Podajcie mi dialog o Demeter i Korze -muszę mieć na jutro- o coś takiego mi chodzi : < tylko o Demeter i Korze >
Mama zapytała - Jak było dzisiaj w szkole ? - Nic szczególnego - odparłem - Czy byłeś grzeczny ? - Tak - powiedziałem - tylko na matematyce trochę nie uważałem
tylko trochę dłuższe
Dravic
- Mamusiu! - krzyczy Kora na widok Demeter - Jak pięknie wyglądasz w świetle ziemskiego słońca! - Witaj, maleńka. - odpowiada Demeter - Czy masz ochotę pobiegać trochę po ziemskich łąkach? Jest dziś piękna pogoda, mogłabyś nazbierać dla mnie kwiatów. - Chętnie, mamusiu. - Kora chce już odbiec od mamy, ale po chwili namysłu pyta jeszcze - A czy mogę użyć białego kwiatu narcyza jako diamentu do diademu z kwiatów dla ciebie? - Nie, Koro! - głos Demeter staje się stanowczy - Nigdy, ale to nigdy i pod żadnym pozorem nie wolno ci zrywać tego kwiatu! Rozumiesz? - Tak, mamusiu. Ale ten kwiatek jest taki piękny... - Kora próbuje przekonać mamę - Co się może stać? - Obiecaj mi, że go nie zerwiesz. Narcyz należy do mrocznych bogów podziemia. Jeśli go zerwiesz, sama będziesz należała do jednego z nich. - Dobrze. Obiecuję. Użyję jakiegoś innego kwiatu aby przystroić twą twarz. - Możesz już pobiec wraz z wiatrem na zielone, ziemskie łąki. Do widzenia, Koro! - Do widzenia, mamusiu!
Mam nadzieję, że pomogłem. Możesz coś zmienić, jeśli chcesz, aczkolwiek wydaje mi się że tak jest dobrze. No, może trochę za długo, ale to już idzie pod twój osąd.
- Witaj, maleńka. - odpowiada Demeter - Czy masz ochotę pobiegać trochę po ziemskich łąkach? Jest dziś piękna pogoda, mogłabyś nazbierać dla mnie kwiatów.
- Chętnie, mamusiu. - Kora chce już odbiec od mamy, ale po chwili namysłu pyta jeszcze - A czy mogę użyć białego kwiatu narcyza jako diamentu do diademu z kwiatów dla ciebie?
- Nie, Koro! - głos Demeter staje się stanowczy - Nigdy, ale to nigdy i pod żadnym pozorem nie wolno ci zrywać tego kwiatu! Rozumiesz?
- Tak, mamusiu. Ale ten kwiatek jest taki piękny... - Kora próbuje przekonać mamę - Co się może stać?
- Obiecaj mi, że go nie zerwiesz. Narcyz należy do mrocznych bogów podziemia. Jeśli go zerwiesz, sama będziesz należała do jednego z nich.
- Dobrze. Obiecuję. Użyję jakiegoś innego kwiatu aby przystroić twą twarz.
- Możesz już pobiec wraz z wiatrem na zielone, ziemskie łąki. Do widzenia, Koro!
- Do widzenia, mamusiu!
Mam nadzieję, że pomogłem. Możesz coś zmienić, jeśli chcesz, aczkolwiek wydaje mi się że tak jest dobrze. No, może trochę za długo, ale to już idzie pod twój osąd.
PS Jeśli pomogłem to proszę o najlepsze :D