Podczas lektury „Syzyfowych prac” zauważyłem charakterystyczny styl językowy, który wyróżnia Stefana Żeromskiego spośród innych powieściopisarzy. Ten styl nazywany jest żeromszczyzną. Poniżej postaram się go opisać.
Żeromski buduje powieść składającą się z rozdziałów, a każdy rozdział jest oddzielną historią. Możemy oczywiście przeczytać całość, ale równie dobrze możemy zapoznać się z kilkoma tylko opowiadaniami spośród tej całości. Każdy rozdział ma początek, rozwinięcie i zakończenie i jest niezależny od innych.
Autor „Syzyfowych prac” w swojej książce używa wielu inwersji (tzn. przemienia szyk zdania). Przez to książka jest ciekawsza, aczkolwiek czasem trzeba niemało się namęczyć, aby zrozumieć sens zdania.
Stefan Żeromski tworzy bardzo złożone zdania, używa wyjątkowo bogatego słownictwa i wielu epitetów. Przez to ubarwia opowiadanie – sprawia, że jest ono ciekawsze. Przytoczę tutaj fragment z „Syzyfowych prac”, aby ukazać to bogactwo językowe: „Konie były wypoczęte, nie chodziły bowiem od pewnego już czasu do żadnej ciężkiej roboty, toteż pomykały, parskając, ostrego kłusa po ledwo przetartej, a już znowu na pół zadętej drożynie, i sucho, jednostajnie trzaskały podkowami o nadmarzniętą zwierzchnią skorupę śniegu.”
Podsumowując, Stefan Żeromski używa wielu epitetów i inwersji, a także tworzy całkiem niezależne od siebie rozdziały. Uważam, że książka napisana w ten sposób jest ciekawa.
Podczas lektury „Syzyfowych prac” zauważyłem charakterystyczny styl językowy, który wyróżnia Stefana Żeromskiego spośród innych powieściopisarzy. Ten styl nazywany jest żeromszczyzną. Poniżej postaram się go opisać.
Żeromski buduje powieść składającą się z rozdziałów, a każdy rozdział jest oddzielną historią. Możemy oczywiście przeczytać całość, ale równie dobrze możemy zapoznać się z kilkoma tylko opowiadaniami spośród tej całości. Każdy rozdział ma początek, rozwinięcie i zakończenie i jest niezależny od innych.
Autor „Syzyfowych prac” w swojej książce używa wielu inwersji (tzn. przemienia szyk zdania). Przez to książka jest ciekawsza, aczkolwiek czasem trzeba niemało się namęczyć, aby zrozumieć sens zdania.
Stefan Żeromski tworzy bardzo złożone zdania, używa wyjątkowo bogatego słownictwa i wielu epitetów. Przez to ubarwia opowiadanie – sprawia, że jest ono ciekawsze. Przytoczę tutaj fragment z „Syzyfowych prac”, aby ukazać to bogactwo językowe: „Konie były wypoczęte, nie chodziły bowiem od pewnego już czasu do żadnej ciężkiej roboty, toteż pomykały, parskając, ostrego kłusa po ledwo przetartej, a już znowu na pół zadętej drożynie, i sucho, jednostajnie trzaskały podkowami o nadmarzniętą zwierzchnią skorupę śniegu.”
Podsumowując, Stefan Żeromski używa wielu epitetów i inwersji, a także tworzy całkiem niezależne od siebie rozdziały. Uważam, że książka napisana w ten sposób jest ciekawa.