Pomóżcie !!!! musze napisać na jutro kartkę z pamiętnika. Jak było na bezludnej wyspie.
nici12
Jak byłam na bezludnej wyspie to było okropnie nie mialam ani przyjaciela. Było okropnie
0 votes Thanks 0
naaacia
Jezeli moze byc to zmyslone to mozesz cos napisac jak to cie dzikie zwierzeta atakowaly, jak budowalas sobie szalasy zeby przezyc noc, jak dawałaś sobie rade ze znajdowaniem pożywienia...
mam nadzieje że troche pomoglam ;p
0 votes Thanks 0
nana6765
12 marca 2002 Dzisiejszy dzień zaczął się inaczej niż każdy. Byłam na tej wyspie już od dwóch dnia jednak , dzisiaj czułam ze wydarzy się coś fascynującego, nieznanego mi do tej pory. nie wiem dlaczego towarzyszyło mi to uczcie. mimo wszystko czułam ogromny niepokój a jednocześnie czekałam na to co się wydarzy. wykonałam takie sam czynności ja w poprzednich dniach. poranna toaleta zajęła mi mało czasu. Po wszystkim usiadłam na plaży i patrzyłam w morze. Zastanawiałam się nad tym czy kiedykolwiek uda mi się stad wydostać. Słonce świeciło wyjątkowo mocno więc musiałam się przenieść pod drzewo. oparłam głowę o gruby pień i chyba zasnęłam . Śniło mi się ze że jestem na statku, na ogromnym statku, którym płynęła w nieznane. Sen był tak realistyczny że zastanawiam się czy to naprawdę sen. Jednak w pewnym momencie poczułam wodę. Zerwała się z miejsca i okazała się że był przypływ. Wszystko to co mi się śniło okazało się snem. miałam zamiar udać się do mojego szałasu, który zbudowałam jednak na plaży dostrzegłam starą skrzynię. Zdziwiło mnie to ale potem pomyślałam że może wypadał z jakiegoś statku i przypływ ją tu przyniósł. Zawsze byłam ciekawska więc i tym razem od razu zabrałam skrzynkę po czym zaczęłam ją otwierać. Byłam bardzo ciekawa co jest w środku, co może się tam kryć. może jakiś skarb. W końcu udało mi się ją otworzyć , znalazłam tam pierścień i list. Był to list od jakiegoś zakochanego mężczyzny. Bardzo mnie wzruszył. Ale jak każdego dnia kiedy wschodzi słonce tak i dzisiaj ono zaszło. Zrobiło się ciemno więc postanowiłam pójść spać. Dobranoc pamiętniku.
mam nadzieje że troche pomoglam ;p
Dzisiejszy dzień zaczął się inaczej niż każdy. Byłam na tej wyspie już od dwóch dnia jednak , dzisiaj czułam ze wydarzy się coś fascynującego, nieznanego mi do tej pory. nie wiem dlaczego towarzyszyło mi to uczcie. mimo wszystko czułam ogromny niepokój a jednocześnie czekałam na to co się wydarzy. wykonałam takie sam czynności ja w poprzednich dniach. poranna toaleta zajęła mi mało czasu. Po wszystkim usiadłam na plaży i patrzyłam w morze. Zastanawiałam się nad tym czy kiedykolwiek uda mi się stad wydostać. Słonce świeciło wyjątkowo mocno więc musiałam się przenieść pod drzewo. oparłam głowę o gruby pień i chyba zasnęłam . Śniło mi się ze że jestem na statku, na ogromnym statku, którym płynęła w nieznane. Sen był tak realistyczny że zastanawiam się czy to naprawdę sen. Jednak w pewnym momencie poczułam wodę. Zerwała się z miejsca i okazała się że był przypływ. Wszystko to co mi się śniło okazało się snem. miałam zamiar udać się do mojego szałasu, który zbudowałam jednak na plaży dostrzegłam starą skrzynię. Zdziwiło mnie to ale potem pomyślałam że może wypadał z jakiegoś statku i przypływ ją tu przyniósł. Zawsze byłam ciekawska więc i tym razem od razu zabrałam skrzynkę po czym zaczęłam ją otwierać. Byłam bardzo ciekawa co jest w środku, co może się tam kryć. może jakiś skarb. W końcu udało mi się ją otworzyć , znalazłam tam pierścień i list. Był to list od jakiegoś zakochanego mężczyzny. Bardzo mnie wzruszył.
Ale jak każdego dnia kiedy wschodzi słonce tak i dzisiaj ono zaszło. Zrobiło się ciemno więc postanowiłam pójść spać.
Dobranoc pamiętniku.