Potrzebuję na jutro napisać krótką przygodę w języku angielskim i tłumaczenie. Daje NAJ
weriii
Po angielsku : Summer holidays spent at the camp by the sea. It was very nice and funny, because for the most part we knew already from previous years. One evening, one of the teachers suggested we went for a long evening walk to the sea. My whole group agreed and off we went. Apart from us, strolled along the beach there are many other people. We can safely say that it was so crowded as day. We walked slowly and talked on various topics. At one point I looked at the sea and I was stunned! By the sea rose red flames! There were about 15, glided slowly about 20 feet from shore. I stood and stared at the red dots. "UFO!" - Flashed through my mind. - UFO - frightened voice cried one of my colleagues. Was enough - our entire group stopped and began to anxiously watch the flying red points. Nobody was able to say anything. Silence was broken by a soft voice elderly lady who heard the cry colleague - It's not a UFO, such lanterns with a candle.The candle heats the air and lantern floats up and flies somewhere in the distance. Just like those big balloons flying in the air ... She said it and went. And we were wide open (with fear) eyes.
Po polsku : Tegoroczne wakacje spędzałam na obozie nad morzem. Było bardzo miło i wesoło, bo w większości znaliśmy się już z poprzednich lat. Pewnego wieczoru jeden z wychowawców zaproponował , abyśmy poszli na długi wieczorny spacer nad morze. Cała moja grupa się zgodziła i poszliśmy. Oprócz nas , po plaży spacerowało jeszcze wiele innych osób. Śmiało można powiedzieć, że było tak tłoczno jak w dzień. Szliśmy powoli i rozmawialiśmy na różne tematy. W pewnej chwili spojrzałam na morze i zamurowało mnie ! Nad morzem unosiły się czerwone ogniki ! Było ich około 15 , sunęły powoli jakieś 20 metrów od brzegu . Stanęłam i wpatrywałam się w te czerwone punkty. "UFO !" - przemknęło mi przez myśl. - UFO - krzyknęła przestraszonym głosem jedna z koleżanek. Tyle wystarczyło - cała nasza grupa zatrzymała się i zaczęła z niepokojem przyglądać się tym lecącym czerwonym punktom. Nikt nie był w stanie nic powiedzieć. Ciszę przerwał cichy głos starszej pani, która słyszała krzyk koleżanki. - To nie UFO, to takie lampiony ze świeczką. Świeczka podgrzewa powietrze i lampion unosi się w górę i leci gdzieś w dal. Tak jak te duże balony latające w powietrzu ... Powiedziała to i poszła. A my zostaliśmy z szeroko otwartymi (ze strachu) oczami.
Summer holidays spent at the camp by the sea. It was very nice and funny, because for the most part we knew already from previous years. One evening, one of the teachers suggested we went for a long evening walk to the sea. My whole group agreed and off we went. Apart from us, strolled along the beach there are many other people. We can safely say that it was so crowded as day. We walked slowly and talked on various topics. At one point I looked at the sea and I was stunned! By the sea rose red flames! There were about 15, glided slowly about 20 feet from shore. I stood and stared at the red dots. "UFO!" - Flashed through my mind.
- UFO - frightened voice cried one of my colleagues.
Was enough - our entire group stopped and began to anxiously watch the flying red points. Nobody was able to say anything.
Silence was broken by a soft voice elderly lady who heard the cry colleague
- It's not a UFO, such lanterns with a candle.The candle heats the air and lantern floats up and flies somewhere in the distance. Just like those big balloons flying in the air ...
She said it and went.
And we were wide open (with fear) eyes.
Po polsku :
Tegoroczne wakacje spędzałam na obozie nad morzem. Było bardzo miło i wesoło, bo w większości znaliśmy się już z poprzednich lat.
Pewnego wieczoru jeden z wychowawców zaproponował , abyśmy poszli na długi wieczorny spacer nad morze. Cała moja grupa się zgodziła i poszliśmy.
Oprócz nas , po plaży spacerowało jeszcze wiele innych osób. Śmiało można powiedzieć, że było tak tłoczno jak w dzień.
Szliśmy powoli i rozmawialiśmy na różne tematy. W pewnej chwili spojrzałam na morze i zamurowało mnie ! Nad morzem unosiły się czerwone ogniki ! Było ich około 15 , sunęły powoli jakieś 20 metrów od brzegu .
Stanęłam i wpatrywałam się w te czerwone punkty. "UFO !" - przemknęło mi przez myśl.
- UFO - krzyknęła przestraszonym głosem jedna z koleżanek.
Tyle wystarczyło - cała nasza grupa zatrzymała się i zaczęła z niepokojem przyglądać się tym lecącym czerwonym punktom. Nikt nie był w stanie nic powiedzieć.
Ciszę przerwał cichy głos starszej pani, która słyszała krzyk koleżanki.
- To nie UFO, to takie lampiony ze świeczką. Świeczka podgrzewa powietrze i lampion unosi się w górę i leci gdzieś w dal. Tak jak te duże balony latające w powietrzu ...
Powiedziała to i poszła.
A my zostaliśmy z szeroko otwartymi (ze strachu) oczami.
Mam nadzieję , że pomogłam :)