'Pogrzeb król odbył się z wielka parada. Latarnie owinięte były czarną krepą. Wszystkie dzwony biły.Orkiestra grała marsza żałobnego .Jechały armaty, szło wojsko. Kwiaty musiały specjalnie przywozić pociągi z najcieplejszych krajów. Wszyscy byli bardzo smutni. A gazety pisały, że cały naród płacze po stracie króla. Maciuś smutny siedział w swoim pokoju, bo chociaż miał zostać królem, ale stracił ojca – i teraz nikogo już nie ma na świcie. Pamiętał Maciuś swoją mamę; to ona właśnie nazwała go Maciusiem. Chociaż mama jego była królową, ale wcale nie była dumna; bawiła się z niem, klocki ustawiała, opowiadała bajki, obrazki w książkach pokazywała. Z ojcem rzadziej się Maciuś widywał, bo król często wyjeżdżał do wojska albo w gości – różnych królów przyjmował. To znów narady miał i posiedzenia. Ale i król, bywało, znajdzie dla Maciusia wolną chwile (…). A teraz co będzie? Zawsze ten nudny zagraniczny wychowawca (…). I czy to znów tak przyjemnie być królem? Chyba nie? (…) Smutno było Maciusiowi, gdy siedział samotny w swoim pokoju, i smutno było, kiedy przez kratę królewskiego ogrody patrzył na wesołe zabawy dzieci służby pałacowej na podwórzy królewskim. Bawiło się siedmiu chłopców - najczęściej w wojsku. I zawsze prowadził ich do ataku, ćwiczył i przewodził do ataku taki jeden nieduży, strasznie wesoły chłopak. Nazywał się Felek. Chłopcy tak na niego wołali.' 1. UŁÓŻ KRÓTKĄ ROZMOWĘ MACIUSIA Z PRZYJACIELEM, KTÓRA MOGŁA MIEĆ MIEJSCE PO ŚMIERCI KRÓLA ( PAMIĘTAJ O INTERPUNKCJI) dam naj za najlepszą odpowiedz
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
chciało ci się tyle pisać?????
-Nie wiem, czy jest w tym wszystkim sens.- Maciuś westchnął lekko i pokręcił głową.
- Nie martw się, masz mnie, przecież zawsze dawaliśmy sobie radę.- przyjaciel ( nie wiem jakie imie) położyłmu dłoń na ramieniu.
- Teraz mam już tylko ciebie.- Macius potarł zapłakane oczy.- Ale tak, masz rację, musimy iść do przodu, inaczej pochłonie nas rozpacz.- chwycił dłoń przyjaciela i uśąmiechnął się smutno. Nie trzeba było wyrażać tego słowami, wiedzieli, ze tylko razem mogą przezwyciężyć wszystko
Nie wiem, czy się przyda, ale nie mam pomysłów.