Postawy społeczne w moim życiu. Co mi pomaga, a co przeszkadza w funkcjonowaniu w społeczeństwie. Mają być dwie strony.
Pomoże ktoś? Daję wszystkie mje punkty! Mam ich 95. Oddaje Wszystkie za napisanie odpowiedzi!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Funkcjonowanie w społeczeństwei jest to wbrew pozorom bardzo złożony proces, który rozszerza się z każdym dniem.
Aby poprawnie funkcjonować w społeczeństwie należy być wyrozumiałym i tolerancyjnym. Według mnie najgorszym błędem jest wytykanie ludziom żyjącym w moim środowisku ich wad. Mogą być to dysfukncje ruchowe czy umysłowe. Jednak wydaje mi się, że ludzie są tak inteligentnymi istotami, że powinniśmy doskonale zdawać sobie sprawę z tego, że w większości przypadków na takie rzeczy nie można nic poradzić. Co więcej, wyszydzanie, czy wyśmiewanie ludzi, którzy od ogólnie przyjętych 'norm' odstają jest dla mnie objawem dziecinności i nieodpowiedzialności. Życie nie jest sprawiedliwe, a napewno nie byłoby nam miło, gdyby to własnie nas spotkało takie nieszczęście.
Kolejną kwestię, ktora bardzo mi nieodpowiada w funkcjonowaniu społeczeństwa jest wandalizm. Nieszanowanie publicznego mienia jest to coś, czego nidy nie byłam, nie jestem i najprawdopodobniej nigdy nie będę w stanie zrozumieć. To w interesie społeczności jest, aby dzieci miały się gdzie bawić czy pary zakochanych gdzie usiąść na ławce w parku. Jednak rzeczywistośc jest inna niz bym tego chciała. Idąc przez ulice swojego miasta zauważam coraz to nowe dowody nieodpowiedzialności coraz młodszych udzi. Przekleństwa na ulicach, poprzewracane ławki, kosze czy przystanki to na pewno nie widok, który chciałabym zaserowwać w przyszłości swojej rodzinie.
W funkcjonowaniu w społeczeństwie na pewno pomagają mi moi znajomi. Są oni w stanie zaciągnąc mnie w kręgi kultury oraz dzięki nim wiem, jakie zachowanie jest stosowne. Pomaga mi moje najbliższe otoczenie- rodzce, nauczyciele. To właśnie oni uczą mnie jak mam funkcjonować w społeczeństwie, żeby "nie dać się zwariować". To właśnie oni nauczyli mnie - i wciąż uczą - iż powinnam szanować mienie publiczne oraz ludzi z dysfunkcjami. Pomaga mi także bardzo dużo innych ludzi, poczynając od babci, która od najmłodszych lat wpaja mi zasady prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie kończąc na opiekunach wszystkich charytatywnych przedsięwzięc, które dają społeczeństwu naprawdę wiele.
Nie wiem czy o to chodziło :p