W czasie czytania ksiązki Szatan z siódmej klasy stałam się senna.Każdy zrobiłby to samo co ja,a mianowicie położyłam się po czym zasnęłam.Wydawało mi się że mój sen trwał minutę.Obudziłam się przy jakimś dworze.Usłyszałam ryk:"Wanda!Gdzie są moję okulary?!''.Byłam przerażona."Wanda?'' kto to taki pomyślałam.Następnie podbiegł do mnie jakiś chłopiec.Powiedział: -Witaj ......(wpisz swoje imię) -Yyy...Witam...gdzie jestem?A ty kim jesteś? -To ty nie wiesz? -O czym nie wiem?!-mówię z oburzeniem. -Jestem Adam Cisowski... -Kto?!-wrzasnęłam. -Jestem Adam!!!-krzyknął chłopiec-Innymi słowy:Szatan z siódmej klasy. -Ale...ale... -Tak wiem co chcesz powiedzieć. -Ale ja czytałam tylko książkę potem chciało mi się spać i teraz jestem tutaj... -Jestem wszech wiedzący-powiedziała chłopiec z uśmiechem-Wybieram sobie pewne osoby które pomogą mi w odnalezieniu ukrytego skarbu. -Ooo Boże!-powiedziałam po czym runęłam na ziemię. Obudziłam się na wygodnym łóżku przy którym stał Adaś jakaś kobieta,dziewczyna i dwóch mężczyzn.Kobieta zaczęła mówić: -Pewnie nie wiesz kim jesteśmy...Nazywam się Ewa Gąsowska, a to Iwo Gąsowski, jego brat czyli profesor,Wanda i Adaś. Wstałam z łóżka i przywitałam się po czym powiedziałam: -Juz mi lepiej.Teraz chodźmy szukać skarbu. -Nie ma sprawy-powiedział Adam Wyszliśmy z dworu po czym Adam powiedział: -Wedlug mnie gdzieś nie daleko powinna być jakas wskazówka. Podeszliśmy kawałek i rzeczywiście zza drzewa wyskoczył królik z rulonem na szyi.To była mapka która pokazywała miejsce na którym powinna być fabryka drzwi. -Tego nie powinno byc w książce -Tak bo teraz wymyślamy własna historie -mówi Adaś. Gdy doszliśmy do owego miejsca z fabryki wyszedł stary człowiek. -Witajcie!-powiedział-Oto jest fabryka drzwi w której są drzwi których szukacie.Lecz ich odnalezienie nie będzie proste musicie przejśc labirynt i odpowiedziec na różne zagadki. -Gotowa?-pyt Adaś -Gotowa!-mówię po tych słowach ruszyliśmy. Najpierw zatrzymały nas zagadkowe drzwi które powiedziały: -Kto nie chce jeść z płaskiego talerza? -Mój brat-powiedział Adam po cichu -Proszę czas start-powiedziały drzwi. -BOCIAN!-krzyknęłam -Tak oto przejście. Udało mi się.Po drodze spotkaliśmy wiele takich zagadek na które odpowiedzieliśmy.Na końcu zobaczyliśmu stare drzwi i jais eliksir. -Dziękuje Ci za pomoc.Wpisałaś się do księgi histori.Teraz aby wrócić wypij ten eliksir. -Mi też był miło.Żegnaj do zobaczenia-po tych słowach wypiłam substancje i zasnęłam.Obódziłam się w chatce Puchatka, ale mis powiedział że to pomyłka.Potem nagle znów zasnęłam.Tym razem obudziłam sie u siebie w domu.To byłą niezapomniana przygoda.
Może być?
8 votes Thanks 9
kubaryzak55
dzięki maiłem to ppowiadanie na jutro a musze sie na dyktando uczyć
W czasie czytania ksiązki Szatan z siódmej klasy stałam się senna.Każdy zrobiłby to samo co ja,a mianowicie położyłam się po czym zasnęłam.Wydawało mi się że mój sen trwał minutę.Obudziłam się przy jakimś dworze.Usłyszałam ryk:"Wanda!Gdzie są moję okulary?!''.Byłam przerażona."Wanda?'' kto to taki pomyślałam.Następnie podbiegł do mnie jakiś chłopiec.Powiedział:
-Witaj ......(wpisz swoje imię)
-Yyy...Witam...gdzie jestem?A ty kim jesteś?
-To ty nie wiesz?
-O czym nie wiem?!-mówię z oburzeniem.
-Jestem Adam Cisowski...
-Kto?!-wrzasnęłam.
-Jestem Adam!!!-krzyknął chłopiec-Innymi słowy:Szatan z siódmej klasy.
-Ale...ale...
-Tak wiem co chcesz powiedzieć.
-Ale ja czytałam tylko książkę potem chciało mi się spać i teraz jestem tutaj...
-Jestem wszech wiedzący-powiedziała chłopiec z uśmiechem-Wybieram sobie pewne osoby które pomogą mi w odnalezieniu ukrytego skarbu.
-Ooo Boże!-powiedziałam po czym runęłam na ziemię.
Obudziłam się na wygodnym łóżku przy którym stał Adaś jakaś kobieta,dziewczyna i dwóch mężczyzn.Kobieta zaczęła mówić:
-Pewnie nie wiesz kim jesteśmy...Nazywam się Ewa Gąsowska, a to Iwo Gąsowski, jego brat czyli profesor,Wanda i Adaś.
Wstałam z łóżka i przywitałam się po czym powiedziałam:
-Juz mi lepiej.Teraz chodźmy szukać skarbu.
-Nie ma sprawy-powiedział Adam
Wyszliśmy z dworu po czym Adam powiedział:
-Wedlug mnie gdzieś nie daleko powinna być jakas wskazówka.
Podeszliśmy kawałek i rzeczywiście zza drzewa wyskoczył królik z rulonem na szyi.To była mapka która pokazywała miejsce na którym powinna być fabryka drzwi.
-Tego nie powinno byc w książce
-Tak bo teraz wymyślamy własna historie -mówi Adaś.
Gdy doszliśmy do owego miejsca z fabryki wyszedł stary człowiek.
-Witajcie!-powiedział-Oto jest fabryka drzwi w której są drzwi których szukacie.Lecz ich odnalezienie nie będzie proste musicie przejśc labirynt i odpowiedziec na różne zagadki.
-Gotowa?-pyt Adaś
-Gotowa!-mówię po tych słowach ruszyliśmy.
Najpierw zatrzymały nas zagadkowe drzwi które powiedziały:
-Kto nie chce jeść z płaskiego talerza?
-Mój brat-powiedział Adam po cichu
-Proszę czas start-powiedziały drzwi.
-BOCIAN!-krzyknęłam
-Tak oto przejście.
Udało mi się.Po drodze spotkaliśmy wiele takich zagadek na które odpowiedzieliśmy.Na końcu zobaczyliśmu stare drzwi i jais eliksir.
-Dziękuje Ci za pomoc.Wpisałaś się do księgi histori.Teraz aby wrócić wypij ten eliksir.
-Mi też był miło.Żegnaj do zobaczenia-po tych słowach wypiłam substancje i zasnęłam.Obódziłam się w chatce Puchatka, ale mis powiedział że to pomyłka.Potem nagle znów zasnęłam.Tym razem obudziłam sie u siebie w domu.To byłą niezapomniana przygoda.
Może być?