W niewielkiej, ubogiej wsi przyszedł na świat Janek. Był mały i chuderlawy, dlatego obecne przy porodzie sąsiadki przewidywały rychłaą śmierć dziecka. Szybko ochrzciły go wodą , aby mógł umrzeć jako chrześcijanin. Ppsłano nawet po księdza.
Chłopiec jednak przeżył, a jego matka, choć także słaba, już w tydzień po porodzie zaczeła pracowac w polu. Żyła bardzo biednie , nie poiadała własnej ziemi ani domu. Zatrudniali ja inni chłopi , u którcyh pracowała jedynie za jedzenie, nie wystarczało to jednak na wyzywienie siebie i dziecka. Czesto walczyli z głodem, brakowało im nawet chleba. Najtrudniej było przeżyć wiosnę. Janek musiał pomagać matce -pasął bydło, chodził do lasu na jagody i grzyby. Rzadko jednak zdarzału mu się wracać z czymś do domu. Matka chciała wychowac go na pracowitego człowieka teoteż złościła ja jego nieporadność oraz lenistwo i często go biła. Nie rozumiała dlaczego jej dziecko jest inne niż rówieśnicy. Drażniło to prosta kobietę, choć na swój sposób kochała syna.
Jednak inaczej niż inni postrzegał świat. Wszędzie, gdzie się znalazł, słyszał muzykę. Wieczorami ukradkiem wymykał się z domu, aby posłuchać , choć z daleka dźwięków różnych instrumentów grających w wiejskiej gospodzie. Najbardziej jednak upodobał sobie brzmienie skrzypiec.
Chłopiec marzył o własnym instrumencie. Z gontu i końskiego włosa wykonał prowizryczne skrzypki, które wydawały ciche, jakby skomlące dźwięki. Grał na nich od rana do wieczora, mimo kuksańców, jakoch nie szczędziła mu niezadowolona matka. Marzył o prawdziwych skrzypcach, ale nie tylko ich posiadanie ale nwet dotknięcie, próba wydobycia choc jednego dźwięku graniczyły z cudem.Matka nie była w stanie spełnic marzenia chłopca.
We dworze pracował lokaj, mający włąsne piękne skrzypce. Gdy wieczorami na nich grywał, Janek zakradał się, aby posłuchać jego muzyki. Pewnego dnia, póznym wieczorem , chłopiec siedział zaczajony w pobliskich krzakch i wpatrywał sie przez otwarte okno w przedmiot swoich marzeń, który wisiał na ścianie. W pokoju lokaja było zupełnie ciemno, tylko księżyc oświetlał instrument. Chłopiec patrzył i marzył o tym, by choć przez chwilę móc potrzymać upragnione skrzypce w rękach. Dziwny wewnętrzny głos podpowiadał mu , że nikogo nie ma w pobliżu i nikt go nie zobaczy. Przez chwilę walczył ze swymi pragnieniami i strachem, aż w końcu zdecydował się na wejście do pokoju i chwycenie skrzypiec.
Wtedy obudził się cały dwór. Gdy przyłapano Janka w pokojulokaja, nie dano mu się nawet wytłumaczyć, tylko uznano za złodzieja. Następnego dnia chłopca postawiono przed sądem. Miał go osądzić wójt wsi. Janek był tak wystraszony, znie nie rozumiał tego, co się wokół niego działo. Aby dac mu nauczkę, skazano go na karę chłosty. Wymierzenie kary zlecono stójkowemu, ktróy tak sie przejął wykonaniem wyroku, iż zbił chłopca do utraty przytomności.
Po dówch dniach Janek zmarł, ale jeszcze przed śmiercią spytał matki, czy w niebie Pan Bóg da mu skrzypce. Nazajutrz właściciele dworu wrócili z Włoch. Najbardziej zachwycali się tym, że widzieli tam tylu utalentowanych ludzi.
W niewielkiej, ubogiej wsi przyszedł na świat Janek. Był mały i chuderlawy, dlatego obecne przy porodzie sąsiadki przewidywały rychłaą śmierć dziecka. Szybko ochrzciły go wodą , aby mógł umrzeć jako chrześcijanin. Ppsłano nawet po księdza.
Chłopiec jednak przeżył, a jego matka, choć także słaba, już w tydzień po porodzie zaczeła pracowac w polu. Żyła bardzo biednie , nie poiadała własnej ziemi ani domu. Zatrudniali ja inni chłopi , u którcyh pracowała jedynie za jedzenie, nie wystarczało to jednak na wyzywienie siebie i dziecka. Czesto walczyli z głodem, brakowało im nawet chleba. Najtrudniej było przeżyć wiosnę. Janek musiał pomagać matce -pasął bydło, chodził do lasu na jagody i grzyby. Rzadko jednak zdarzału mu się wracać z czymś do domu. Matka chciała wychowac go na pracowitego człowieka teoteż złościła ja jego nieporadność oraz lenistwo i często go biła. Nie rozumiała dlaczego jej dziecko jest inne niż rówieśnicy. Drażniło to prosta kobietę, choć na swój sposób kochała syna.
Jednak inaczej niż inni postrzegał świat. Wszędzie, gdzie się znalazł, słyszał muzykę. Wieczorami ukradkiem wymykał się z domu, aby posłuchać , choć z daleka dźwięków różnych instrumentów grających w wiejskiej gospodzie. Najbardziej jednak upodobał sobie brzmienie skrzypiec.
Chłopiec marzył o własnym instrumencie. Z gontu i końskiego włosa wykonał prowizryczne skrzypki, które wydawały ciche, jakby skomlące dźwięki. Grał na nich od rana do wieczora, mimo kuksańców, jakoch nie szczędziła mu niezadowolona matka. Marzył o prawdziwych skrzypcach, ale nie tylko ich posiadanie ale nwet dotknięcie, próba wydobycia choc jednego dźwięku graniczyły z cudem.Matka nie była w stanie spełnic marzenia chłopca.
We dworze pracował lokaj, mający włąsne piękne skrzypce. Gdy wieczorami na nich grywał, Janek zakradał się, aby posłuchać jego muzyki. Pewnego dnia, póznym wieczorem , chłopiec siedział zaczajony w pobliskich krzakch i wpatrywał sie przez otwarte okno w przedmiot swoich marzeń, który wisiał na ścianie. W pokoju lokaja było zupełnie ciemno, tylko księżyc oświetlał instrument. Chłopiec patrzył i marzył o tym, by choć przez chwilę móc potrzymać upragnione skrzypce w rękach. Dziwny wewnętrzny głos podpowiadał mu , że nikogo nie ma w pobliżu i nikt go nie zobaczy. Przez chwilę walczył ze swymi pragnieniami i strachem, aż w końcu zdecydował się na wejście do pokoju i chwycenie skrzypiec.
Wtedy obudził się cały dwór. Gdy przyłapano Janka w pokojulokaja, nie dano mu się nawet wytłumaczyć, tylko uznano za złodzieja. Następnego dnia chłopca postawiono przed sądem. Miał go osądzić wójt wsi. Janek był tak wystraszony, znie nie rozumiał tego, co się wokół niego działo. Aby dac mu nauczkę, skazano go na karę chłosty. Wymierzenie kary zlecono stójkowemu, ktróy tak sie przejął wykonaniem wyroku, iż zbił chłopca do utraty przytomności.
Po dówch dniach Janek zmarł, ale jeszcze przed śmiercią spytał matki, czy w niebie Pan Bóg da mu skrzypce. Nazajutrz właściciele dworu wrócili z Włoch. Najbardziej zachwycali się tym, że widzieli tam tylu utalentowanych ludzi.
Pozdrawiam Numerato :)