Hej :c Muszę ustnie powiedzieć z tego streszczenie :/ Pomoże ktoś daje 83 pkt ;) Pilne na jutro.
Szedł Pan Jezus ze świętym Piotrem po ziemi jako biedni dziadkowie i dostali od pewnej gospodyni podpłomyk. Szli dalej, Pan Jezus naprzód, a święty Piotr za nim, ścieżką wśród lasu. Świętemu Piotrowi zachciało się spróbować tego placka, lecz nie śmiał Pana Jezusa prosić o to. Wziął ułamał kawałek placka i zaczął gryźć po kryjomu, bo myślał, że Pan Jezus nie będzie wiedział o tym. Wtedy Chrystus, chcąc go przekonać, że jest wszystkowiedzący, nie oglądając się zawołał:
— Piotrze!
Aby natychmiast odpowiedzieć i nie zdradzić się z łakomstwem, wypluł święty Piotr pogryziony placek z ust i rzekł czym prędzej:
— Słucham, Panie!
Pan Jezus coś mu powiedział, a potem szli dalej w milczeniu. Wtedy święty Piotr ułamał znowu kawałek placka i począł go gryźć, mniemając, że go zje bez wiedzy Chrystusa. Pan Jezus, nie oglądając się wcale, zawołał powtórnie:
— Piotrze!
Święty Piotr wypluł natychmiast pogryziony placek z ust swoich i odezwał się:
— Słucham, Panie!
I tym razem powiedział mu coś Chrystus, i dalej wędrowali ścieżką wśród lasu.
Za trzecim razem wyjął święty Piotr kawałek placka z torby, ale
jakże był niezadowolony, gdy Chrystus znowu się odezwał, skoro
tylko święty włożył do ust placek. A skoro i teraz wypluł pogryziony
placek, którego nie miał jeszcze czasu przełknąć, wtedy Chrystus
odwrócił się i rzekł:
— Zgrzeszyłeś, Piotrze, bo myślałeś, że ja nie wiem wszystkiego.
Święty Piotr upadł do nóg Panu i błagał o przebaczenie. Jezus
mu grzech odpuścił, żeby zaś wypluty chleb nie zmarniał bez pożytku, zamienił go w grzyby.