Bez najmniejszego ryzyka można założyć, że historia czasów nowożytnych, jak i tych zamierzchłych obfituje w liczne świadectwa i dowody na to, że strategiczne działania jednostek wojskowych i państwowych niejednokrotnie toczyły się w rytmie rządzącym przez prawa wciąż niezgłębionej natury parapsychologicznych zdolności człowieka.
Sylwetka szpiega psychotronicznego z prawdziwego zdarzenia zarysowała się na dobre dopiero w początkach XX w. Otóż bowiem dynamiczny rozwój struktury wywiadowczej pociągnął za sobą potrzebę poszukiwań nowych, niezawodnych metod pracy w pozyskiwaniu cennych informacji. Na orbicie zainteresowań – rzecz jasna – triumfowała i cieszyła niesłabnącym powodzeniem parapsychologia.
Technologia kontroli umysłów ma długą historię i równie długi okres zaprzeczania jej istnieniu. Już niemieccy naziści rozpoczęli poważne naukowe badania nad możliwością kontrolowania umysłów za pomocą traumatycznych przeżyć. Josef Mengele, zwany „Aniołem Śmierci", przeprowadzał takie badania na bezbronnych ofiarach obozów koncentracyjnych. W japońskich obozach jenieckich (i nie tylko tam) doprowadzano ludzi do szaleństwa poprzez stosowanie psychologicznych manipulacji. Ale wszystkie te techniki wymagały mnóstwa czasu i nie zawsze dawały oczekiwane rezultaty. Politykom i wojskowym marzyła się broń, która wpływałaby na myśli ludzi za jednym naciśnięciem guziczka. A to oznaczało zajęcie się falami elektromagnetycznymi. Po II wojnie światowej technologia ta zaczęła się gwałtownie rozwijać. Wschód i Zachód konkurowały w tajnym wyścigu w pracy nad bronią elektromagnetyczną. Dopiero teraz na światło dzienne zaczynają wypływać niektóre szczegóły badań. Na przykład Denis LeBihan, członek Francuskiej Komisji Energii Atomowej, powiedział publicznie, że techniki modelowania procesów mózgowych osiągnęły taki etap, na którym „jesteśmy niemal zdolni do czytania ludzkich myśli". Inny naukowiec, Jean-Pierre Changeux, neurolog z Instytutu Pasteura oświadczył, że: „chociaż niezbędny do tego celu sprzęt jest wysoce specjalistyczny, niedługo stanie się powszechnie dostępny i będzie można używać go na odległość. Otwiera to drogę do takich nadużyć, jak wkraczanie w dziedzinę osobistej prywatności, kontrolowanie zachowań
Mimo, że oficjalnie zaprzestano badań w tym kierunku w 1995r, to wiele poszlak wskazuje na to, że gdzieś w tajnych ośrodkach wojskowych tajne badania mają się dobrze i z pomocą zaawansowanej technologii, a ściślej zaś precyzując, biotelemetrii i oddziaływania na odległość, prężnie brną do przodu.
Broń radioelektroniczna
Dziś pole bitwy i sztaby wojenne wyglądają zupełnie odmiennie niż w czasach panowania broni białej. Sztaby wojenne to ogromne centra informatyczne, gdzie opracowywane są taktyki, wydawane rozkazy i prowadzona jest cała kontrola danego pola bitwy lub frontu. Z racji ogromnej komputeryzacji wojska zaczęto stosować broń, która ma na celu zakłócenie pracy systemów informatycznych przeciwników. Do tego celu jest właśnie wykorzystywana broń radioelektroniczna. Broń ta ma za zadanie oddziaływać w szczególności na systemy dowodzenia przeciwnika, systemy rozpoznania, systemy łączności oraz systemy kierowania środkami rażenia. Broń tego typu przeszła ogromną rewolucję od czasów I wojny światowej. Wtedy to, miała ona głównie na celu zakłócać pracę różnego rodzaju radarów przeciwnika. Obecnie broń ta jest wyjątkowo wyrafinowana. Potrafi ona uczynić bezużytecznymi różnego rodzaju złożone systemy strukturalne i techniczne sił zbrojnych. Dobra dezorganizacja sztabu wojskowego to podstawa w dzisiejszych walkach zbrojnych.
Broń psychotroniczna
Bez najmniejszego ryzyka można założyć, że historia czasów nowożytnych, jak i tych zamierzchłych obfituje w liczne świadectwa i dowody na to, że strategiczne działania jednostek wojskowych i państwowych niejednokrotnie toczyły się w rytmie rządzącym przez prawa wciąż niezgłębionej natury parapsychologicznych zdolności człowieka.
Sylwetka szpiega psychotronicznego z prawdziwego zdarzenia zarysowała się na dobre dopiero w początkach XX w. Otóż bowiem dynamiczny rozwój struktury wywiadowczej pociągnął za sobą potrzebę poszukiwań nowych, niezawodnych metod pracy w pozyskiwaniu cennych informacji. Na orbicie zainteresowań – rzecz jasna – triumfowała i cieszyła niesłabnącym powodzeniem parapsychologia.
Technologia kontroli umysłów ma długą historię i równie długi okres zaprzeczania jej istnieniu. Już niemieccy naziści rozpoczęli poważne naukowe badania nad możliwością kontrolowania umysłów za pomocą traumatycznych przeżyć. Josef Mengele, zwany „Aniołem Śmierci", przeprowadzał takie badania na bezbronnych ofiarach obozów koncentracyjnych. W japońskich obozach jenieckich (i nie tylko tam) doprowadzano ludzi do szaleństwa poprzez stosowanie psychologicznych manipulacji. Ale wszystkie te techniki wymagały mnóstwa czasu i nie zawsze dawały oczekiwane rezultaty. Politykom i wojskowym marzyła się broń, która wpływałaby na myśli ludzi za jednym naciśnięciem guziczka. A to oznaczało zajęcie się falami elektromagnetycznymi.
Po II wojnie światowej technologia ta zaczęła się gwałtownie rozwijać. Wschód i Zachód konkurowały w tajnym wyścigu w pracy nad bronią elektromagnetyczną. Dopiero teraz na światło dzienne zaczynają wypływać niektóre szczegóły badań. Na przykład Denis LeBihan, członek Francuskiej Komisji Energii Atomowej, powiedział publicznie, że techniki modelowania procesów mózgowych osiągnęły taki etap, na którym „jesteśmy niemal zdolni do czytania ludzkich myśli". Inny naukowiec, Jean-Pierre Changeux, neurolog z Instytutu Pasteura oświadczył, że: „chociaż niezbędny do tego celu sprzęt jest wysoce specjalistyczny, niedługo stanie się powszechnie dostępny i będzie można używać go na odległość. Otwiera to drogę do takich nadużyć, jak wkraczanie w dziedzinę osobistej prywatności, kontrolowanie zachowań
Mimo, że oficjalnie zaprzestano badań w tym kierunku w 1995r, to wiele poszlak wskazuje na to, że gdzieś w tajnych ośrodkach wojskowych tajne badania mają się dobrze i z pomocą zaawansowanej technologii, a ściślej zaś precyzując, biotelemetrii i oddziaływania na odległość, prężnie brną do przodu.
Broń radioelektroniczna
Dziś pole bitwy i sztaby wojenne wyglądają zupełnie odmiennie niż w czasach panowania broni białej. Sztaby wojenne to ogromne centra informatyczne, gdzie opracowywane są taktyki, wydawane rozkazy i prowadzona jest cała kontrola danego pola bitwy lub frontu. Z racji ogromnej komputeryzacji wojska zaczęto stosować broń, która ma na celu zakłócenie pracy systemów informatycznych przeciwników. Do tego celu jest właśnie wykorzystywana broń radioelektroniczna. Broń ta ma za zadanie oddziaływać w szczególności na systemy dowodzenia przeciwnika, systemy rozpoznania, systemy łączności oraz systemy kierowania środkami rażenia. Broń tego typu przeszła ogromną rewolucję od czasów I wojny światowej. Wtedy to, miała ona głównie na celu zakłócać pracę różnego rodzaju radarów przeciwnika. Obecnie broń ta jest wyjątkowo wyrafinowana. Potrafi ona uczynić bezużytecznymi różnego rodzaju złożone systemy strukturalne i techniczne sił zbrojnych. Dobra dezorganizacja sztabu wojskowego to podstawa w dzisiejszych walkach zbrojnych.