POMOCY!!! Dam naj!!!
Opowiedz sen, który najbardziej utkwił Ci w pamięci. Skorzystaj z podanych pytań.
- Czego dotyczył sen?
- Jakie uczucia wywołał?
- W jakim stopniu odzwierciedlał rzeczywistość.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Śniło mi się, że idę ze znajomymi jakąś halą gdzie była wystawa sztuki bardzo nowoczesnej. Rozmawialiśmy o głupotach, w pewnym momencie zacząłem coś opowiadać o murzynach. Pech chciał, że w tym samym momencie z naprzeciwka pojawiła się młoda murzynka (no bardziej mulatka), która jak tylko usłyszała moje słowo "murzyn" zrobiła minę pobitego psa, a wszyscy ludzie dookoła zaczęli na mnie dziwnie patrzeć. Ja zgłupiałem, bo przecież nic nie zrobiłem, tamta płacze, ludzie ją pocieszają. Więc ja zacząłem się bronić mówiąc: "przecież nic nie zrobiłem, powiedziałem jedynie "murzyn" - zwykłe słowo, nie obraźliwie. Może i owszem, jak byłem dzieckiem mogłem się dziwić, że niektórzy mają czarną skórę, ale... to nie robi ze mnie rasisty". Na co murzynka odpowiedziała "przepraszam" i obdarzyła mnie chyba najpiękniejszym uśmiechem w życiu :)
Dopisz sobie jak się czułeś :)
A to drugi sen :)
A to mój sen:
Sytuacja działa się w moim dawnym pokoju w mieszkaniu rodziców. Wieczorem wyjrzałem za okno i zobaczyłem że księżyc wygląda jakby był zaćmiony (oblany czerwonawą poświatą). Później zaczęła ona znikać i pojawiać się znowu jak podczas zmieniania przeźroczy. Po chwili obok Księżyca pojawiła się tarcza Ziemi (!) - wyglądała tak jak jest widoczna z powierzchni Księżyca właśnie - i zaczęła obracać się i kręcić wokół Księżyca. Zszokowany skoczyłem po aparat żeby to nagrać. Próbowałem włączyć internet żeby zobaczyć co na temat tego nieprawdopodobnego zjawiska piszą w serwisach informacyjnych ale komputer nie chciał się uruchomić. Co więcej nie mogłem też wyłączyć światła w pokoju, po pstryknięciu wyłącznika żarówki nadal się mocno żarzyły. Po zmaganiach z komputerem wyjrzałem znów za okno i zobaczyłem że teraz wszystkie gwiazdy świecą niezwykle wyraźnie i w różnych bardzo nasyconych barwach. Przelatują też co chwila jasne meteory a powietrze jest jakby nasycone elektrycznością. Błyskawicznie rozpętała się potężna wichura, rozpaczliwie próbowałem zamknąć okno ale była tak silna że wyrywała je z zawiasów.
Snem, który tkwi mi w pamięci do dzisiaj i który z pewnością, będzie w niej tkwił jeszcze długo jest koszmar. Przyśnił mi się on, gdy miałam zaledwie cztery lata. Więc było to tak: Szłam sobie, a raczej podskakiwałam spokojnie, gdy za moich pleców dobiegł mnie krzyk. Nagle słońce zaszło i zrobiło się strsznie ciemno, a co przy tym idzie zimno. Pragnęłam jak najszybciej dobiec do domu, lecz droga wydawała się nieskończenie długa. Wreszcie, gdy dotarłam pod drzwi, moją uwagę ponownie zwrócił krzyk. Głośny, krzyk rozpaczy. Tak obcy a zarazem tak bardzo znajomy. Przez serce przeszedł mi dreszcz. W tym krzyku ropoznałam głos mojej koleżanki z placu zabaw. Właśnie wtedy się zbudziłam. Gdy się obudziłam czułam naraz przerażenie i ulgę, że to był tylko sen..