POMOCY !! :)
ROZPRAWKA - "CZY PROBLEMY BOHATERÓW "OPIUM W ROSOLE" SĄ NAM BLISKIE ? UZASADNIJ"
PROSZE O POMOC !! :) MOZE BY KRÓTKEI ALE WAZNE BY BYŁO !
xxx
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
W książce pt. "Opium w rosole" rozgrywają się losy rodziny Borejków, a także ich przyjaciół i znajomych. Autorka porusza typowe problemy nastolatków: trudności wynikające z pierwszego zakochania, kłopoty szkolne, brak zrozumienia z najbliższymi. Wszystko to dzieje się zimą, w czasie stanu wojennego. Jest to rewelacyjna powieść dla młodzieży i nie tylko. Sprawy tu poruszane są mi tak bliskie, że momentami miałam wrażenie, że czytam o sobie. Chyba każdy z nas pokłócił się kiedyś z rodzicami albo nie mógł dogadać się z wyjątkowo złośliwym i nieustępliwym nauczycielem. Zainteresowała mnie postać Maćka Ogorzałki, który miota się biedny między dwiema dziewczynami i nie wie, którą wybrać. Całkiem jakby miał klapki na oczach. Faceci w tym wieku chyba naprawdę są ślepi!
Bardzo ciekawym problemem wydaje mi się połączenie losów nastolatków z historią sześcioletniej Geniusi - Aurelii. Świeże spojrzenie tego dziecka na życie pokazuje, jacy czasem jesteśmy śmieszni, a jednocześnie, jak ciężko może być na świecie takiemu małemu człowiekowi.
"Opium w rosole" to także obraz rzeczywistości polskiej w czasie stanu wojennego. Cieszę się, że mogłam poznać realia tego okresu z punktu widzenia zwykłego człowiek, który stracił pracę, został internowany lub po prostu... nie może nigdzie poza operowym bufetem kupić czekolady. To przecież najnowsza historia Polski i powinniśmy ją znać.
Akcja książki nie znudzi nikogo. Jest wartka, dynamiczna, pełno w niej nieoczekiwanych zwrotów. Powieść czyta się jednym tchem i nie można się od niej oderwać. Chociaż Małgorzata Musierowicz uznawana jest za autorkę typowo "dziewczyńską", nawet moi zbuntowani koledzy przyznają, że jest "całkiem niezła". Na łatwość czytania wpływa także lekki, swobodny styl. Język, starannie dobrany do temperamentu postaci, ich wieku i wykształcenia, stanowi również ważny element charakteryzujący bohaterów. Świetnie dowcipne dialogi i barwne opisy są dodatkowym walorem.
Całości dopełniają zabawne rysunki, wykonane własnoręcznie przez autorkę, która z wykształcenia jest grafikiem. Jednego jednakże nie rozumiem i to nieco osłabia mój entuzjazm w związku z książką. Jakoś nie wydaje mi się realne, żeby sześcioletnie dziecko przychodziło do obcych ludzi na obiady. Takie zachowanie jest po pierwsze niebezpieczne, a po drugie nieodpowiednie. Rozumiem zamysł autorki, żeby pokazać, co to znaczy ciepło domowego ogniska, ale ten pomysł jest moim zdaniem mocno naciągany. Podsumowując - książka "Opium w rosole" M. Musierowicz bardzo mi się podobała. Czytałam ją z prawdziwą przyjemnością. Jest to znakomita lektura nie tylko dla uczniów, ale także dla rodziców i nauczycieli.