Portrety ofiar i ich oprawców we fragmencie "Proszę państwa do gazu" Tadeusza Borowskiego
Prosze nie z internetu .
praca moze byc przerobiona .
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Tadeusz Borowski napisał wiele opowiadań dotyczących wojny. Jednym z najważniejszych i najlepiej opisanym jest "Proszę państwa do gazu. Autor zastosował narracje pierwszoosobową i zapoznani zostajemy z sytuacją więźnia Tadka. Więzień używa potocznego języka, a jego wypowiedzi pozbawione są wszelakich emocji. Akcja opowiadania dzieje się podczas przyjazdu transportu na stację kolejową. Więźniowie zmuszeni są do przeprowadzenia selekcji ludzi na zdolnych do pracy i tych, którzy pójdą do gazu. Muszą także okraść ich z majątku. Pośród przywiezionych ludzi szerzy się strach i lęk o życie. Dzieci płaczą przerażone, a ludzie krzyczą niewiedząc co mają robić. Przywiezieni zostali oni w okropnych warunkach, byli bici i stłoczeni na małych powierzchniach. Wszyscy ludzie chcą jak najszybciej wysiąść, aby móc zaczerpnać tlenu. Przeciskając się do wyjścia, ignorują innych. Przez ten harmider dusili siebie jak i innych. Nikt z nich nie wygląda dobrze, wszyscy są tacy sami; niewyspani i na skraju wyczerpania. Niewiedząc gdzie ich wieziono wzięli ze sobą swój majątek, który zostaje im siłą odebrany. Ciekawi, zadawali dużo pytań, jednak prawo obozowe mówiło, że ludzi idących na śmierć oszukuję się do ostatniej chwili. Jednak ta niewiedza zwiększa tylko strach. Ludzie Ci zachowują się jak zwierzęta, matki nie przyznają się do dzieci, idąc do wyjść zadeptują innych. Niewielu orientuje się jaki los ich czeka, a z nich tylko jednostki spokojnie przyjmują to do świadomości. Taki harmider jest wyczerpujący zarówno dla przywiezionych ludzi jak i dla więźniów zajmujących się selekcją. Na zewnątrz jest wysoka temperatura, więźniowie są wyczerpani i odwodnieni. Nie przerywają jednak swojej pracy, ponieważ jeśli szybko się uwiną będą mogli zabrać jedzenie przywiezione przez ludzi z transportu. Wyczerpanie to prowadzi do zwiększonej agresywności. Nie panują nad swoimi emocjami i w końcu zaczynaja traktować ludność z transportu jak zwierzęta. Więźniowe wręcz torturują już ludzi z wagonów. obarczają ich winą za swe wyczerpanie. Osoba krzywdzona sama staje się tą co za daje krzywdę. Wciąż takie same portrety, bojących się, przestraszonych ludzi przestają na nich robić wrażenie. Podobieństwo zachowania można zauważyć również u Niemców. Bez cienia litości mordują ludzi, którzy po prostu im się nie spodobają. Obojętni na to co dzieje się wokół, jedyną ich reakcją na prośby jest ostrzeliwanie pociągu. Niemcy swoje obowiązki prowadzą ignoracyjnie na krzywdę, jakby było to dla nich normalne. Ich obojętność przeraża, mimo to są bardzo dokładni co do przeliczeń ludzi. Są bardzo egoistyczni, najgorszą pracę zostawiają dla więźniów. Przywiezieni ludzie s ą dla nich bydłem, które zapewnia pieniądze. Torturując ich z obojętnością mordują malutkie dzieci, które jak mówią działają im na nerwy. Niemcy wyśmiewają się z ludzi. Proces zabijania idzie im sprawnie i bezproblemowo stając się codzienną rutyną.
Warunki panujące w obozie prowadzą do zatarcia zasad moralnych. Prowadzą do duchowej śmierci i spadku wartości ludzkiego życia.