Ida jak zawsze weszła na lekcję biologii zadowolona- z tego przedmiotu była najlepszą uczennicą w swojej klasie. Nie zdarzyło się nigdy żeby nie odrobiła lekcji lub była nieprzygotowana. Nauczycielka niestety tego nie zauważała- każdego traktowała tak samo- czyli bardzo surowo. Z niechęcią stawiała dobre stopnie, za to łatwiej przychodziło jej ocenianie gorszych prac. A więc, Ida weszła na lekcję, rozpakowała się i opadła na krzesło koło swojej najlepszej przyjaciółki- Oli.
-Zrobiłaś notatki? Dziś będzie przepytywanie...-szepnęła Ola o Idy.
-Oczywiście. Chyba nawet zgłoszę się do odpowiedzi!-odparła żywo Ida.
W tym momęcie przemówiła biologiczka:
-No, więc kto chce iść do odpowiedzi? Jeśli macie jakieś notatki możecie się nimi posiłkować.
Ida podniosła rękę w górę.
-Ida Śliwowska, proszę.
Ida wyjęła z plecaka teczkę i chciała wyjąć z niej kartkę z notatkami- ale kiedy otworzyła teczkę, nic tam nie było. Nauczycielka zrozumiała co się stalo po wyrazie twarzy dziewczyny, ale mimo to powiedziała:
-Śliwowska, jesteś bardzo dobrą uccnnicą, więc chodź i odpowiadaj bez notatek.
Ida dostała tróję. Było jej bardzo przykro, bo mimo że zawsze uczyła się najlepiej, bez notatek nie do końca sprostała zadaniu. Kiedy wracała do ławki, Ola nie mogła się opanować i bardzo szeroko się uśmiechnęła, wyjmując spod swojej książki notatki Idy.
-Zostawiłaś je tutaj-powiedziała skrmnie.Ida jednak przypomniałą sobie, jak na przerwie Olka pod pretekstem pożyczenia chusteczek chigieniczynych grzebała jej w plecaku. Wiedziała już, że to jej sprawka.
-Olga Białkowska, do odpowiedzi!-powiedziała biologiczka.
-Ale...dlaczego?-spytała przestraszona Ola. Z twarzy jej uśmieszek zastąpił strach.
-Do odpowiedzi, mówię.-powtórzyła nauczycielka.
Olka pochwyciła notatki Idy i wyruszyła do tablicy.
-Odłuż notatki.-powiedziała nauczycielka.
Ola otrzymała jedynkę i przez to była teraz zagrożona z biologii. Nauczycielka zmiękła, bo po minach dziewczyn zauważyła, że Olka po prostu zabrała notatki Idy. Od tąd była milsza dla wszystkich uczniów, a Ida uznała, że nie może się już dłużej przyjaźnić z Olą. Powiedziała jej tylko:
Ida jak zawsze weszła na lekcję biologii zadowolona- z tego przedmiotu była najlepszą uczennicą w swojej klasie. Nie zdarzyło się nigdy żeby nie odrobiła lekcji lub była nieprzygotowana. Nauczycielka niestety tego nie zauważała- każdego traktowała tak samo- czyli bardzo surowo. Z niechęcią stawiała dobre stopnie, za to łatwiej przychodziło jej ocenianie gorszych prac. A więc, Ida weszła na lekcję, rozpakowała się i opadła na krzesło koło swojej najlepszej przyjaciółki- Oli.
-Zrobiłaś notatki? Dziś będzie przepytywanie...-szepnęła Ola o Idy.
-Oczywiście. Chyba nawet zgłoszę się do odpowiedzi!-odparła żywo Ida.
W tym momęcie przemówiła biologiczka:
-No, więc kto chce iść do odpowiedzi? Jeśli macie jakieś notatki możecie się nimi posiłkować.
Ida podniosła rękę w górę.
-Ida Śliwowska, proszę.
Ida wyjęła z plecaka teczkę i chciała wyjąć z niej kartkę z notatkami- ale kiedy otworzyła teczkę, nic tam nie było. Nauczycielka zrozumiała co się stalo po wyrazie twarzy dziewczyny, ale mimo to powiedziała:
-Śliwowska, jesteś bardzo dobrą uccnnicą, więc chodź i odpowiadaj bez notatek.
Ida dostała tróję. Było jej bardzo przykro, bo mimo że zawsze uczyła się najlepiej, bez notatek nie do końca sprostała zadaniu. Kiedy wracała do ławki, Ola nie mogła się opanować i bardzo szeroko się uśmiechnęła, wyjmując spod swojej książki notatki Idy.
-Zostawiłaś je tutaj-powiedziała skrmnie.Ida jednak przypomniałą sobie, jak na przerwie Olka pod pretekstem pożyczenia chusteczek chigieniczynych grzebała jej w plecaku. Wiedziała już, że to jej sprawka.
-Olga Białkowska, do odpowiedzi!-powiedziała biologiczka.
-Ale...dlaczego?-spytała przestraszona Ola. Z twarzy jej uśmieszek zastąpił strach.
-Do odpowiedzi, mówię.-powtórzyła nauczycielka.
Olka pochwyciła notatki Idy i wyruszyła do tablicy.
-Odłuż notatki.-powiedziała nauczycielka.
Ola otrzymała jedynkę i przez to była teraz zagrożona z biologii. Nauczycielka zmiękła, bo po minach dziewczyn zauważyła, że Olka po prostu zabrała notatki Idy. Od tąd była milsza dla wszystkich uczniów, a Ida uznała, że nie może się już dłużej przyjaźnić z Olą. Powiedziała jej tylko:
-Kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada.