Muszę napisać opowiadanie fantastyczne pomożecie ? :/ PLISSSSSSSS Na jutro a ja nie umiem tego zrobić :(
juliao25
Wszystko zdarzyło się pewnego dnia, który równie dobrze mógłby być dla mnie jak najbardziej przeciętnym, rutynowym dniem. Wszystko zaczynało się tak jak zawsze: wczesna pobudka, śniadanie, wizyta w łazience, szkoła. Tam też wszystko wyglądało normalnie - wszyscy zachowywali się tak jak zawsze. Jednym słowem - rutyna. No ale niestety, tak to już jest. Po radosnym wyjściu ze szkoły, uważanej przez wielu za obóz koncentracyjny, ruszyłem w daleką podróż do domu. Bardzo daleką - niecałe 200 metrów drogi. Jak zawsze przyszedłszy do domu rzuciłem teczkę w pierwszy lepszy kąt, przywitałem się z jednym z rodziców codziennymi słowami: "Cześć, mamo. Już wróciłem..." wypowiedzianymi - jak zawsze - bez akcentu. Moja mama również nie odbiegała zbytnio od codziennego zachowania i powiedziała swoje, chyba ulubione zdanie: "No i jak, Michał, co dzisiaj było w szkole?", po czym z szyderczym uśmiechem dodała: "Ile dostałeś dzisiaj jedynek?". Ja na to odparłem: "Niestety, żadnej". Po czym oboje rozeszliśmy się w swoje strony. Ja - do mojego pokoju, gdzie spoczywa mój komputer (i niestety moja siostra), a mama do kuchni. Przechodząc koło telewizora kątem oka zobaczyłem ruch warg Elizy - mojej siostry, której zbytnio nie lubię. Pewnie jak zawsze były to jakieś uwagi lub wyzwiska skierowane w moją stronę, lecz ja nie zwróciłem na to najmniejszej uwagi, co uważam za szczyt koncentracji. Siadłem przy swoim supermiękkim obrotowym krześle, jednym dużym łykiem wypiłem całą zawartość kubka z sokiem jabłkowym marki Garden. Odpaliłem mój sześcioletni komputer, zwany przez kolegów Złomem, naprawiłem kolejną usterkę i postanowiłem posurfować po internecie. Jak zawsze, zacząłem od sprawdzania maila, zawartości komunikatora Gadu-Gadu, mojej strony Staregierki.pl oraz kilku innych... no cóż, zero nowości, zero świeżości. Wyjąłem z szuflady moje ulubione czasopismo - CD-ACTION i zagłębiłem się bez końca w lekturze. Po przeczytaniu ponad dwustu stron w jednym z działów spostrzegłem ramkę z najciekawszymi adresami internetowymi. Jak zawsze, spróbowałem wszystkie. Po włączeniu chyba sześćdziesiątej strony poczułem znudzenie. Nagle na ekranie pojawił się zbawicielski napis - "MASZ 1 WIADOMOŚĆ". Kiedy przyjrzałem się jej zawartości, w polu "OD:" widniał napis "NADAWCA NIEZNANY". W treści listu nie było nic. Tylko jedno, białe, puste pole. No cóż, postanowiłem, że dam sobie spokój. Kilka minut później na ekranie pojawił się dosyć znajomy napis: "MASZ 14 WIADOMOŚCI". Natychmiast przejrzałem skrzynkę, bo rzadko zdarza mi się otrzymać tyle wiadomości naraz, chyba że po kilkutygodniowej nieobecności. I to samo - "NADAWCA NIEZNANY", treści zero. Mocno się wkurzyłem i postanowiłem zajrzeć do pliku z zapisami wiadomości przychodzących. Chciałem zobaczyć 15 ostatnich wiadomości, lecz nie było po nich śladu. Pomyślałem sobie "kurde, ktoś sobie robi ze mnie żarty". Dostałem kolejną wiadomość.