Podaj imię i nazwisko (najlepiej kilku) polskich naukowców, ludzi, których osiągnięcia w dziedzinie nauki z przyrody przyniosło ważne informacje dla świata. Te ludzie mają żyć.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Maria Skłodowska-Curie, „Wielka Polka” , odkrywca polonu i radu
Biografia
Dzieciństwo i młodość
Urodziła się w Warszawie 7 listopada 1867r. Wzrastała w środowisku inteligencji polskiej, w domu o głębokiej kulturze, biorącym żywy udział w życiu naukowym, umysłowym a również i społecznym swego czasu. Oboje rodzice byli pedagogami. Ojciec, Władysław Skłodowski, wykładał matematykę i fizykę w gimnazjach warszawskich, a matka, Bronisława z Boguskich, była przełożoną jednej z najlepiej znanych w tym czasie pensyj żeńskich.
Maria, najmłodsza spośród pięciorga rodzeństwa, rozwijała się szybko w atmosferze wyjątkowo sprzyjającej wczesnemu zrozumieniu tych istotnych wartości, jakie dąć może życie umysłowe i praca naukowa. Maria Skłodowska wyszła z grona ludzi, spośród których wielu zapisało się trwale w polskim życiu umysłowym. Nie należy zapomnieć, ze Józef Jerzy Boguski, wybitny uczony i pedagog, który pięćdziesiąt przeszło lat pracy poświęcił rozbojowi chemii i fizyki w Polsce, był jej bratem ciotecznym. Do grona rodziny należała również znana powieściopisarka, Helena z Boguskich Pajzderska, pisująca pod pseudonimem Hajoty.
Starszemu rodzeństwu Marii nie obcy był bynajmniej światpracy naukowej: zdobywało ono wyższe wykształcenie, wnosząc w środowisko życia rodzinnego zainteresowanie nauka i jej zdobyczami. Tylko najstarsza z gromadki rodzeństwa, Zofia, nie doczekała sławy siostry, gdyż zmarła w czternastym roku życia.
Po raz pierwszy wtedy maleńka Maria zetknęła się ze światem śmierci; niestety nie po raz ostatni. Wkrótce po śmierci Zofii zmarła matka, pozostawiając osamotniony dom i dzieci. Maria miała wtedy lat dziewięć i wstępowała w okres życia szkolnego, w świat nauki, z którym miała się już nigdy nie rozstawać.
Był to ósmy dziesiątek lat XIX stulecia, okres popowstaniowy w Polsce, kiedy szkoły były rosyjskie i działalność rusyfikacyjna władz zaborczych cala siła skierowana była w stronę młodzieży polskiej.
Po rocznym pobycie na prywatnej, zaszczytnie z okresu zaborów znanej pensji Jadwigi Skorskiej, wstąpiła Skłodowska do III gimnazjum rządowego, mieszczącego się wówczas na Krakowskim Przedmieściu obok kościoła Wizytek. Rusyfikacyjny wpływ gimnazjum nie był dla niej szkodliwy ni groźny. Ojciec pedagog i głęboki patriota, wpływom rosyjskiej szkoły umiał przeciwstawić silniejszy wpływ rodziny polskiej. Dzieci uczyły się w domu języka polskiego, historii i literatury polskiej. W tej atmosferze młodziutka Skłodowska dojrzewała jako człowiek i jako Polka.
W gimnazjum była zawsze świetna uczennica. Od najmłodszych lat wykazywała wybitne zdolności, szczególnie w zakresie matematyki i nauk przyrodniczych. Wyjątkowo wcześnie, bo w piętnastym roku życia, Maria Skłodowska ukończyła gimnazjum z najwyższym w szkołach rosyjskich odznaczeniem - złotym medalem. Zaraz po zakończeniu gimnazjum młodziutka maturzystka z cala stanowczością i zapałem zaczęła przygotowywać się do studiów wyższych. większość uniwersytetów była dla kobiet zamknięta, nie można było zatem uczyć się w kraju w zaborze rosyjskim ani nawet austriackim, gdzie dla kobiet obcopoddanych przez długi jeszcze czas robiono specjalne ograniczenia.
Pozostawała jedynie droga wyjazdu za granice, wymagała jednak dużych środków finansowych. W 1884r. Skłodowska postanowiła rozpocząć samodzielna prace zarobkowa. Kilka lat spędziła wiec Maria na wsi na posadzie nauczycielki prywatnej, następnie powróciła do Warszawy.
Początki kariery
Rok 1891 był przełomowy w życiu Skłodowskiej. Spełniło się wreszcie jej najgorętsze pragnienie, gdyż powstała możliwość wyjazdu na studia za granicę. W tym czasie starsza siostra, Bronisława, ukończyła studia lekarskie w Sorbonie i po zamążpójściu na dłuższy czas miała pozostać w Paryżu, mogła zatem sprowadzić do siebie Marię. Skłodowska przybyła więc do Paryża i zapisała się na wydział nauk ścisłych, aby studiować fizykę i matematykę. Skłodowska zamieszkała w studenckiej dzielnicy dzielnicy Quartier Latin w skromnym pokoiku na szóstym piętrze. Sama sobie sprzątała pokój, gotowała jedzenie
Ani przez chwilę nie tęskniła do innego życia.
Już w roku 1893 uzyskała tzw. Licencjat nauk fizycznych. Licencjat taki otrzymują studenci wyższych uczelni francuskich po zdaniu egzaminów obranej specjalności oraz po odrobieniu przewidzianych programem ćwiczeń laboratoryjnych. Jest to już stopień uniwersytecki. W rok później otrzymała licencjat nauk matematycznych. Już w okresie przygotowywania się do egzaminów z matematyki rozpoczęła pracę eksperymentalno-badawczą w laboratorium prof. Lippmanna. W tym też czasie, wiosną 1894 poznała uczonego, Piotra Curie, z którego imieniem miała wkrótce złączyć swe życie i pracę. 25 lipca 1895r. W Sceaux pod Paryżem odbył się cichy i skromny ślub Marii Skłodowskiej z Piotrem Curie.
Na mocy tego aktu Skłodowska stała się formalnie obywatelką francuską. Jednak nigdy nie przestała być Polką.życia naukowego. Życie naukowe małżonków ogniskowało się w pracowni Szkoły Fizycznej, gdzie Piotr Curie był profesorem. Ówczesny dyrektor szkoły, Schutzenberger, zezwolił na to, żeby pani Curie pracowała obok męża. W ciągu pierwszych lat współżycia małżonkowie wykonywali badania niezależnie od siebie: ona wykończyła i wydała w 1897r. Pierwszą swoją pracę o własnościach magnetycznych stali, rozpoczętą jeszcze w pracowni prof. Lippmanna, on zaś pochłonięty był zagadnieniem wzrostu kryształów.
Jesienią 1897r., wkrótce po urodzinach córki, Ireny, Skłodowska rozpoczęła większą pracę doświadczalną, która miała być w przyszłości jej pracą doktorską. Temat wybrany i pierwsze już wyniki badań zwiastowały nową epokę w dziejach fizyki i chemii. Tematem pracy Marii Skłodowskiej-Curie były mało zbadane dotąd niewidzialne promienie, wysyłane przez sole najcięższego pierwiastka chemicznego - uranu. Promienie te zostały wykryte w 1896r. Przez uczonego francuskiego, Henryka Becquerela.
Okres badań nad promieniotwórczością
Skłodowska zbadała uran i jego sole, a następnie wykryła, że spośród wszystkich znanych wtedy pierwiastków chemicznych jeszcze jeden metal - tor - wysyła takie same promieniowanie jak uran i o podobnej sile. Uczona zaproponowała wtedy, aby zjawisko wysyłania niewidzialnych promieni, jakie obserwujemy u uranu lub toru nazwać w ogóle promieniotwórczością, a pierwiastki chemiczne obdarzone tą własnością nazywać promieniotwórczymi. Nazwa ta została wkrótce przez wszystkich przyjęta i dziś jest ogólnie używana.
Poza tymi niezmiernie ważnymi zdobyczami pierwsza drukowana w tej sprawie praca Skłodowskiej zawiera jeszcze zapowiedź przypuszczalnego istnienia jakiegoś nieznanego pierwiastka chemicznego, posiadającego zdolność promieniotwórczą o wiele większą niż uran czy tor. Uczona zauważyła, że niektóre minerały, np. Blenda uranowa i chalkolit, posiadają zdolność promieniotwórczą wielokrotnie silniejszą niż czysty uran.
Temat dalszej pracy zarysował się tak niesłychanie, że teraz i Piotr Curie, porzuciwszy badania nad kryształami, przyłączył się do pracy żony i odtąd oboje małżonkowie z całym entuzjazmem oddali się poszukiwaniu nowego pierwiastka. Jako substancję wyjściową wybrali blendę uranową, rudę o dość dobrze znanym składzie chemicznym, w której przypuszczali obecność około 1% nieznanej substancji.
Po kilku miesiącach otrzymali substancję około 400 razy silniejszą od tlenku uranu i w lipcu 1898 ogłośili odkrycie nowego pierwiastka chemicznego. Na cześć kraju ojczystego Marii Skłodowskiej nowy pierwiastek został nazwany polonem. Nie był to jednak koniec epokowych odkryć. W okresie świąt Bożego Narodzenia, 26 grudnia 1898r., Piotr i Maria Curie zakomunikowali paryskiej Akademii Umiejętności, że wykryli drugi nieznany pierwiastek chemiczny i nazwali go radem.. Pierwiastek ten, podobnie jak polon, jest bardzo silnie promieniotwórczy i znajduje się również w rudzie uranowej, posiada jednak zupełnie inne własności chemiczne. Jest on chemicznie podobny do baru.
Pierwszy preparat chemicznie czystego chlorku radu był otrzymany w 1902r., ważył 1/10 grama. Preparat ten dał uczonej możliwość oznaczenia ciężaru atomowego radu.
W roku 1903 Maria i Piotr Curie wspólnie z Henrykiem Becquerelem otrzymali nagrodę Nobla za odkrycie zjawiska promieniotwórczości pierwiastków chemicznych.
Śmierć męża
19 kwietnia 1906r. Piotr Curie wracając z zebrania Stowarzyszenia Profesorów Wydziału Nauk został potrącony przez ciężki wóz, który zadał mu natychmiastową śmierć. Pogrzeb był cichy i skromny, bez żadnych przemówień ani nawet oficjalnych ceremonii pogrzebowych. Było to zgodne z przekonaniami i całym życiem zmarłego, który krył się daleko od zgiełku tłumu, szukając tych istotnych wartości, jaki znaleźć można jedynie w ciszy własnych myśli.
Starość
Maria Skłodowska w 1911r. Ponownie otrzymała nagrodę Nobla, tym razem już sama za zasługi w dziedzinie chemii.
Gdy wybuchła pierwsza wojna światowa Skłodowska przebywała stale w Paryżu, oddając wszystkie swoje siły na usługi armii francuskiej. Udało się jej zorganizować kilkaset samochodów , stanowiących ruchome stacje szpitalne, wyposażone w aparaty Roentgena.
W dwudziestą piątą rocznicę odkrycia radu, wolny już od najeźdźców kraj ojczysty postanowił uczcić wielką rodaczkę darem. Z ofiar najszczerszych sfer społeczeństwa polskiego zbudowano w Warszawie przy ulicy Wawelskiej Instytut Radowy, którego cele i zakres prac są wzorowane na Instytucie paryskim. Główną podstawę swojej działalności - rad - Instytut posiadał od razu, gdyż jesienią 1929r. W czasie ponownej podróży do Ameryki Skłodowska otrzymała w darze 50000 dolarów na zakup grama radu, który ofiarowała Polsce.
W dniu 4 lipca 1934r. W sanatorium Sancellemoz w Sabaudii zmarła Maria Skłodowska-Curie. Gasła w ciągu długich tygodni choroby, wyczerpana nadludzką pracą, osłabiona wieloletnim działaniem promieni szkodliwych dla zdrowia. W czasie choroby do ostatnich dni życia nie przestawała kierować pracami Instytutu. Największą jej troską był dalszy rozwój nauki o promieniotwórczości. Najbliższym swym współpracownikom - córce, Irenie, i zięciowi - przekazała w bolesnej spuściźnie obowiązek racy badawczo-naukowej. Jak przedlaty , po śmierci męża umiała wynieść ideał pracy ponad cierpienie, tak też swoim dzieciom wskazywała moc, co rodzi się z bólu. A w dziedzinie stosunków z ludźmi nakazywała córkom prostotę, bo sama wśród hołdów i sławy przez radość i cierpienie szła jak królowa prostoty.
Ciało jej spoczęło obok męża na skromnym cmentarzyku w Sceaux pod Paryżem. Znów, jak przed laty, podczas pogrzebu Piotra Curie, orszakowi żałobnemu towarzyszyli jedynie najbliżsi. W cichym poszumie kasztanów cmentarnych, bez oficjalnych mów złożono do grobu ciało największej uczonej na świecie.
Ze śmiercią Marii Skłodowskiej-Curie zgasła wielka pochodnia wiedzy ludzkiej.