zasadzke.Zaczailem sie w pobliskich krzakach i w pewnej chwili pojawili sie zli czarownnicy ktorzy byli na iwni i wpadli w moja pulabke.
Baśn dobrze sie zakonczyla happy endem.Wszyscy byli szczesliwi a ja najbardziej bo odzyskalem swoich przyjaciol.Gdyby im sie cos stalo nie wiem co bym w tedy zrobil bo przeciiez to ja ich namawialem aby ze mna poszli.
Pewnego slonecznego dnia wybrałem sie razem z przyjaciólmi do zaczarowanego lasu.Nie dawno kolezanka z klasy opowiadala mi o tym lasku,ze jest on zaczarowany.Wiec poprosilem przyjaciol zebysmy tam poszli.
Nastepnego dnia o swicie zerwalismy sie iposzlismy kiedy bylismy juz na mniejscu nie moglem uwiezyc wlasnym oczom.Był on bardzo piekny wygladal dokladnie jak w moim snie tydzien temu.Śnilo mi sie ze pewnego dnia spotkam lasek moich marzen.Bardzo mi sie on podobal nie chcialo mi sie wracac do domu.Byl on zupelnie pusty.Kiedy poszlismy w lab lasu spotkalismy pewnego czlowieka ktory ostrzgal nas przed niebezpieczenstwami ale my nie dalismy sie nabrac i to byl nasz bład.Co sie zdarzylo pozniej jak myslicie?Jedna z moich przyjaciolek spotkala mlodzienca ktory byl bardzo mily i sympatyczny zaprosil ja do siebie.By to zly czarownik chytry i przebiegly.W pewnym momencie zamiel sie on w ptaka tak na prawde byl on malym stworzeniem.Moja przyjaciolka juz do nas nie wrocila.Nastepny z moich przyjaciol zostal porwany przez niebezpiecznego czarownika ktory chcial abysmy opuscili las albo zginiemy.Zostalem zupelnie sam na pastwe losu.Nie wiedzialem jak mam im pomoc.W tedy wpadlem na genialny pomysl aby zrobic na nich zasadzke.Zaczailem sie w pobliskich krzakach i w pewnej chwili pojawili sie zli czarownnicy ktorzy byli na iwni i wpadli w moja pulabke.
Baśn dobrze sie zakonczyla happy endem.Wszyscy byli szczesliwi a ja najbardziej bo odzyskalem swoich przyjaciol.Gdyby im sie cos stalo nie wiem co bym w tedy zrobil bo przeciiez to ja ich namawialem aby ze mna poszli.
Licze na naj