Potrzebne mi krótkie opowiadanie na dowolny temat, najlepiej żeby było miłosne. ;]] (jak bohater będzie mówił to od myślnika ) ;dd .
Emma012
Kolejny poranek . Wstaję , jem śniadanie, ubieram się i do szkoły. Ta sama droga- te same lekcje co w poniedziałki . Pierwszy miałam Polski. Jako drugą lekcję matematykę. Wtedy weszła do sali pani i oznajmiła nam, że wychodzimy do kina. Za pieniądze klasowe. Wszyscy ucieszeni wyszliśmy do szatni , ubraliśmy buty i poszliśmy przed szkołę. Pani odliczyła ilość dzieci i ruszyliśmy do kina. Mieliśmy iść na film pt. 'Avatar' . Tuż przed seansem poczułam , że muszę iść do toalety. Powiedziałam o tym pani i poszłam . Gdy weszłam do sali były już reklamy, więc zajęłam pierwsze lepsze miejsce obok jakiegoś chłopaka i usiadłam po cichu . Dopiero po 30 minutach zorientowałam się, że pomyliłam sale! Zaczełam panikować. Najwyraźniej chłopak siedzący obok mnie to zauważył, bo zapytał: -Wszystko ok ? - miał na twarzy lekki uśmiech, do tego był przystojny. -Tak...chociaż nie - odpowiedziałam - Zdaje się , że pomyliłam sale , filmy i w ogóle - mówiłam załamana. - Spokojnie. Po filmie pójdziemy razem i poszukamy Twojej klasy-mówił z ciągłym opanowaniem i tym samym uśmiechem . - Bardzo Ci dziękuję - powiedziałam . Po chwili chłopak powiedział: - A tak przy okazji ... jestem Maciek - i podał mi rękę. Ja ani chwili się nie zastanawiając podałam mu swoją dłoń i się przedstawiłam. Już po chwili sie dogadywaliśmy. Opowiadaliśmy sobie po cichu o naszym życiu . Nawet nie wiedzieliśmy kiedy, a film sie skończył. Jeszcze chwilę posiedzieliśmy na miejscach i wymieniliśmy się numerami telefonów. Po wyjściu z sali zauważyłam moją wychowawczynię. Była lekko zdenerwowana i jak mnie zobaczyła zaczęła się uśmiechać. Od razu wiedziała o co chodzi. - Pomyliłaś salę? Ty nasz gapciu...- mówiła z uśmiechem. Ja sie zaczerwieniłam i nie wiedziałam ci powiedzieć. Na szczęście Maciek uratował mnie z tej niekomfortowej sytuacji. - Oddaję zgubię - powiedział uśmiechając się. Po powrocie do szkoły nie było już lekcji, więc poszłam radosna do domu. Na drugi dzień zadzwonił telefon. - Witam zgubo - mówił męski głos . Od razu wiedziałam , że to Maciek. Zaproponował spotkanie w kinie. Już po miesiącu byliśmy szczęśliwą parą.
Uff..się rozpisałam (: Mam wenę. :P Mam nadzieję, że dobrze. Pozdrawiam
Ta sama droga- te same lekcje co w poniedziałki .
Pierwszy miałam Polski. Jako drugą lekcję matematykę. Wtedy weszła do sali pani i oznajmiła nam, że wychodzimy do kina. Za pieniądze klasowe. Wszyscy ucieszeni wyszliśmy do szatni , ubraliśmy buty i poszliśmy przed szkołę.
Pani odliczyła ilość dzieci i ruszyliśmy do kina.
Mieliśmy iść na film pt. 'Avatar' .
Tuż przed seansem poczułam , że muszę iść do toalety. Powiedziałam o tym pani i poszłam .
Gdy weszłam do sali były już reklamy, więc zajęłam pierwsze lepsze miejsce obok jakiegoś chłopaka i usiadłam po cichu .
Dopiero po 30 minutach zorientowałam się, że pomyliłam sale! Zaczełam panikować. Najwyraźniej chłopak siedzący obok mnie to zauważył, bo zapytał:
-Wszystko ok ? - miał na twarzy lekki uśmiech, do tego był przystojny.
-Tak...chociaż nie - odpowiedziałam - Zdaje się , że pomyliłam sale , filmy i w ogóle - mówiłam załamana.
- Spokojnie. Po filmie pójdziemy razem i poszukamy Twojej klasy-mówił z ciągłym opanowaniem i tym samym uśmiechem .
- Bardzo Ci dziękuję - powiedziałam .
Po chwili chłopak powiedział:
- A tak przy okazji ... jestem Maciek - i podał mi rękę. Ja ani chwili się nie zastanawiając podałam mu swoją dłoń i się przedstawiłam. Już po chwili sie dogadywaliśmy. Opowiadaliśmy sobie po cichu o naszym życiu .
Nawet nie wiedzieliśmy kiedy, a film sie skończył. Jeszcze chwilę posiedzieliśmy na miejscach i wymieniliśmy się numerami telefonów.
Po wyjściu z sali zauważyłam moją wychowawczynię. Była lekko zdenerwowana i jak mnie zobaczyła zaczęła się uśmiechać. Od razu wiedziała o co chodzi.
- Pomyliłaś salę? Ty nasz gapciu...- mówiła z uśmiechem. Ja sie zaczerwieniłam i nie wiedziałam ci powiedzieć. Na szczęście Maciek uratował mnie z tej niekomfortowej sytuacji.
- Oddaję zgubię - powiedział uśmiechając się.
Po powrocie do szkoły nie było już lekcji, więc poszłam radosna do domu.
Na drugi dzień zadzwonił telefon.
- Witam zgubo - mówił męski głos . Od razu wiedziałam , że to Maciek. Zaproponował spotkanie w kinie.
Już po miesiącu byliśmy szczęśliwą parą.
Uff..się rozpisałam (: Mam wenę. :P
Mam nadzieję, że dobrze. Pozdrawiam