Porównaj hymn Juliusza Słowackiego z hymnem Czego chcesz od nas Panie Jana Kochanowskiego.
Zgłaszam SPAM ;)
Zgłoś nadużycie!
W celu dokonania analizy porownawczej scharakteryzuje obydwa utwory. "Hymn" Jana Kochanowskiego to poemat religijny napisany ku chwale Boga. Utwor ten ma charakter pochwalny i dziękczynny. Stanowi przykład liryki religijnej. Moze on takze byc potraktowany jako pelna wdziecznosci osobista modlitwa Kochanowskiego. Podmiot liryczny wypowiada się tu w pierwszej osobie liczby mnogiej, utwor stanowi przyklad monologu prowadzonego przez zbiorowy podmiot liryczny. Monolog ten skierowany jest do boga, ktorego wychwala. Wieksza czesc utworu stanowi opis wspanialosci, ktore bog podarowal ludzkosci. Bog przedstawiony jest tu jako projektant, artysta, budowniczy i architekt. Z tekstu utworu wnioskujemy, że w świecie stworzonym przez boga panuje harmonia, ład i porządek. Swiat stworzony przez Boga jawi sie nam jako dzieło sztuki, o czym moga swiadczyc metafory ”Tyś fundament założył nieobeszłej Ziemi”, lub „Tyś niebo zbudował i złotymi gwiazdami ślicznieś haftował”. Jest to swiat doskonaly, podmiot liryczny nie znajduje w nim zadnych nieprawidlowosci. Nic na Ziemi nie dzieje sie bez woli boga, ktory ja stworzyl. Bog troszczy sie o egzystencje czlowieka i zwierzat. Człowiek jest wdzięczny bogu za jego miłość i dobroć. W utworze wyraznie zaznaczona jest teza, ze bog jest nie do ogarniecia, jest wszechobecny. Podmiot liryczny jest pelen podziwu dla dziel bozych na Ziemi, dostrzega ich piekno, odczuwa tez potrzebe okazania wdziecznosci, pyta bowiem: ”Czego chcesz od nas Panie za twe hojne dary?”. Podmiot liryczny podkresla, ze bogu, bedacemu zrodlem wszechrzeczy i stworca wszystkiego, czlowiek moze odwdzieczyc sie tylko w jeden sposob: "wyznajac boga". Klimat utworu jest niezwykle podniosly. Podmiot liryczny odnosai sie do boga z wielkim szacunkiem i podziwem, oddaje mu czesc. W koncowej czesci utworu zwraca sie do boga z prosba odalsza opieke, poklada w bogu ufnosc.
"Hymn” ma budowę stroficzną, a każda strofa zawiera cztery wersy. Utwór jest także sylabiczny, posiada trzynaście sylab, co jest zreszta cecha tworczosci Jana Kochanowskiego. W utworze znajdujemy wiele epitetów: „nieśmiertelny Panie”, „gnuśna Zima”, a także przenośni: „Lato chodzi”, „Rzeki wielką hojność mają”, „Wiosna rodzi”, a także personifikacje: „gnuśna Zima wstawa”, „w kłosianym wieńcu Lato chodzi”.
W hymnie Juliusza Slowackiego podmiot liryczny wiersza mówi w pierwszej osobie liczby pojedynczej, jest nim sam autor. Wiersz składa się z ośmiu zwrotek, z których każda kończy się wyznaniem : "Smutno mi Boże", od nich tez rozwoczyna sie wiersz. Utwor nie jest nawet wlasciwie skierowanym do boga hymnem sensu scricte, gdyz nie wyslawia stworcy, o czym bedzie mowa dalej. To pierwsza wyraznie rzucajaca sie w oczy roznica miedzy utworami. Podmiot liryczny stwierdza, ze wszystko co się dzieje dookoła jest dziełem boga. Jednak słowa "Smutno mi, Boże" wyraznie wskazuja na to, ze podmiot liryczny pograzony jest w melancholii i smutku. Widzimy tu zatem calkowicie odmienne podejscie do otaczajacej rzeczywistosci, niz mialo to miejsce w "Hymnie" Kochanowskiego. Poeta zwierza sie bogu ze swoich problemow, skrywajac jednak swoja bolesna przed ludzmi, przed ktorymi chowa twarz za twarz maską, "ciszą błękitu". Podmiot liryczny cierpi, jest zrezygnowany i pogodzony ze swoim losem. I chociaz rowniez, podobnie jak w "Hymnie", wyraza wdziecznosc bogu za stworzenie pięknego świata, to stwierdza, że wszystkie te cuda nie są w stanie ukoic jego bolu. Mimo niezaprzeczalnego piękna i bogactwa, widziany przez poete krajobraz, nie jest tym, ktory który chciałby ujrzec i podziwiac, teskni za innym, ma przeczucie, że go już nigdy nie ujrzy. Porównuje się do "pustego kłosa", wyzbytego radości i pragnień. Takich mysli i tego rodzaju emocji nie odnajduemy u Kochanowskiego. Podmiot liryczny pragnie otworzyć przed Bogiem "głąb serca", bo czuje się samotny. Motyw ten jest wyraznie zaznaczony w pierwszej zwrotce i przewija sie przez caly wiersz. Podmiot liryczny obserwuje przyrode i, wpominajac te same jej elementy widziane w ziemi ojczystej, cierpi, poniewaz przypominaja mu one o rozlace z ojczyzna. Wyraza swoje glebokie obawy o to, ze juz nigdy nie bedzie mu dane je ujrzec i straszna jest dla niego mysl, ze przyjdzie mu umrzec na obczyznie. Mamy tu zatem, w odroznieniu od tego, co znajdujemy u Kochanowskiego, wyrazny element cierpienia i poczucia beznadziejnosci sytuacji. Poeta daje tez wyraz swojego rozgoryczenia na mysl o tym, ze "modlitwa dziecka nic nie moze", co moze byc odczytane jak rodzaj wyrzutu, byc moze nawet skierowanego do boga. Jest to takze wyrazny kontrast wobec pokornego zachwytu i dziekczynienia, ktory znajdujemy w "Hymnie" Kochanowskiego. W podsumowaniu mozemy stwierdzic, ze obydwa utwory sa hymnami, w obydwu odnajdujemy wyrazy wdziecznosci w odniesieniu do boga. Podmiotem lirycznym w obydwu przypadkach jest sam autor. Zarowno u Kochanowskiego, jak i u Slowackiego widzimy pelne zachwytu opisy bozych dziel, jak tez to, ze podmiot liryczny wyraza swoja wdziecznosc wobec stworcy. Jednakze charakter utworow jest nieco odmienny. U Slowackiego podmiot liryczny opisuje rowniez swoj stan ducha i swoja sytuacje, odnosi je do widzianej dookola przyrody, ktora paradoksalnie staje sie dla niego zrodlem cierpienia wobec faktu, ze poeta znajduje sie na obczyznie. Element wdziecznosci, choc istnieje, nie jest tu, w przeciwienstwie do hymnu Kochanowskiego, wyeksponowany, poeta skupia sie raczej na swoich uczuciach i stanach emocjonalnych. Poeta nie stawia retorycznego pytania, to ma miejsce u Kochanowskiego, jak moze sie bogu odwdzieczyc. Jest świadomy niepewności swoich przyszłych losów i daje temu wyraz, czego nie znajdujemy w "Hymnie" Kochanowskiego. Podmiot liryczny u wielkiego poety romantyzmu jest pelen tragizmu i zwatpienia. Nie widzi zadnego ratunku i, co charakterystyczne i warte podkreslenia, nie prosi boga o nic. Nie zwraca sie do niego, jak to widzimy u Kochanowskiego, o opieke. Byc moze czuje sie zawiedziony tym, ze bog nie pozwala mu byc w ojczyznie, nie widzi wiec sensu prosic go o cokolwiek. Nuta przewodnia utworu wydaje sie byc poczucie beznadziejnosci, smutku i rezygnacji, ktore nawet w obliczu wielkosci bozych dziel, a moze nawet nimi spotegowane, owladnely dusza autora. Ten pierwiastek jest nieobecny u Kochanowskiego. A powtarzane na koncu kazdej zwrotki slowa "smutno mi, boze" brzmia jak tragiczne memento. Charakter utworu Slowackiego jest bez watpienia podniosly, lecz melancholijny. Podejscie do osoby boga jest w pewnym sensie bezposrednie, poeta zwierza sie stworcy, jak przyjacielowi. Kochanowski natomiast wyraza zachwyt nad dzielami bozymi i pragnie bogu okazac swoja wdziecznosc, nie ma u niego ni cienia beznadziejnosci. Daje sie natomiast zauwazyc wyrazny pelen szacunku dystans: stworzenie oddaje hold swojemu stworcy.
"Hymn" Jana Kochanowskiego to poemat religijny napisany ku chwale Boga. Utwor ten ma charakter pochwalny i dziękczynny. Stanowi przykład liryki religijnej. Moze on takze byc potraktowany jako pelna wdziecznosci osobista modlitwa Kochanowskiego.
Podmiot liryczny wypowiada się tu w pierwszej osobie liczby mnogiej, utwor stanowi przyklad monologu prowadzonego przez zbiorowy podmiot liryczny. Monolog ten skierowany jest do boga, ktorego wychwala. Wieksza czesc utworu stanowi opis wspanialosci, ktore bog podarowal ludzkosci. Bog przedstawiony jest tu jako projektant, artysta, budowniczy i architekt. Z tekstu utworu wnioskujemy, że w świecie stworzonym przez boga panuje harmonia, ład i porządek. Swiat stworzony przez Boga jawi sie nam jako dzieło sztuki, o czym moga swiadczyc metafory ”Tyś fundament założył nieobeszłej Ziemi”, lub „Tyś niebo zbudował i złotymi gwiazdami ślicznieś haftował”. Jest to swiat doskonaly, podmiot liryczny nie znajduje w nim zadnych nieprawidlowosci. Nic na Ziemi nie dzieje sie bez woli boga, ktory ja stworzyl. Bog troszczy sie o egzystencje czlowieka i zwierzat. Człowiek jest wdzięczny bogu za jego miłość i dobroć. W utworze wyraznie zaznaczona jest teza, ze bog jest nie do ogarniecia, jest wszechobecny. Podmiot liryczny jest pelen podziwu dla dziel bozych na Ziemi, dostrzega ich piekno, odczuwa tez potrzebe okazania wdziecznosci, pyta bowiem: ”Czego chcesz od nas Panie za twe hojne dary?”. Podmiot liryczny podkresla, ze bogu, bedacemu zrodlem wszechrzeczy i stworca wszystkiego, czlowiek moze odwdzieczyc sie tylko w jeden sposob: "wyznajac boga".
Klimat utworu jest niezwykle podniosly. Podmiot liryczny odnosai sie do boga z wielkim szacunkiem i podziwem, oddaje mu czesc. W koncowej czesci utworu zwraca sie do boga z prosba odalsza opieke, poklada w bogu ufnosc.
"Hymn” ma budowę stroficzną, a każda strofa zawiera cztery wersy. Utwór jest także sylabiczny, posiada trzynaście sylab, co jest zreszta cecha tworczosci Jana Kochanowskiego. W utworze znajdujemy wiele epitetów: „nieśmiertelny Panie”, „gnuśna Zima”, a także przenośni: „Lato chodzi”, „Rzeki wielką hojność mają”, „Wiosna rodzi”, a także personifikacje: „gnuśna Zima wstawa”, „w kłosianym wieńcu Lato chodzi”.
W hymnie Juliusza Slowackiego podmiot liryczny wiersza mówi w pierwszej osobie liczby pojedynczej, jest nim sam autor. Wiersz składa się z ośmiu zwrotek, z których każda kończy się wyznaniem : "Smutno mi Boże", od nich tez rozwoczyna sie wiersz. Utwor nie jest nawet wlasciwie skierowanym do boga hymnem sensu scricte, gdyz nie wyslawia stworcy, o czym bedzie mowa dalej. To pierwsza wyraznie rzucajaca sie w oczy roznica miedzy utworami. Podmiot liryczny stwierdza, ze wszystko co się dzieje dookoła jest dziełem boga. Jednak słowa "Smutno mi, Boże" wyraznie wskazuja na to, ze podmiot liryczny pograzony jest w melancholii i smutku. Widzimy tu zatem calkowicie odmienne podejscie do otaczajacej rzeczywistosci, niz mialo to miejsce w "Hymnie" Kochanowskiego. Poeta zwierza sie bogu ze swoich problemow, skrywajac jednak swoja bolesna przed ludzmi, przed ktorymi chowa twarz za twarz maską, "ciszą błękitu". Podmiot liryczny cierpi, jest zrezygnowany i pogodzony ze swoim losem. I chociaz rowniez, podobnie jak w "Hymnie", wyraza wdziecznosc bogu za stworzenie pięknego świata, to stwierdza, że wszystkie te cuda nie są w stanie ukoic jego bolu.
Mimo niezaprzeczalnego piękna i bogactwa, widziany przez poete krajobraz, nie jest tym, ktory który chciałby ujrzec i podziwiac, teskni za innym, ma przeczucie, że go już nigdy nie ujrzy. Porównuje się do "pustego kłosa", wyzbytego radości
i pragnień. Takich mysli i tego rodzaju emocji nie odnajduemy u Kochanowskiego. Podmiot liryczny pragnie otworzyć przed Bogiem "głąb serca", bo czuje się samotny. Motyw ten jest wyraznie zaznaczony w pierwszej zwrotce i przewija sie przez caly wiersz. Podmiot liryczny obserwuje przyrode i, wpominajac te same jej elementy widziane w ziemi ojczystej, cierpi, poniewaz przypominaja mu one o rozlace z ojczyzna. Wyraza swoje glebokie obawy o to, ze juz nigdy nie bedzie mu dane je ujrzec i straszna jest dla niego mysl, ze przyjdzie mu umrzec na obczyznie. Mamy tu zatem, w odroznieniu od tego, co znajdujemy u Kochanowskiego, wyrazny element cierpienia i poczucia beznadziejnosci sytuacji. Poeta daje tez wyraz swojego rozgoryczenia na mysl o tym, ze "modlitwa dziecka nic nie moze", co moze byc odczytane jak rodzaj wyrzutu, byc moze nawet skierowanego do boga. Jest to takze wyrazny kontrast wobec pokornego zachwytu i dziekczynienia, ktory znajdujemy w "Hymnie" Kochanowskiego.
W podsumowaniu mozemy stwierdzic, ze obydwa utwory sa hymnami, w obydwu odnajdujemy wyrazy wdziecznosci w odniesieniu do boga. Podmiotem lirycznym w obydwu przypadkach jest sam autor. Zarowno u Kochanowskiego, jak i u Slowackiego widzimy pelne zachwytu opisy bozych dziel, jak tez to, ze podmiot liryczny wyraza swoja wdziecznosc wobec stworcy. Jednakze charakter utworow jest nieco odmienny. U Slowackiego podmiot liryczny opisuje rowniez swoj stan ducha i swoja sytuacje, odnosi je do widzianej dookola przyrody, ktora paradoksalnie staje sie dla niego zrodlem cierpienia wobec faktu, ze poeta znajduje sie na obczyznie. Element wdziecznosci, choc istnieje, nie jest tu, w przeciwienstwie do hymnu Kochanowskiego, wyeksponowany, poeta skupia sie raczej na swoich uczuciach i stanach emocjonalnych. Poeta nie stawia retorycznego pytania, to ma miejsce u Kochanowskiego, jak moze sie bogu odwdzieczyc. Jest świadomy niepewności swoich przyszłych losów i daje temu wyraz, czego nie znajdujemy w "Hymnie" Kochanowskiego. Podmiot liryczny u wielkiego poety romantyzmu jest pelen tragizmu i zwatpienia. Nie widzi zadnego ratunku i, co charakterystyczne i warte podkreslenia, nie prosi boga o nic. Nie zwraca sie do niego, jak to widzimy u Kochanowskiego, o opieke. Byc moze czuje sie zawiedziony tym, ze bog nie pozwala mu byc w ojczyznie, nie widzi wiec sensu prosic go o cokolwiek. Nuta przewodnia utworu wydaje sie byc poczucie beznadziejnosci, smutku i rezygnacji, ktore nawet w obliczu wielkosci bozych dziel, a moze nawet nimi spotegowane, owladnely dusza autora. Ten pierwiastek jest nieobecny u Kochanowskiego. A powtarzane na koncu kazdej zwrotki slowa "smutno mi, boze" brzmia jak tragiczne memento. Charakter utworu Slowackiego jest bez watpienia podniosly, lecz melancholijny. Podejscie do osoby boga jest w pewnym sensie bezposrednie, poeta zwierza sie stworcy, jak przyjacielowi. Kochanowski natomiast wyraza zachwyt nad dzielami bozymi i pragnie bogu okazac swoja wdziecznosc, nie ma u niego ni cienia beznadziejnosci. Daje sie natomiast zauwazyc wyrazny pelen szacunku dystans: stworzenie oddaje hold swojemu stworcy.