Marcin zjawił się pewnego dnia na Ulicy wraz ze swoimi rodzicami i psem Cezarem. Właśnie przeprowadzili się z miasta do nowego miasta, do nowego domu. Nowego starego domu – gwoli ścisłości. A dom ten, to nie taki zwykły dom – ma charakter i aż osiem tajemnic, które poznajemy w każdym rozdziale. Wszędzie skrzypi, trzeszczy. Staruszek, ruderka. Jednak Marcinowi podoba się. Na całym świecie nie ma drugiego takiego domu. Wydeptane schody, wybrakowany dach, drewniane sufity ze śladami bytności korników, siwe mury – cała ta sceneria, wszystkie rekwizyty: belkowane sufity, malutkie zakamarki, spiżarki, strych z rupieciami, drewniane szafy zamykane na skobel, kamienny zlew gdzieś w kącie, sprawiają, że ciarki mogą pogiglać plecy małego czytelnika. Nie wyjawię oczywiście, jakie tajemnice kryje w sobie budynek, bo wtedy tajemnica nie byłaby już tajemnicą. Jest jeszcze wiekowa babcia Anzelma, która świetnie wpisuje się w koloryt tego zapuszczonego i zapomnianego domostwa. Chłopiec poznaje powoli każdy kąt, stara się okiełznać nowe lokum, które co tu kryć, z początku jest baaaardzo nieprzyjazne. Dom jest bohaterem w tej opowieści. Liliana Bardijewska obdarzyła go sercem i duszą. Dom myśli, knuje, planuje, zastawia zasadzki, nie jest łatwym przeciwnikiem. W książce oprócz przygody, emocji związanych z odkrywaniem kolejnych tajemnic, przygód, są uczucia związane z wiecznymi przeprowadzkami, życiem na walizkach. O swoich przygodach, refleksjach Marcin pisze w swoim dzienniku na końcu każdego rozdziału. Wychwala migdałowe babeczki babci Anzelmy, zastanawia się czy jest coś takiego jak prawdka, czy półprawda, czy tylko prawda, stara zaprzyjaźnić się z nową siostrą.
Dorosły, dorosła i chłopak, nowi w mieście, wprowadzają się do starej, podniszczonej kamienicy, która jednak nosi ślady bogatej przeszłości. Po przeciwnej stronie ulicy rozpoczyna się budowa nowoczesnego apartamentowca, którą stare domy obserwują z niepokojem i odrobiną zazdrości. Jednak to nie tu, a w starej kamienicy Chłopak przeżyje nieoczekiwane, tajemnicze, niezwykłe przygody, przenosząc się w czasie i poznając historię domu i jego dawnych mieszkańców.
Marcin zjawił się pewnego dnia na Ulicy wraz ze swoimi rodzicami i psem Cezarem. Właśnie przeprowadzili się z miasta do nowego miasta, do nowego domu. Nowego starego domu – gwoli ścisłości. A dom ten, to nie taki zwykły dom – ma charakter i aż osiem tajemnic, które poznajemy w każdym rozdziale. Wszędzie skrzypi, trzeszczy. Staruszek, ruderka. Jednak Marcinowi podoba się. Na całym świecie nie ma drugiego takiego domu. Wydeptane schody, wybrakowany dach, drewniane sufity ze śladami bytności korników, siwe mury – cała ta sceneria, wszystkie rekwizyty: belkowane sufity, malutkie zakamarki, spiżarki, strych z rupieciami, drewniane szafy zamykane na skobel, kamienny zlew gdzieś w kącie, sprawiają, że ciarki mogą pogiglać plecy małego czytelnika. Nie wyjawię oczywiście, jakie tajemnice kryje w sobie budynek, bo wtedy tajemnica nie byłaby już tajemnicą. Jest jeszcze wiekowa babcia Anzelma, która świetnie wpisuje się w koloryt tego zapuszczonego i zapomnianego domostwa. Chłopiec poznaje powoli każdy kąt, stara się okiełznać nowe lokum, które co tu kryć, z początku jest baaaardzo nieprzyjazne. Dom jest bohaterem w tej opowieści. Liliana Bardijewska obdarzyła go sercem i duszą. Dom myśli, knuje, planuje, zastawia zasadzki, nie jest łatwym przeciwnikiem. W książce oprócz przygody, emocji związanych z odkrywaniem kolejnych tajemnic, przygód, są uczucia związane z wiecznymi przeprowadzkami, życiem na walizkach. O swoich przygodach, refleksjach Marcin pisze w swoim dzienniku na końcu każdego rozdziału. Wychwala migdałowe babeczki babci Anzelmy, zastanawia się czy jest coś takiego jak prawdka, czy półprawda, czy tylko prawda, stara zaprzyjaźnić się z nową siostrą.
Dorosły, dorosła i chłopak, nowi w mieście, wprowadzają się do starej, podniszczonej kamienicy, która jednak nosi ślady bogatej przeszłości. Po przeciwnej stronie ulicy rozpoczyna się budowa nowoczesnego apartamentowca, którą stare domy obserwują z niepokojem i odrobiną zazdrości. Jednak to nie tu, a w starej kamienicy Chłopak przeżyje nieoczekiwane, tajemnicze, niezwykłe przygody, przenosząc się w czasie i poznając historię domu i jego dawnych mieszkańców.