Od wieków wizerunek Boga ulegał przeobrażeniom. Czasem Stwórca przedstawiany był jako kochający, choć surowy Ojciec, który bezlitośnie doświadcza człowieka, a za grzechy surowo karze. Kiedy indziej jako czuły opiekun i sprzymierzeniec, uważnie wsłuchujący się. w ludzkie modlitwy.
W pieśni Kana Kochanowskiego „Czego chcesz od nas, Panie?“ Bóg jest wielki, wszechmocny, obdarowujący człowieka wszystkim, czego potrzebuje. To dla niego stworzył najlepszy z możliwych światów - różnorodny w bogactwie, oczarowujący pięknem i harmonią. Bóg jest tutaj artystą oraz opiekunem, gdyż sprawia, że każde istnienie otrzymuje to, co jest dla niego niezbędne. Podmiot liryczny zwraca się więc do Boga z retorycznym pytaniem jak podziękować Mu za jego hojne dary. Świadomy tego, że absolutnie wszystko zawdzięcza stwórcy, składa Panu całego siebie i oddaje Mu cześć: „Bądź na wieki pochwalon, nieśmiertelny Panie!“
Zgoła inny wizerunek Boga znajdziemy w hymnie „Dies irae“ Jana Kasprowicza. Poeta poddał reinterpretacji dotychczasowe wyobrażenia na temat Stwórcy. Tu człowiek nie jest umiłowaną przez Boga istotą, ale bezbronną, samotną ofiarą Jego potęgi. To obraz groźnego Stwórcy, który jest bezlitosny, nie okazuje łaski. Ludzie wznoszą ku Niemu słowa „zmiłuj się nad nami”, ale prośby i błagania o odpuszczenie grzechów niczego nie zmieniają. Bóg pozostaje obojętny.
U Kochanowskiego Bóg kocha człowieka, jest dobrym opiekunem, chcącym dla niego jak najlepiej. Z kolei u Kasprowicza Bóg wzbudza w człowieku lęk, jest gniewny, przyjąmuje rolę groźnego sędziego, który bezlitośnie karze za grzechy.
Od wieków wizerunek Boga ulegał przeobrażeniom. Czasem Stwórca przedstawiany był jako kochający, choć surowy Ojciec, który bezlitośnie doświadcza człowieka, a za grzechy surowo karze. Kiedy indziej jako czuły opiekun i sprzymierzeniec, uważnie wsłuchujący się. w ludzkie modlitwy.
W pieśni Kana Kochanowskiego „Czego chcesz od nas, Panie?“ Bóg jest wielki, wszechmocny, obdarowujący człowieka wszystkim, czego potrzebuje. To dla niego stworzył najlepszy z możliwych światów - różnorodny w bogactwie, oczarowujący pięknem i harmonią. Bóg jest tutaj artystą oraz opiekunem, gdyż sprawia, że każde istnienie otrzymuje to, co jest dla niego niezbędne. Podmiot liryczny zwraca się więc do Boga z retorycznym pytaniem jak podziękować Mu za jego hojne dary. Świadomy tego, że absolutnie wszystko zawdzięcza stwórcy, składa Panu całego siebie i oddaje Mu cześć: „Bądź na wieki pochwalon, nieśmiertelny Panie!“
Zgoła inny wizerunek Boga znajdziemy w hymnie „Dies irae“ Jana Kasprowicza. Poeta poddał reinterpretacji dotychczasowe wyobrażenia na temat Stwórcy. Tu człowiek nie jest umiłowaną przez Boga istotą, ale bezbronną, samotną ofiarą Jego potęgi. To obraz groźnego Stwórcy, który jest bezlitosny, nie okazuje łaski. Ludzie wznoszą ku Niemu słowa „zmiłuj się nad nami”, ale prośby i błagania o odpuszczenie grzechów niczego nie zmieniają. Bóg pozostaje obojętny.
U Kochanowskiego Bóg kocha człowieka, jest dobrym opiekunem, chcącym dla niego jak najlepiej. Z kolei u Kasprowicza Bóg wzbudza w człowieku lęk, jest gniewny, przyjąmuje rolę groźnego sędziego, który bezlitośnie karze za grzechy.