Gdy wszedłem do tak dobrze znanego mi budynku antykwariatu poczułem specyficzną woń starych książek. Od razu podszedłem do starszej kobiety siedzącej za wiekowym biurkiem i zapytałem, czy ma może jakieś wyjątkowe książki. Kobieta najpierw zmierzyła mnie wzrokiem, a później wyjęła książkę częściowo zawiniętą w szary papier. Gdy tylko dojrzałem napisany złotymi literami tytuł książki ogarnęła mnie euforia. Później, gdy tylko przewróciłem okładkę zobaczyłem datę wydania i uświadomiłem sobie, że to pierwsze wydanie ,,Przygód Guliwera". Opanowało mnie uczucie zadowolenia i poczułem, że to jest mój szczęśliwy dzień. Czułem się tak jakbym wygrał na loterii główną nagrodę. Popatrzyłem na starszą kobietę i kiwnąłem głową na znak, że kupuję. Zdawało mi się, że kupiłem coś naprawdę cennego.
Gdy wszedłem do tak dobrze znanego mi budynku antykwariatu poczułem specyficzną woń starych książek. Od razu podszedłem do starszej kobiety siedzącej za wiekowym biurkiem i zapytałem, czy ma może jakieś wyjątkowe książki. Kobieta najpierw zmierzyła mnie wzrokiem, a później wyjęła książkę częściowo zawiniętą w szary papier. Gdy tylko dojrzałem napisany złotymi literami tytuł książki ogarnęła mnie euforia. Później, gdy tylko przewróciłem okładkę zobaczyłem datę wydania i uświadomiłem sobie, że to pierwsze wydanie ,,Przygód Guliwera". Opanowało mnie uczucie zadowolenia i poczułem, że to jest mój szczęśliwy dzień. Czułem się tak jakbym wygrał na loterii główną nagrodę. Popatrzyłem na starszą kobietę i kiwnąłem głową na znak, że kupuję. Zdawało mi się, że kupiłem coś naprawdę cennego.