Podaj jeden cytat "Ania z zielonego wzgórza" opowiadające o ani
angelika09121998Charakter jej jest pewnie równie ognisty, jak jej włosy. Małgorzata linde
Widzę coraz wyraźniej, że w domu, w którym jest Ania, nie może być smutno! Maryla Wprowadzacie do waszego domu jakiś obce dziecko, stworzenie, o którym nic nie wiecie, którego charakteru nie znacie, nie macie pojęcia, kim byli jego rodzice ani czym ono będzie w przyszłości. Małgorzata Linde
Nagle ogarnęła ją litość dla tego dziecka. Jakże ubogie, pozbawione miłości miało ono życie!... Życie ciężkiej pracy, ubóstwa i sieroctwa! Wydaje mi się, że ona należy do tych istot, z którymi można wszystko przeprowadzić, jeżeli tylko postępuje się z miłością. Mateusz Cuthbert
mam nadzieję że pomogłam i liczę na naj
1 votes Thanks 1
clowi12000Ania Shirley była sierotą, ponieważ jej rodzice zmarli, gdy dziewczynka miała 3 miesiące. W wyniku tego trafiła do domu Maryli i Mateusza Cuthbertów na Zielonym Wzgórzu. Uważała siebie za niezwykle brzydką istotę. Miała rude włosy i piegi i to najbardziej ją martwiło. O jej wyglądzie autorka pisze: "Podróbek dziewczynki był spiczasty i wystający, że wielkie oczy były pełne życia i inteligencji, usta wymowne i pełne słodyczy, czoło zaś szerokie i rozumne". Była też osobą o chudej sylwetce. Podczas pobytu u Cuthbertów w wyglądzie Ani zaszły korzystne zmiany. Otóż jej włosy, tak nieszczęśliwie ufarbowane i ścięte do skóry - po tym przykrym zabiegu ściemniały i zyskały piękną, kasztanową barwę. Chuda figura zbytnio się zaokrągliła, jej cera nabrała delikatnej, mlecznej barwy, a piegi zupełnie zbladły. Ania była dzieckiem wrażliwym, impulsywnym, nie potrafiącym opanować swoich emocji. Również w jej charakterze zaszły pozytywne zmiany, stała się prawdomówna i szczera. Mówiła prawdę prosto w oczy i miała odwagę śmiało wyrażać swoje własne opinie. Chciała dobrze ukończyć szkołę, była więc pracowitą i ambitną uczennicą. Swoich opiekunów, Mateusza i Marylę, szanowała i okazywała im wdzięczność za to, co dla niej robili. Maryla sama mówiła: "Z początku lękałam się, że pozostanie na zawsze taką postrzeloną kozą, ale obecnie mogę jej we wszystkim zaufać". Świadczy to o tym, że Ania była powodem do dumy i radości dla wszystkich. Podsumowując, uważam, że Ania to postać niezwykła: wzruszająca i zabawna, godna podziwu, choć czasami zdarza jej się irytować swą nadmierną egzaltacją.
Małgorzata linde
Widzę coraz wyraźniej, że w domu, w którym jest Ania, nie może być smutno!
Maryla
Wprowadzacie do waszego domu jakiś obce dziecko, stworzenie, o którym nic nie wiecie, którego charakteru nie znacie, nie macie pojęcia, kim byli jego rodzice ani czym ono będzie w przyszłości.
Małgorzata Linde
Nagle ogarnęła ją litość dla tego dziecka. Jakże ubogie, pozbawione miłości miało ono życie!... Życie ciężkiej pracy, ubóstwa i sieroctwa!
Wydaje mi się, że ona należy do tych istot, z którymi można wszystko przeprowadzić, jeżeli tylko postępuje się z miłością.
Mateusz Cuthbert
mam nadzieję że pomogłam i liczę na naj
Uważała siebie za niezwykle brzydką istotę. Miała rude włosy i piegi i to najbardziej ją martwiło. O jej wyglądzie autorka pisze: "Podróbek dziewczynki był spiczasty i wystający, że wielkie oczy były pełne życia i inteligencji, usta wymowne i pełne słodyczy, czoło zaś szerokie i rozumne". Była też osobą o chudej sylwetce. Podczas pobytu u Cuthbertów w wyglądzie Ani zaszły korzystne zmiany. Otóż jej włosy, tak nieszczęśliwie ufarbowane i ścięte do skóry - po tym przykrym zabiegu ściemniały i zyskały piękną, kasztanową barwę. Chuda figura zbytnio się zaokrągliła, jej cera nabrała delikatnej, mlecznej barwy, a piegi zupełnie zbladły.
Ania była dzieckiem wrażliwym, impulsywnym, nie potrafiącym opanować swoich emocji. Również w jej charakterze zaszły pozytywne zmiany, stała się prawdomówna i szczera. Mówiła prawdę prosto w oczy i miała odwagę śmiało wyrażać swoje własne opinie. Chciała dobrze ukończyć szkołę, była więc pracowitą i ambitną uczennicą. Swoich opiekunów, Mateusza i Marylę, szanowała i okazywała im wdzięczność za to, co dla niej robili. Maryla sama mówiła: "Z początku lękałam się, że pozostanie na zawsze taką postrzeloną kozą, ale obecnie mogę jej we wszystkim zaufać". Świadczy to o tym, że Ania była powodem do dumy i radości dla wszystkich.
Podsumowując, uważam, że Ania to postać niezwykła: wzruszająca i zabawna, godna podziwu, choć czasami zdarza jej się irytować swą nadmierną egzaltacją.