Pomóżcie! ;( muszę napisać 5 przysłow z mitologii i z ich użyciem napisać krótki tekst, bardzo ważne!
Zgłoś nadużycie!
Witam Przysłowia: "koń trojański","jabłko niezgody","olimpijski spokój","pięta Achillesa", "stajnia Augiasza". Tekst: Pewnego dnia podczas pobytu w szkole od mojego dawnego przyjaciela- Michała otrzymałam prezent. Zapakowany był w kolorowy papier,nie wiedziałam co to jest,więc pomyślałam,że jest to koń trojański i dał mi go po to,aby wszyscy podczas otworzenia nabijali się ze mnie. Jednak ja wiedziałam jaką piętę Achillesa ma mój "przyjaciel". Poszłam do jego dziewczyny-Magdy,aby powiedziała mu,że z nim nie chce już z nim być. Dziewczyna zgodziła się. Jak powiedziała tak też zrobiła. Pomiędzy "młodą parą" wybuchło jabłko niezgody. Kłócili się,a nawet szarpali. Gdy pani weszła do klasy w końcu zapanował olimpijski spokój,ale sala wyglądała jak stajnia Augiasza.
Myślę,że pomogłem. Liczę na naj i pozdrawiam,MasłoOrzeechowe.
2 votes Thanks 1
Mrrruczek
Czasem zostaję z moim 4 letnim kuzynem, kiedy jego rodzice muszą pilnie wyjść z domu. Bardzo lubię się z nim bawić, ale sprzątanie w jego pokoju to syzyfowa praca. Za każdym razem kiedy uda mi się osiągnąć idealny porządek, kuzyn akurat się budzi i zaczyna rozrzucać pięknie ułożone zabawki. Mam wtedy jedno skojarzenie - stajnia Augiasza. Jedyną w tym przypadku nicią Ariadny jest powrót jego rodziców. Dopiero wtedy wraca Olimpijski spokój. Bardzo kocham mojego kuzyna, ale przydałoby mu się spartańskie wychowanie!
Przysłowia: "koń trojański","jabłko niezgody","olimpijski spokój","pięta Achillesa", "stajnia Augiasza".
Tekst:
Pewnego dnia podczas pobytu w szkole od mojego dawnego przyjaciela- Michała otrzymałam prezent. Zapakowany był w kolorowy papier,nie wiedziałam co to jest,więc pomyślałam,że jest to koń trojański i dał mi go po to,aby wszyscy podczas otworzenia nabijali się ze mnie. Jednak ja wiedziałam jaką piętę Achillesa ma mój "przyjaciel". Poszłam do jego dziewczyny-Magdy,aby powiedziała mu,że z nim nie chce już z nim być. Dziewczyna zgodziła się. Jak powiedziała tak też zrobiła. Pomiędzy "młodą parą" wybuchło jabłko niezgody. Kłócili się,a nawet szarpali. Gdy pani weszła do klasy w końcu zapanował olimpijski spokój,ale sala wyglądała jak stajnia Augiasza.
Myślę,że pomogłem. Liczę na naj i pozdrawiam,MasłoOrzeechowe.