October 2018 1 18 Report

Poniższy tekst przekształć na język uczniowski, współczesny.



Po chwili orszak ruszył dalej, ale w milczeniu; dopiero gdy już Krześnię było widać, zmacał się opat po pasie, obrócił go ku przodowi, tak aby łatwo było chwycić za rękojeść korda, i rzekł:
- A stary Wilk z Brzozowej pewnie z dobrym pocztem przyjedzie.
- Pewnie - potwierdził Zych - ale coś tam słudzy gadali, że zachorzał.
- A jeden z moich kleryków słyszał, że ma na nas nastąpić przed gospodą po kościele.
- Nie uczyniłby on tego bez zapowiedzi i zwłaszcza po mszy świętej.
- Niech mu tam Bóg ześle upamiętanie. Ja wojny z nikim nie szukam i krzywdy cierpliwie znoszę.
Tu obejrzał się na swoich szpylmanów i rzekł:
- Nie wydobywać mi mieczów i pamiętać, żeście duchowni słudzy, a dopiero gdyby tamci pierwsi wydobyli, to w nich!
Zbyszko zaś, jadąc wedle Jagienki, wypytywał ją ze swej strony o sprawy, o które mu głównie chodziło.
- Cztana i młodego Wilka zastaniem niechybnie w Krześni -mówił. - Pokażesz mi ich z daleka, abym wiedział, którzy są.
- Dobrze, Zbyszku - odrzekła Jagienka.
- Przed kościołem i po kościele zapewne cię oni spotykają. Coże wówczas robią?
- Służą mi, jako umieją.
- Nie będą ci dziś służyli, rozumiesz? A ona odrzekła znów niemal z pokorą:
- Dobrze, Zbyszku.



More Questions From This User See All

Life Enjoy

" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "

Get in touch

Social

© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.