Podręcznik Świat w słowach i obrazach dla klasy 1 gimnazjum zadanie 7 strona 126 w książkach z wydania 2009r. albo w nowszych to tekst Jamesa Herriota "To nie powinno się wydarzyć" i do tego zadania pani zadała nan takie: Wykonaj zadanie 7 ze strony 126 a następnie zredaguj na podstawie tekstu opowiadanie z elementami opisu przeżyć bochatera.
BARDZO PROSZĘ O SZYBKIE ROZWIĄZANIE BYNAJMNIEJ GDZIES TAK DO 18 GÓRA 19... POTRZEBNE MI TO SZYBKO NA JUTRO
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Wpisz powód zgłoszonego nadużycia – Nadużyciem może to być błędne rozwiązanie, niepełne zadanie/rozwiązanie, kopia odpowiedzi bądź plagiat (spam).
Jeżeli uważasz, że to kopia bądź plagiat (spam), wpisz źródło skąd ono pochodzi (np. link). Olusia38 Ambitny Dziękuję (5)
Pewnego dnia, dwaj panowie spotykając się w lokaju zaczynają go chwalić. Są bardzo zadowoleni z tego miejsca i chcą by również inne osoby do niego przychodziły. Nie wiedząc jak to dokonać zaczynają rozmowę.
- Kręciłem się niespokojnie.- Chyba trochę zbyt wspaniały.Tristan raczej leżał niż siedział w swoim ulubionym fotelu i przyglądał mi się przez chmurę dymu z papierosa. - Oczywiście , że wspaniały.To najbardziej luksusowy lokal w okolicy , ale dla twego celu jedyny.Przecież to dzisiaj twoja wielka szansa , prawda ? Chcesz zrobić wrażenie na dziewczynie.Zadzwoń do niej i powiedz , że chcesz zabrać ją do "Reniston".Jedzenie tam znakomite i w każdą sobotę wieczorem dansing , a dzisiaj sobota. - Usiadł nagle i oczy my się rozszerzyły.-Wyobraź sobie tylko , Jim:Beny Thornton cichutko gra na puzonie , a ty mając jeszcze w ustach smak sałatki z homora , płyniesz po parkiecie z przytuloną do siebie Helen. Szkopuł w tym , że będzie cię to kosztowało kupę pieniędzy , ale jeśli jesteś przygotowany , żeby wydać dwutygodniowy zarobek , przeżyjesz niezapomniany wieczór.Prawie nie słyszałem ostatniej partii jego wynurzeń , gdyż olśniła mnie wizja tulącej się do mnie Helen. Obraz ten przyćmił całkiem sprawy tak przyziemne jak pieniądze , stałem z ustami na wpół otwartymi , nasłuchując puzonu , słyszałem go wyraźnie .Tristan przerwał moje zamyślenie. – Jedno tylko , czy masz smoking ? Bez tego ani rusz. – Moja garderoba wizytowa niezbyt dobrze się przedstawia. Kiedy wybierałem się na przyjęcie do pani Pumphrey (czyt. Pamfrej) , wypożyczyłem sobie ubranie wizytowe w Brawton ( czyt.broutyn ) , ale dziś nie mam na to czasu. - Urwałem i chwilę się zastanowiłem . –Mam tu pierwszy i jedyny smoking , ale dostałem go , kiedy miałem siedemnaście lat , i nie wiem , czy uda mi się w niego wbić. Na Tristanie nie zrobiło to wrażenia. Zaciągnął się swoim woodbine’em (czyt.Łudbajnem) aż do samego dna płuc i wypuścił dym długą serią małych smużek i kółeczek , po czym oświadczył : - To nie ma znaczenia Jim .jeżeli jesteś odpowiednio ubrany , to cię wpuszczą ,a taki przystojny chłopak jak ty nie musi martwić się o krój ubrania. Poszedłem na górę i z głębin kufra wyciągnąłem smoking.Budziłem w nim sensację na potańcówkach w college’u i chociaż stał się pod koniec studiów mocno ciasny , nadal był prawdziwym strojem wieczorowym i jako taki zasługiwał na respekt.Ale dziś wyglądał raczej smętnie. Moda się zmieniła , noszono wygodne luźniejsze marynarki i miękkie , niekrochmalone koszule