1) Kiedy pierwszy raz stanąłem wśród lodów Arktyki, zapragnąłem, aby tak jak wielu polarników przede mną, dotrzeć także do jej najbardziej magicznego miejsca – bieguna północnego.
Droga do niego zabrała mi wiele lat, podczas których, przemierzając tysiące kilometrów poza kołem polarnym, zdobywałem niezbędne do tej trudnej wyprawy doświadczenie. Teraz nadszedł czas, aby zrealizować to pragnienie. Razem z przyjacielem, Wojtkiem Gręzlikowskim, z którym w 2005 roku przeszliśmy wspólnie starym eskimoskim szlakiem Baffin Island, zamierzamy przemierzyć na nartach Ocean Arktyczny.
Wyprawę planujemy rozpocząć z Przylądka Arktycznego, najdalej na północ wysuniętego miejsca Ziemi Północnej, archipelagu leżącego w rosyjskiej części Oceanu Arktycznego, skąd ruszymy w kierunku bieguna północnego. Po dotarciu do bieguna skierujemy się ku Wyspie Ellesmere’a – najdalej na północ wysuniętej wyspie Arktyki Kanadyjskiej. Całkowity dystans, jaki będziemy mieli do pokonania podczas wyprawy, to około 2000 kilometrów. Zamierzamy go pokonać w 100–120 dni. Do tej pory udało się to tylko Borgowi Ouslandowi w 2000 roku (zobacz relecje z wyprawy w National Geographic). W 2005 roku trasę tę próbowały pokonać pierwsze kobiety – Liv Arnesen i Ann Bancroft, jednak nieporozumienia z Rosjanami uniemożliwiły im dokonanie tego wyczynu (zobacz relecje z wyprawy na stronie Ann Bancroft). Natomiast w 2006 roku z Syberii do Kanady przez Ocean Arktyczny zamierzał przejść samotnie Thomas Ulrich, niestety bardzo złe warunki atmosferyczne zmusiły go do przerwania wyprawy i wezwania pomocy (zobacz relecje z wyprawy w National Geographic).
Z Ziemi Północnej zamierzamy wyruszyć w połowie lutego, tak aby najpóźniej przed końcem maja stanąć na Wyspie Ellesmere’a. Nasze duże obawy budzi sytuacja lodowa na Oceanie Arktycznym, gdyż ocieplanie się klimatu ziemi powoduje, że tamtejszy lód jest co roku cieńszy, a co za tym idzie – szybciej topnieje. W związku z tym obawiamy się, że zbyt późne rozpoczęcie wyprawy może skutkować tym, że na jej trasie pojawi się dużo rozległych obszarów otwartej wody, których nie będziemy mogli przebyć. Dlatego też zamierzamy rozpocząć wyprawę wraz z końcem nocy polarnej. Cały niezbędny sprzęt, paliwo do kuchenek oraz żywność na 100–120 dni, będziemy ciągnąć na specjalnie przygotowanych dla tej wyprawy saniach, których ciężar wraz z ładunkiem wynosić będzie około 180 kilogramów. Dzięki temu będziemy przez całą wyprawę niezależni od wsparcia z zewnątrz – nie planujemy zakładania żadnych depozytów ani zamawiania zrzutów.
W INTERNECIE ZNALAZŁAM COŚ TAKIEGO:
1) Kiedy pierwszy raz stanąłem wśród lodów Arktyki, zapragnąłem, aby tak jak wielu polarników przede mną, dotrzeć także do jej najbardziej magicznego miejsca – bieguna północnego.
Droga do niego zabrała mi wiele lat, podczas których, przemierzając tysiące kilometrów poza kołem polarnym, zdobywałem niezbędne do tej trudnej wyprawy doświadczenie. Teraz nadszedł czas, aby zrealizować to pragnienie. Razem z przyjacielem, Wojtkiem Gręzlikowskim, z którym w 2005 roku przeszliśmy wspólnie starym eskimoskim szlakiem Baffin Island, zamierzamy przemierzyć na nartach Ocean Arktyczny.
Wyprawę planujemy rozpocząć z Przylądka Arktycznego, najdalej na północ wysuniętego miejsca Ziemi Północnej, archipelagu leżącego w rosyjskiej części Oceanu Arktycznego, skąd ruszymy w kierunku bieguna północnego. Po dotarciu do bieguna skierujemy się ku Wyspie Ellesmere’a – najdalej na północ wysuniętej wyspie Arktyki Kanadyjskiej. Całkowity dystans, jaki będziemy mieli do pokonania podczas wyprawy, to około 2000 kilometrów. Zamierzamy go pokonać w 100–120 dni. Do tej pory udało się to tylko Borgowi Ouslandowi w 2000 roku (zobacz relecje z wyprawy w National Geographic). W 2005 roku trasę tę próbowały pokonać pierwsze kobiety – Liv Arnesen i Ann Bancroft, jednak nieporozumienia z Rosjanami uniemożliwiły im dokonanie tego wyczynu (zobacz relecje z wyprawy na stronie Ann Bancroft). Natomiast w 2006 roku z Syberii do Kanady przez Ocean Arktyczny zamierzał przejść samotnie Thomas Ulrich, niestety bardzo złe warunki atmosferyczne zmusiły go do przerwania wyprawy i wezwania pomocy (zobacz relecje z wyprawy w National Geographic).
Z Ziemi Północnej zamierzamy wyruszyć w połowie lutego, tak aby najpóźniej przed końcem maja stanąć na Wyspie Ellesmere’a. Nasze duże obawy budzi sytuacja lodowa na Oceanie Arktycznym, gdyż ocieplanie się klimatu ziemi powoduje, że tamtejszy lód jest co roku cieńszy, a co za tym idzie – szybciej topnieje. W związku z tym obawiamy się, że zbyt późne rozpoczęcie wyprawy może skutkować tym, że na jej trasie pojawi się dużo rozległych obszarów otwartej wody, których nie będziemy mogli przebyć. Dlatego też zamierzamy rozpocząć wyprawę wraz z końcem nocy polarnej. Cały niezbędny sprzęt, paliwo do kuchenek oraz żywność na 100–120 dni, będziemy ciągnąć na specjalnie przygotowanych dla tej wyprawy saniach, których ciężar wraz z ładunkiem wynosić będzie około 180 kilogramów. Dzięki temu będziemy przez całą wyprawę niezależni od wsparcia z zewnątrz – nie planujemy zakładania żadnych depozytów ani zamawiania zrzutów.
2) ZDJĘCIA: http://www.transarctica.pl/galerie.php
3) tutaj może coś znajdziesz: http://hornsund.igf.edu.pl/info.html
Mam nadzieję, że Ci troszeczkę pomogłam ;)
a jeśli jest dobrze (w co wątpię) to proszę o naj :]