Pochodzenie Nazwa wikingowie prawdopodobnie wywodzi się od skandynawskiego słowa vik oznaczającego zatokę (Oslofjord), zaś używano jej bez specjalnego rozróżnienia jako nazwy mieszkańców Skandynawii. Epoka Wikingów, ok. 800- ok.1100, to okres wielkiego pędu ludów Północy ku bardziej zasiedlonym terenom na południowym wschodzie i południowym zachodzie. Dla mieszkańców Europy wikingowie byli długotrwałym, choć sporadycznym utrapieniem przez większą część trzech stuleci. Ludzie północy w różnych krajach Europy byli znani jako: We Francji – Normanowie Anglii – Duńczycy Irlandii – Norwegowie – Fingall – „jasnowłosi cudzoziemcy” - Duńczycy – Dubgall – „ciemnowłosi cudzoziemcy” Niemcy – Askemanni Bizancjum – Warangowie Rosja – Waregowie Sami o sobie mówili mówili Wikingowie – podejmujący wyprawy za morza.
Przeszli do historii opisani przez swoje ofiary – kronikarzy zachodnioeuropejskich. Widziano ich w kolczugach, kolczugach mieczami lub toporami bojowymi w rękach, grabili, mordowali, uprowadzali w niewolę kobiety i mężczyzn, dawali się poznać jako okrutni i żądni łupów najeźdźcy, którym obce jest miłosierdzie i inne cnoty chrześcijań Domy: Tylko nieliczna część społeczeństwa wikińskiego mieszkała w miastach. Większość Wikingów zajmowała się uprawą roli i mieszkała w małych wioskach usytuowanych nad brzegami fiordów lub na nizinach we wnętrzu kraju. Często lokowano je na szczytach wzgórz, skąd roztaczał się dobry widok na całą okolicę. Pozwalało to na w mairę wczesne zidentyfikowanie zbliżających się do wioski osób jako przyjaciół czy też wrogów. Domy mogły być różnej wielkości (od 10 do 100 stóp długości, czyli 3 do 30 metrów). Największe miewały czasem długość i 250 stóp (83 metry). Często wikiński dom miewał tylko jedno pomieszczenie, które w zależności od potrzeb dzielono na mniejsze pomieszczenia mieszkalne i obory lub stajnie dla zwierząt. W Norwegii domy budowano głównie z drewna. Stosowano tu technikę polegającą na budowie ścian z pionowych bali, których końce wkopywano w ziemię. Dach kryto gontem. Domy stawiano też techniką zrębową (jak na Podhalu), kryjąc dachy brzozową korą chroniącą przed deszczem i warstwą darni izolującej cieplnie. Biedniejsi mieszkali w chatach z plecionych gałęzi uszczelnianych gliną. Do pokrywania dachów domów używano też sprasowanej trzciny i słomy. Na obszarach gdzie brakowało drewna (np.Islandia) domy budowano z kamienia, torfu czy ziemii, praktycznie wykorzystując do tego celu wszystkie dostępne w okolicy materiały jako budulec. Część domów budowanych na Islandii czy innych wyspach północnego Atlantyku wkopywano w ziemię, a ściany od wewnątrz pokrywano drewnem. Chroniło to pomieszczenia przed wilgocią i zimnem. Wzdłuż ścian izby umieszczone były ławy pokryte skórami zwierząt służące do siedzenia i spania. Łóżek używano tylko w bogatych rodzinach. Palenisko było umieszczone pośrodku izby i było głównym źródłem światła i ciepła w domu. Dym z niego uchodził przez dziurę w dachu. Gdy potrzebowano dodatkowego oświetlenia używano lamp napełnianych woskiem lub łojem. Najważniejszym pomieszczeniem w wikińskim domu była główna izba z paleniskiem. Zamożne domy były wyposażone w pojedyncze drewniane meble i zamykane skrzynie na kosztowności. Po obu stronach izby znajdowały się niewielkie pomieszczenia przeznaczone na kuchnię i tkalnię. Małe półziemianki na zewnątrz pełniły role warsztatów i obór. Ściany w domu wodza były często rzeźbione i malowane, zawieszano też na nich różnorakie ozdoby. Niektóre z wikińskich domów miały bieżącą wodę!. Brzmi to jak nonsens ale jest bardzo proste do wyjaśnienia. Otóż wodę z rzeki lub strumyka kierowano do wąskiego kanału wykopanego pod domem. Wewnątrz budynku był otwór, zakrywany kamienną płytą, umożliwiający dostęp do niego. Tak więc woda była zawsze pod ręką wtedy kiedy była potrzebna. Większość z wikińskich farm posiadała odddzielny budynek będący łaźnią, z którego korzystano w sobotę - dzień zarezerwowany dla kąpieli w tradycji tego narodu. Wikingowie żyjący w fiordach lub na wybrzeżu budowali porty, nazywane w Norwegii "naust", dla swych statków i łodzi. Kobiety w społeczności Wikingów były równoprawną częścią społeczeństwa i podlegały daleko posuniętej emancypacji. Prawa kobiet podlegały ochronie na równi z mężczyznami. Wikingowie traktowali kobietę jak istotę w pełni sobie równą. Bicie i poniżanie kobiety uchodziło w ich społeczności za czyn haniebny, podobnie zresztą jak pokazywanie nagiego torsu aby zwrócić na siebie uwagę. Ta sytuacja to jeszcze jeden dobitny przykład na to jak wysoko rozwiniętym kulturalnie narodem byli mieszkańcy Skandynawii. Jedynym chyba zajęciem, którego nie podejmowały się niewiasty były wyprawy wojenne. Inna sytuacja panowała w czasie najazdów, szczególnie jeżeli męża nie było w domu. Wtedy kobiety właśnie często stawały w obronie rodziny i mienia. Rola kobiet była szczególnie wielka latem. Wtedy to właśnie odbywały się przeważnie wyprawy wojenne i kiedy nie było w domu mężów musiały one same zajmować się uprawą roli i nadzorowaniem prac polowych, w których niejednokrotnie brały czynny udział. Po wyprawach jednak wielokrotnie zdarzało się, że mężowie nie wracali do domów w pełnym składzie, zostawiając wdowy. Nie była to sytuacja rzadka, ale też zwykle nie trwała nazbyt długo. Ponieważ w Skandynawii dozwolona była poligamia (król Harald Pięknowłosy miał aż dziewięć żon) więc w związek z wdową najczęściej wchodził brat lub ktoś z najbliższej rodziny zmarłego męża. Było to spowodowane głównie sprawą posagu, który wraz ze śmiercią mężczyzny stawał się znów własnością żony. Taka sytuacja miała też miejsce w przypadku rozwodu (kolejny element charakterystyczny dla Skandynawii). Codzienne zajęcia kobiet mimo równouprawnienia nie różniły się jednak aż tak strasznie od normalnych prac wykonywanych przez nie w innych krajach. Królestwem kobiety był dom i codzienne domowe obowiązki. Kobiety zajmowały się przyrządzaniem posiłków (w których naczelne miejsce zajmował miód, zwykle właśnie przez nie wybierany i inne płody rolne oraz morskie przysmaki) wyrobem tkanin (do czego stosowano warsztaty tkackie, podobne w pewnym stopniu do tych którymi posługiwali się Słowianie, po wytworzeniu na nich tkaniny, była ona pięknie haftowana w charakterystyczne, skomplikowane wzory) sprzątaniem i innymi podobnymi czynnościami. Trudniły się często uprawą roli, zbieractwem i hodowlą. Ich atrybutem był pęk kluczy u pasa, świadczący o ich gospodarskiej roli. Uprawnienia kobiet sięgały jednak dalej niż prosta ochrona prawna. Okazuje się, że w środowisku Wikingów kobiety mogły uczestniczyć w życiu publicznym i sprawować władzę na równi z mężczyznami. Jest to precedens jedyny w swoim rodzaju aż do XX wieku, kiedy cywilizacja współczesna w większości uznała to prawo! Mogłoby się wydawać to mało prawdopodobne, ale opisy sag mówią o tym wyraźnie. Kobiety bywały także wykształcone. Często umiały czytać i pisać, znały poezję i niejednokrotnie to dzięki nim kręciło się całe życie rodzinne. Kobieta oprócz wielu domowych obowiązków była również odpowiedzialna, jako matka za przekazywanie dzieciom tradycji i obyczajów. Wychowaniem zajmowali się zwykle małżonkowie wspólnie, szczególnie jeżeli dziecko było płci męskiej, wtedy po osiągnięciu odpowiedniego wieku zaczynała się nauka posługiwania się różnymi rodzajami broni. Uczyło się też tego, ale w znacznie mniejszym stopniu dziewczynki. Pierwszym obrzędem symbolicznym po narodzinach było wyniesienie malca i pokazanie go zimnej i twardej naturze, jako przyszłego wojownika czasem nie wychodziło mu to jednak na dobre, gdyż bez leków i dobrze rozwiniętej medycyny odsetek dzieci, które doczekały dorosłości był niezwykle niski. Ślub Dziewczyna która osiągnęła pełnoletność (u Wikingów 15 lat) miała prawo sama wybrać sobie męża. Oczywiście pewien głos w tej sprawie mieli również rodzice obojga zainteresowanych stron, ale ostatecznie decyzja i tak należała do pary młodej. Po złożeniu na mieczu wodza krótkiej przysięgi następowała uczta. Była to mniej ważna z punktu widzenia formalnego, ale najobszerniejsza część całej uroczystości. Piwo, miody pitne, a w bogatszych (szczególnie duńskich) rodzinach także importowane wino lało się strumieniami, a podpici weselnicy bawili się do upadłego. Na uroczystość wszyscy wkładali najpiękniejsze stroje, a panna młoda przyozdobiona była wspaniałą i niezwykle misternie wyrabianą biżuterią.
Ubiór i toaleta Przy okazji ubioru pojawia się już któryś raz pod rząd wyjątkowość kultury Wikingów. Nie chodzi jednak o jego specyfikę, co również jest z całą pewnością odmienne od innych, ale głównie o dbałość o wygląd. Okazuje się, że Skandynawowie byli pod tym względem niezwykle staranni. Kąpiele były na porządku dziennym, często również przebierano się. Większość domów posiadała łaźnię która służyła właśnie temu celowi. Po dokonaniu kąpieli w łaźni, gdzie zazwyczaj stała wielka beczka z wodą, w której się kąpano, przechodzono do sauny. Para w niej była wytwarzana za pomocą polewania wodą rozżarzonych kamieni. Dla jeszcze lepszego efektu bito się cienkimi witkami po plecach. Ubrania często były prane. Zamiast dzisiejszych proszków do prania stosowano inne, pochodzenia naturalnego, których jednym z podstawowych składników, mimo, że nie jest łatwo w to uwierzyć, było krowie łajno. Pranie odbywało się za pomocą pocierania ubraniem o drewnianą deskę w sposób podobny jak to później czyniono na tarach. Mężczyźni jako atrybut wojownika nosili zwykle starannie przystrzyżone wąsy i brody, które zaplatali w warkocze, stąd niektóre przydomki np. Widłobrody. Ubiory nie były w żaden sposób wyszukane (przynajmniej te zakładane na co dzień). Mężczyźni nosili koszule, spodnie, których jedyną chyba cechą charakterystyczną było to, że wiązano je w kostkach, czasem stroju dopełniała peleryna. Stroje kobiece to długie suknie, spódnice i fartuchy, wiązane w talii za pomocą jednego lub kilku pasków materiałowych lub rzemiennych. Na nogi zakładano pończochy wełniane, i pantofle lub buty z miękkiej, wyprawianej skóry. Tak wyglądał zwykły strój codzienny. W czasie świąt i uroczystości noszono jednak ubrania znacznie bardziej ozdobne. Często wykonane z wielokolorowych materiałów, lub też pięknie wyszywane zgodnie z wikińską modą. Dodatkowy element dekoracyjny stanowiła przepiękna i bardzo misternie wykonana przez mistrzów złotnictwa biżuteria. Nosili ją zarówno mężczyźni, jak i kobiety, jako podkreślenie swego bogactwa i statusu. Uchodziła za przedmiot tak niezbędny, że wielokrotnie zabierano ją do grobu. Najczęstszym materiałem służącym do wykonywania ozdób było srebro, ale nie brakowało również złota, które w znacznej większości pochodziło z rabunków dokonywanych na klasztorach i opactwach na zachodzie. Niektóre ozdoby wykonywano również z miedzi, żelaza lub brązu, ale nie były to materiały tak wdzięczne dla oka jak srebro czy złoto. Wikińskie kobiety bardzo dbały o swój wygląd. Z reguły ubierały się w dwie suknie, długą i krótszą podobną do fartucha. Spięte one były tzw. zapinkami żółwiowatymi. Jeden z kronikarzy arabskich będąc w mieście Hedeby około 950 r.n.e. napisał, że wikińskie kobiety robiły sobie makijaż dookoła oczu, chcąc podkreślić swoją urodę. Zanotował też, że wielu mężczyzn robiło to samo. Pożywienie Pożywienie Wikingów było dosyć urozmaicone, ale miewali oni przejściowe kłopty ze zdobyciem wystarczającej jego ilości związane z surowością lokalnego klimatu (z tego powodu nazywali oni luty "miesiącem głodu"). Pożywienie Wikingów stanowiły w dużej mierze owoce morza, tj.ryby, skorupiaki, mięso fok i wielorybów. Oprócz tego żywili się produktami mącznymi. W mniejszym stopniu w skład ich diety wchodziło mięso pozyskiwane z bydła, owiec, kóz, koni, drobiu, świń i dzikich zwierząt zamieszkujących tamte obszary. W związku z hodowlą bydła mogli żywić się nabiałem. Zbierali też dziko rosnące jabłka, grzyby, cebulę, jagody, orzechy, pory (niektóre z tych roślin potrafili hodować). Ich dieta obejmowała także dziko rosnące zioła Wikingowie wytwarzali piwo i miód pitny. Niektórzy z bogatychWikingów mieli dostęp do wina, które trafiało do Skandynawii w wyniku wymiany towarowej z resztą Europy. Jako środków odurzających używano także grzybów. Sagi Wikingowie lubili układać długie opowieści o swoich odważnych czynach. Niektóre z tych opowieści, nazywanych sagami, traktują o przygodach odkrywców. Lubili się chwalić, nie mamy więc pewności, czy sagi nie mijają się z prawdą, ale tak czy owak możemy się z nich wiele dowiedzieć. Jedna z sag mówi o poszukiwaczu przygód zwanym Erykiem Czerwonym. Mieszkał na Islandii, lecz musiał w pośpiechu uciekać, gdyż popełnił morderstwo. Był zmuszony opuścić kraj na trzy lata, toteż w roku 981 wyruszył na poszukiwanie nowego lądu. Odkrył żyzną i bogatą ziemię. W morzu roiło się tam od ryb. Nazwał ten nowy ląd Grenlandią i osiedlił się tam wraz z rodziną. Eryk miał syna imieniem Leif. W opowieściach Wikingów występuje on jako Leif Szczęściarz, ponieważ odkrył on podobno nową ziemię. W roku 1000 żeglował w pobliżu Grenlandii, gdy jego oket natrafił na sztorm. Zniosło go na zachód i Leif z załogą wylądowali na nieznanym brzegu. Znależli tam pola dzikiej przenicy i winorośli, dlatego nazwali nową ziemię Vinland. Współcześcnie uważa się, że Vinland to Ameryka Północna. W innej opowieści występuje kupiec, Bjarni Herjulfsson, który miałby jakoby pierwszy ujrzeć Amerykę. Bez względu na prawdziwość tych sag, wydaje się prawdopodobne, że Wikingowie dotarli na kontynent amerykański na długo przed Kolumbem. Wojownicy Operowali nieporęcznymi, lecz siejącymi postrach i zniszczenie dwuręcznymi toporami
Pochodzenie
Nazwa wikingowie prawdopodobnie wywodzi się od skandynawskiego słowa vik oznaczającego zatokę (Oslofjord), zaś używano jej bez specjalnego rozróżnienia jako nazwy mieszkańców Skandynawii. Epoka Wikingów, ok. 800- ok.1100, to okres wielkiego pędu ludów Północy ku bardziej zasiedlonym terenom na południowym wschodzie i południowym zachodzie. Dla mieszkańców Europy wikingowie byli długotrwałym, choć sporadycznym utrapieniem przez większą część trzech stuleci.
Ludzie północy w różnych krajach Europy byli znani jako:
We Francji – Normanowie
Anglii – Duńczycy
Irlandii – Norwegowie – Fingall – „jasnowłosi cudzoziemcy”
- Duńczycy – Dubgall – „ciemnowłosi cudzoziemcy”
Niemcy – Askemanni
Bizancjum – Warangowie
Rosja – Waregowie
Sami o sobie mówili mówili Wikingowie – podejmujący wyprawy za morza.
Przeszli do historii opisani przez swoje ofiary – kronikarzy zachodnioeuropejskich. Widziano ich w kolczugach, kolczugach mieczami lub toporami bojowymi w rękach, grabili, mordowali, uprowadzali w niewolę kobiety i mężczyzn, dawali się poznać jako okrutni i żądni łupów najeźdźcy, którym obce jest miłosierdzie i inne cnoty chrześcijań Domy:
Tylko nieliczna część społeczeństwa wikińskiego mieszkała w miastach. Większość Wikingów zajmowała się uprawą roli i mieszkała w małych wioskach usytuowanych nad brzegami fiordów lub na nizinach we wnętrzu kraju. Często lokowano je na szczytach wzgórz, skąd roztaczał się dobry widok na całą okolicę. Pozwalało to na w mairę wczesne zidentyfikowanie zbliżających się do wioski osób jako przyjaciół czy też wrogów.
Domy mogły być różnej wielkości (od 10 do 100 stóp długości, czyli 3 do 30 metrów). Największe miewały czasem długość i 250 stóp (83 metry). Często wikiński dom miewał tylko jedno pomieszczenie, które w zależności od potrzeb dzielono na mniejsze pomieszczenia mieszkalne i obory lub stajnie dla zwierząt. W Norwegii domy budowano głównie z drewna. Stosowano tu technikę polegającą na budowie ścian z pionowych bali, których końce wkopywano w ziemię. Dach kryto gontem. Domy stawiano też techniką zrębową (jak na Podhalu), kryjąc dachy brzozową korą chroniącą przed deszczem i warstwą darni izolującej cieplnie. Biedniejsi mieszkali w chatach z plecionych gałęzi uszczelnianych gliną. Do pokrywania dachów domów używano też sprasowanej trzciny i słomy. Na obszarach gdzie brakowało drewna (np.Islandia) domy budowano z kamienia, torfu czy ziemii, praktycznie wykorzystując do tego celu wszystkie dostępne w okolicy materiały jako budulec. Część domów budowanych na Islandii czy innych wyspach północnego Atlantyku wkopywano w ziemię, a ściany od wewnątrz pokrywano drewnem. Chroniło to pomieszczenia przed wilgocią i zimnem.
Wzdłuż ścian izby umieszczone były ławy pokryte skórami zwierząt służące do siedzenia i spania. Łóżek używano tylko w bogatych rodzinach. Palenisko było umieszczone pośrodku izby i było głównym źródłem światła i ciepła w domu. Dym z niego uchodził przez dziurę w dachu. Gdy potrzebowano dodatkowego oświetlenia używano lamp napełnianych woskiem lub łojem. Najważniejszym pomieszczeniem w wikińskim domu była główna izba z paleniskiem. Zamożne domy były wyposażone w pojedyncze drewniane meble i zamykane skrzynie na kosztowności. Po obu stronach izby znajdowały się niewielkie pomieszczenia przeznaczone na kuchnię i tkalnię. Małe półziemianki na zewnątrz pełniły role warsztatów i obór. Ściany w domu wodza były często rzeźbione i malowane, zawieszano też na nich różnorakie ozdoby.
Niektóre z wikińskich domów miały bieżącą wodę!. Brzmi to jak nonsens ale jest bardzo proste do wyjaśnienia. Otóż wodę z rzeki lub strumyka kierowano do wąskiego kanału wykopanego pod domem. Wewnątrz budynku był otwór, zakrywany kamienną płytą, umożliwiający dostęp do niego. Tak więc woda była zawsze pod ręką wtedy kiedy była potrzebna.
Większość z wikińskich farm posiadała odddzielny budynek będący łaźnią, z którego korzystano w sobotę - dzień zarezerwowany dla kąpieli w tradycji tego narodu. Wikingowie żyjący w fiordach lub na wybrzeżu budowali porty, nazywane w Norwegii "naust", dla swych statków i łodzi.
Kobiety
w społeczności Wikingów były równoprawną częścią społeczeństwa i podlegały daleko posuniętej emancypacji. Prawa kobiet podlegały ochronie na równi z mężczyznami.
Wikingowie traktowali kobietę jak istotę w pełni sobie równą. Bicie i poniżanie kobiety uchodziło w ich społeczności za czyn haniebny, podobnie zresztą jak pokazywanie nagiego torsu aby zwrócić na siebie uwagę. Ta sytuacja to jeszcze jeden dobitny przykład na to jak wysoko rozwiniętym kulturalnie narodem byli mieszkańcy Skandynawii. Jedynym chyba zajęciem, którego nie podejmowały się niewiasty były wyprawy wojenne. Inna sytuacja panowała w czasie najazdów, szczególnie jeżeli męża nie było w domu. Wtedy kobiety właśnie często stawały w obronie rodziny i mienia. Rola kobiet była szczególnie wielka latem. Wtedy to właśnie odbywały się przeważnie wyprawy wojenne i kiedy nie było w domu mężów musiały one same zajmować się uprawą roli i nadzorowaniem prac polowych, w których niejednokrotnie brały czynny udział. Po wyprawach jednak wielokrotnie zdarzało się, że mężowie nie wracali do domów w pełnym składzie, zostawiając wdowy. Nie była to sytuacja rzadka, ale też zwykle nie trwała nazbyt długo. Ponieważ w Skandynawii dozwolona była poligamia (król Harald Pięknowłosy miał aż dziewięć żon) więc w związek z wdową najczęściej wchodził brat lub ktoś z najbliższej rodziny zmarłego męża. Było to spowodowane głównie sprawą posagu, który wraz ze śmiercią mężczyzny stawał się znów własnością żony. Taka sytuacja miała też miejsce w przypadku rozwodu (kolejny element charakterystyczny dla Skandynawii).
Codzienne zajęcia kobiet mimo równouprawnienia nie różniły się jednak aż tak strasznie od normalnych prac wykonywanych przez nie w innych krajach. Królestwem kobiety był dom i codzienne domowe obowiązki. Kobiety zajmowały się przyrządzaniem posiłków (w których naczelne miejsce zajmował miód, zwykle właśnie przez nie wybierany i inne płody rolne oraz morskie przysmaki) wyrobem tkanin (do czego stosowano warsztaty tkackie, podobne w pewnym stopniu do tych którymi posługiwali się Słowianie, po wytworzeniu na nich tkaniny, była ona pięknie haftowana w charakterystyczne, skomplikowane wzory) sprzątaniem i innymi podobnymi czynnościami. Trudniły się często uprawą roli, zbieractwem i hodowlą. Ich atrybutem był pęk kluczy u pasa, świadczący o ich gospodarskiej roli. Uprawnienia kobiet sięgały jednak dalej niż prosta ochrona prawna. Okazuje się, że w środowisku Wikingów kobiety mogły uczestniczyć w życiu publicznym i sprawować władzę na równi z mężczyznami. Jest to precedens jedyny w swoim rodzaju aż do XX wieku, kiedy cywilizacja współczesna w większości uznała to prawo! Mogłoby się wydawać to mało prawdopodobne, ale opisy sag mówią o tym wyraźnie. Kobiety bywały także wykształcone. Często umiały czytać i pisać, znały poezję i niejednokrotnie to dzięki nim kręciło się całe życie rodzinne. Kobieta oprócz wielu domowych obowiązków była również odpowiedzialna, jako matka za przekazywanie dzieciom tradycji i obyczajów. Wychowaniem zajmowali się zwykle małżonkowie wspólnie, szczególnie jeżeli dziecko było płci męskiej, wtedy po osiągnięciu odpowiedniego wieku zaczynała się nauka posługiwania się różnymi rodzajami broni. Uczyło się też tego, ale w znacznie mniejszym stopniu dziewczynki. Pierwszym obrzędem symbolicznym po narodzinach było wyniesienie malca i pokazanie go zimnej i twardej naturze, jako przyszłego wojownika czasem nie wychodziło mu to jednak na dobre, gdyż bez leków i dobrze rozwiniętej medycyny odsetek dzieci, które doczekały dorosłości był niezwykle niski.
Ślub
Dziewczyna która osiągnęła pełnoletność (u Wikingów 15 lat) miała prawo sama wybrać sobie męża. Oczywiście pewien głos w tej sprawie mieli również rodzice obojga zainteresowanych stron, ale ostatecznie decyzja i tak należała do pary młodej.
Po złożeniu na mieczu wodza krótkiej przysięgi następowała uczta. Była to mniej ważna z punktu widzenia formalnego, ale najobszerniejsza część całej uroczystości. Piwo, miody pitne, a w bogatszych (szczególnie duńskich) rodzinach także importowane wino lało się strumieniami, a podpici weselnicy bawili się do upadłego. Na uroczystość wszyscy wkładali najpiękniejsze stroje, a panna młoda przyozdobiona była wspaniałą i niezwykle misternie wyrabianą biżuterią.
Ubiór i toaleta
Przy okazji ubioru pojawia się już któryś raz pod rząd wyjątkowość kultury Wikingów. Nie chodzi jednak o jego specyfikę, co również jest z całą pewnością odmienne od innych, ale głównie o dbałość o wygląd. Okazuje się, że Skandynawowie byli pod tym względem niezwykle staranni. Kąpiele były na porządku dziennym, często również przebierano się. Większość domów posiadała łaźnię która służyła właśnie temu celowi. Po dokonaniu kąpieli w łaźni, gdzie zazwyczaj stała wielka beczka z wodą, w której się kąpano, przechodzono do sauny. Para w niej była wytwarzana za pomocą polewania wodą rozżarzonych kamieni. Dla jeszcze lepszego efektu bito się cienkimi witkami po plecach. Ubrania często były prane. Zamiast dzisiejszych proszków do prania stosowano inne, pochodzenia naturalnego, których jednym z podstawowych składników, mimo, że nie jest łatwo w to uwierzyć, było krowie łajno. Pranie odbywało się za pomocą pocierania ubraniem o drewnianą deskę w sposób podobny jak to później czyniono na tarach.
Mężczyźni jako atrybut wojownika nosili zwykle starannie przystrzyżone wąsy i brody, które zaplatali w warkocze, stąd niektóre przydomki np. Widłobrody. Ubiory nie były w żaden sposób wyszukane (przynajmniej te zakładane na co dzień). Mężczyźni nosili koszule, spodnie, których jedyną chyba cechą charakterystyczną było to, że wiązano je w kostkach, czasem stroju dopełniała peleryna. Stroje kobiece to długie suknie, spódnice i fartuchy, wiązane w talii za pomocą jednego lub kilku pasków materiałowych lub rzemiennych. Na nogi zakładano pończochy wełniane, i pantofle lub buty z miękkiej, wyprawianej skóry. Tak wyglądał zwykły strój codzienny. W czasie świąt i uroczystości noszono jednak ubrania znacznie bardziej ozdobne. Często wykonane z wielokolorowych materiałów, lub też pięknie wyszywane zgodnie z wikińską modą. Dodatkowy element dekoracyjny stanowiła przepiękna i bardzo misternie wykonana przez mistrzów złotnictwa biżuteria. Nosili ją zarówno mężczyźni, jak i kobiety, jako podkreślenie swego bogactwa i statusu. Uchodziła za przedmiot tak niezbędny, że wielokrotnie zabierano ją do grobu. Najczęstszym materiałem służącym do wykonywania ozdób było srebro, ale nie brakowało również złota, które w znacznej większości pochodziło z rabunków dokonywanych na klasztorach i opactwach na zachodzie. Niektóre ozdoby wykonywano również z miedzi, żelaza lub brązu, ale nie były to materiały tak wdzięczne dla oka jak srebro czy złoto.
Wikińskie kobiety bardzo dbały o swój wygląd. Z reguły ubierały się w dwie suknie, długą i krótszą podobną do fartucha. Spięte one były tzw. zapinkami żółwiowatymi. Jeden z kronikarzy arabskich będąc w mieście Hedeby około 950 r.n.e. napisał, że wikińskie kobiety robiły sobie makijaż dookoła oczu, chcąc podkreślić swoją urodę. Zanotował też, że wielu mężczyzn robiło to samo.
Pożywienie
Pożywienie Wikingów było dosyć urozmaicone, ale miewali oni przejściowe kłopty ze zdobyciem wystarczającej jego ilości związane z surowością lokalnego klimatu (z tego powodu nazywali oni luty "miesiącem głodu"). Pożywienie Wikingów stanowiły w dużej mierze owoce morza, tj.ryby, skorupiaki, mięso fok i wielorybów. Oprócz tego żywili się produktami mącznymi. W mniejszym stopniu w skład ich diety wchodziło mięso pozyskiwane z bydła, owiec, kóz, koni, drobiu, świń i dzikich zwierząt zamieszkujących tamte obszary. W związku z hodowlą bydła mogli żywić się nabiałem. Zbierali też dziko rosnące jabłka, grzyby, cebulę, jagody, orzechy, pory (niektóre z tych roślin potrafili hodować). Ich dieta obejmowała także dziko rosnące zioła Wikingowie wytwarzali piwo i miód pitny. Niektórzy z bogatychWikingów mieli dostęp do wina, które trafiało do Skandynawii w wyniku wymiany towarowej z resztą Europy. Jako środków odurzających używano także grzybów.
Sagi
Wikingowie lubili układać długie opowieści o swoich odważnych czynach. Niektóre z tych opowieści, nazywanych sagami, traktują o przygodach odkrywców. Lubili się chwalić, nie mamy więc pewności, czy sagi nie mijają się z prawdą, ale tak czy owak możemy się z nich wiele dowiedzieć. Jedna z sag mówi o poszukiwaczu przygód zwanym Erykiem Czerwonym. Mieszkał na Islandii, lecz musiał w pośpiechu uciekać, gdyż popełnił morderstwo. Był zmuszony opuścić kraj na trzy lata, toteż w roku 981 wyruszył na poszukiwanie nowego lądu. Odkrył żyzną i bogatą ziemię. W morzu roiło się tam od ryb. Nazwał ten nowy ląd Grenlandią i osiedlił się tam wraz z rodziną. Eryk miał syna imieniem Leif. W opowieściach Wikingów występuje on jako Leif Szczęściarz, ponieważ odkrył on podobno nową ziemię. W roku 1000 żeglował w pobliżu Grenlandii, gdy jego oket natrafił na sztorm. Zniosło go na zachód i Leif z załogą wylądowali na nieznanym brzegu. Znależli tam pola dzikiej przenicy i winorośli, dlatego nazwali nową ziemię Vinland. Współcześcnie uważa się, że Vinland to Ameryka Północna. W innej opowieści występuje kupiec, Bjarni Herjulfsson, który miałby jakoby pierwszy ujrzeć Amerykę. Bez względu na prawdziwość tych sag, wydaje się prawdopodobne, że Wikingowie dotarli na kontynent amerykański na długo przed Kolumbem.
Wojownicy
Operowali nieporęcznymi, lecz siejącymi postrach i zniszczenie dwuręcznymi toporami