Przykłady komizmu słownego w lektórze "Szatan z siódmej klasy"
"-Ha,ha!Tchórz cię obleciał,co?!-wykrzyknął wielce z siebie rad .-Fugas chrustas!Trafiło się ślepej kurze ziarno, więc myśli,że wszystkich pojadły rozumy...
Szatan z Kaczego Dołu,czarnoksiężnik z teatru dla dzieci .Siadaj, panie Cisowski ,zakryj rękami bezczelną twarz i wstydź się."
"-Panie!-zawołął Adaś niemal za łzami .-Niech je pan odpędzi .
-Psy nie wyrządzą kawalerowi żadnej krzywdy !-mówił garbaty człowiek posępnie .-A czemu to kawaler spał w tej budzie?
-Bo zabłądziłem...
-Czy kawaler jest z obozu?
Adaś zawahał sie nie wiedząc, co odpowiedziec. Skłamac nie chciał .
-A ....więc nie z obozu-mówił tamten, jak gdyby sam do siebie.-W obozie mają inne odzienie...
-Czy ja mogę pójśc sobie?-zapytał Adaś szybko.
-Pójśc?A dokąd? Teraz, po nocy?
Widac było, że gada, żeby gadacale myśli o czyms innym i jakby na cos czeka .(...)
-Co się tu dzieje?-spytał cichym głosem chudy człowiek, podobny do śmierci .
-Nic nadzwyczajnego!-odrzekł pogromca psów.-Ten przyjemny młodzieniec spał w budzie i psy go wytropiły .
-I nas zbudziły. Niech młodzieniec idzie do stu diabłów, a my chodźmy spac.
-Za pozwoleniem!-zakrzyknął z radości fałszywy malarz.
-Młodzieniec pójdzie do stu diabłów ,ale jeszcze nie teraz...Ja znam tego ptaszka."
Przykłady komizmu słownego w lektórze "Szatan z siódmej klasy"
"-Ha,ha!Tchórz cię obleciał,co?!-wykrzyknął wielce z siebie rad .-Fugas chrustas!Trafiło się ślepej kurze ziarno, więc myśli,że wszystkich pojadły rozumy...
Szatan z Kaczego Dołu,czarnoksiężnik z teatru dla dzieci .Siadaj, panie Cisowski ,zakryj rękami bezczelną twarz i wstydź się."
"-Panie!-zawołął Adaś niemal za łzami .-Niech je pan odpędzi .
-Psy nie wyrządzą kawalerowi żadnej krzywdy !-mówił garbaty człowiek posępnie .-A czemu to kawaler spał w tej budzie?
-Bo zabłądziłem...
-Czy kawaler jest z obozu?
Adaś zawahał sie nie wiedząc, co odpowiedziec. Skłamac nie chciał .
-A ....więc nie z obozu-mówił tamten, jak gdyby sam do siebie.-W obozie mają inne odzienie...
-Czy ja mogę pójśc sobie?-zapytał Adaś szybko.
-Pójśc?A dokąd? Teraz, po nocy?
Widac było, że gada, żeby gadacale myśli o czyms innym i jakby na cos czeka .(...)
-Co się tu dzieje?-spytał cichym głosem chudy człowiek, podobny do śmierci .
-Nic nadzwyczajnego!-odrzekł pogromca psów.-Ten przyjemny młodzieniec spał w budzie i psy go wytropiły .
-I nas zbudziły. Niech młodzieniec idzie do stu diabłów, a my chodźmy spac.
-Za pozwoleniem!-zakrzyknął z radości fałszywy malarz.
-Młodzieniec pójdzie do stu diabłów ,ale jeszcze nie teraz...Ja znam tego ptaszka."