Dnia... wyruszyliśmy wraz z całą klasą na film... do kina które znajdowało się nieopodal. Pogoda sprzyjała wędrówce, była słoneczna, piękna pogoda. Nasza szkoła znajduje się prawie że w centrum miasta. Seans rozpoczął się... wszyscy byliśmy mile zaskoczeni ilością efektów specjalnych oraz jakością dźwięku. Moim najciekawszym momentem w filmie było.... Cały film trwał... Minęły nam wszystkie lekcje, byliśmy zadowoleni, z tego dnia....... Taki przykład pisany na fonie
Widziałam reklamę filmu Roman Polańskiego, pod tytułem „Pianista” i pomyślałam sobie, że ten film może być bardzo ciekawy i warto się na niego wybrać do kina. I tak się stało, iż miałam okazje wybrać się ze swoją klasą na ten film i sprawdzić czy moje przeczucie się nie myli. A przy okazji mieć jeden dzień wolnego od szkoły. Film rozpoczął się od tego jak Władysław Szpilman grał na pianinie w Polskim Radiu pod bombami zrzucanymi przez niemieckie samoloty. Władysław próbuje jak najszybciej wydostać się z budynku Radia i poznaje pewną uroczą blondynkę, która jest fanką jego grania na fortepianie. Po wkroczeniu do Warszawy Niemcy wprowadzają restrykcje wobec ludności żydowskiej. Szpilman z rodziną: rodzicami, dwiema siostrami i bratem, przeżywają pasmo upokorzeń. Pozbawieni środków do życia, wyprzedają obrazy, srebro, meble, a w końcu i największy skarb artysty: fortepian. Pod groźbą kary śmierci muszą nosić opaski z gwiazdą Dawida. Niemcy prześladują żydów umieszczają ich za murami getta. Wszyscy ci przekreśleni przez Niemców zamieszkują w centrum piekła, gdzie pół miliona ludzi stłoczonych jest na skrawku ziemi wielkości jednej dzielnicy, która została ogrodzona murem i drutem kolczastym. Nieludzkie okrucieństwo i niewyobrażalne cierpienia są tam codziennością. Szpilman zarabia na utrzymanie całej rodziny grając w kawiarni, gdzie spotykają się członkowie "elity" getta. Niemcy zaczynają wywozić Żydów do "obozów pracy" i Szpilmanowie, jak tysiące innych, zostają zagnani do bydlęcych wagonów. Szpilmana w ostatniej chwili wyciąga z szeregu skazańców znajomy żydowski policjant, który rozpoznaje go i ratuje mu życie. Rodzina ginie jednak w otchłani Holokaustu. Władysław samotnie walczy o przetrwanie. Pracuje przy rozbiórce domów i na budowie. Z pomocą żydowskiego ruchu oporu udaje mu się uciec z getta. Przechowują go kolejno jego polscy przyjaciele. Kiedy niebawem wybucha polskie Powstanie, Władysław ponownie musi walczyć o życie. Znajduje schronienie w zrujnowanej willi, nieświadom tego, że mieści się tam główna kwatera wojsk niemieckich. Zostaje nakryty przez niemieckiego kapitana, który go przesłuchuje. Gdy Władysław Szpilman ujawnia, że jest pianistą, kapitan każe mu zagrać na znajdującym się tam fortepianie. Szpilman gra nokturn cis-moll Chopina. Wzruszony kapitan postanawia pomóc mu przeżyć. Wojna się skończyła. Szpilman znowu pracuje w Polskim Radiu. Dowiaduje się od znajomego o przetrzymywanym w radzieckiej niewoli niemieckim kapitanie, który twierdzi, że uratował Szpilmanowi życie i teraz prosi Władysława o pomoc. Gdy jednak Szpilman dociera do wskazanego obozu jenieckiego, znajduje tam już tylko puste pole. Film był dla mnie po prostu przepiękny bardzo mile byłam zaskoczona. W ogóle nie żałowałam, że poszłam na ten film wręcz przeciwnie jestem z tego dumna, bo naprawdę film jest prześliczny i bardzo wzruszający. Roman Polański znakomicie go wyreżyserował i tutaj wielkie uznania dla pana Polańskiego. Jestem bardzo zadowolona, iż miałam okazje obejrzeć ten film jeszcze bardziej przybliżył mi rzeczywistość holokaustu i realizm tamtych czasów. Muzyka z filmu cały czas siedzi mi w głowie, bo była po prostu tak piękna, że łzy same kręciły się w oczach. Najbardziej dotknęła mnie scena, w której Niemcy wyrzucają przez okno starszego pana na wózku inwalidzkim za to, iż nie wstał, kiedy mu kazali. Film ukazuje bardzo drastyczne sceny, które przyprawiają o dreszcze aż strach pomyśleć, że to naprawdę się działo tak nie dawno. Ten film mnie nauczył, że życie potrafi być naprawdę okrutne i to, nadodatek nie z naszej winy, ale my musimy cierpieć za czyjąś głupotę.Myślę że otrzymasz dobrą ocene ja dostałem z tego 5.Powodzenia !!!
Dnia... wyruszyliśmy wraz z całą klasą na film... do kina które znajdowało się nieopodal. Pogoda sprzyjała wędrówce, była słoneczna, piękna pogoda. Nasza szkoła znajduje się prawie że w centrum miasta. Seans rozpoczął się... wszyscy byliśmy mile zaskoczeni ilością efektów specjalnych oraz jakością dźwięku. Moim najciekawszym momentem w filmie było.... Cały film trwał... Minęły nam wszystkie lekcje, byliśmy zadowoleni, z tego dnia....... Taki przykład pisany na fonie
Widziałam reklamę filmu Roman Polańskiego, pod tytułem „Pianista” i pomyślałam sobie, że ten film może być bardzo ciekawy i warto się na niego wybrać do kina. I tak się stało, iż miałam okazje wybrać się ze swoją klasą na ten film i sprawdzić czy moje przeczucie się nie myli. A przy okazji mieć jeden dzień wolnego od szkoły.
Film rozpoczął się od tego jak Władysław Szpilman grał na pianinie w Polskim Radiu pod bombami zrzucanymi przez niemieckie samoloty. Władysław próbuje jak najszybciej wydostać się z budynku Radia i poznaje pewną uroczą blondynkę, która jest fanką jego grania na fortepianie. Po wkroczeniu do Warszawy Niemcy wprowadzają restrykcje wobec ludności żydowskiej. Szpilman z rodziną: rodzicami, dwiema siostrami i bratem, przeżywają pasmo upokorzeń. Pozbawieni środków do życia, wyprzedają obrazy, srebro, meble, a w końcu i największy skarb artysty: fortepian. Pod groźbą kary śmierci muszą nosić opaski z gwiazdą Dawida. Niemcy prześladują żydów umieszczają ich za murami getta. Wszyscy ci przekreśleni przez Niemców zamieszkują w centrum piekła, gdzie pół miliona ludzi stłoczonych jest na skrawku ziemi wielkości jednej dzielnicy, która została ogrodzona murem i drutem kolczastym. Nieludzkie okrucieństwo i niewyobrażalne cierpienia są tam codziennością. Szpilman zarabia na utrzymanie całej rodziny grając w kawiarni, gdzie spotykają się członkowie "elity" getta. Niemcy zaczynają wywozić Żydów do "obozów pracy" i Szpilmanowie, jak tysiące innych, zostają zagnani do bydlęcych wagonów. Szpilmana w ostatniej chwili wyciąga z szeregu skazańców znajomy żydowski policjant, który rozpoznaje go i ratuje mu życie. Rodzina ginie jednak w otchłani Holokaustu. Władysław samotnie walczy o przetrwanie. Pracuje przy rozbiórce domów i na budowie. Z pomocą żydowskiego ruchu oporu udaje mu się uciec z getta. Przechowują go kolejno jego polscy przyjaciele. Kiedy niebawem wybucha polskie Powstanie, Władysław ponownie musi walczyć o życie. Znajduje schronienie w zrujnowanej willi, nieświadom tego, że mieści się tam główna kwatera wojsk niemieckich. Zostaje nakryty przez niemieckiego kapitana, który go przesłuchuje. Gdy Władysław Szpilman ujawnia, że jest pianistą, kapitan każe mu zagrać na znajdującym się tam fortepianie. Szpilman gra nokturn cis-moll Chopina. Wzruszony kapitan postanawia pomóc mu przeżyć. Wojna się skończyła. Szpilman znowu pracuje w Polskim Radiu. Dowiaduje się od znajomego o przetrzymywanym w radzieckiej niewoli niemieckim kapitanie, który twierdzi, że uratował Szpilmanowi życie i teraz prosi Władysława o pomoc. Gdy jednak Szpilman dociera do wskazanego obozu jenieckiego, znajduje tam już tylko puste pole.
Film był dla mnie po prostu przepiękny bardzo mile byłam zaskoczona. W ogóle nie żałowałam, że poszłam na ten film wręcz przeciwnie jestem z tego dumna, bo naprawdę film jest prześliczny i bardzo wzruszający. Roman Polański znakomicie go wyreżyserował i tutaj wielkie uznania dla pana Polańskiego. Jestem bardzo zadowolona, iż miałam okazje obejrzeć ten film jeszcze bardziej przybliżył mi rzeczywistość holokaustu i realizm tamtych czasów. Muzyka z filmu cały czas siedzi mi w głowie, bo była po prostu tak piękna, że łzy same kręciły się w oczach. Najbardziej dotknęła mnie scena, w której Niemcy wyrzucają przez okno starszego pana na wózku inwalidzkim za to, iż nie wstał, kiedy mu kazali. Film ukazuje bardzo drastyczne sceny, które przyprawiają o dreszcze aż strach pomyśleć, że to naprawdę się działo tak nie dawno. Ten film mnie nauczył, że życie potrafi być naprawdę okrutne i to, nadodatek nie z naszej winy, ale my musimy cierpieć za czyjąś głupotę.Myślę że otrzymasz dobrą ocene ja dostałem z tego 5.Powodzenia !!!