PlisSs..! Napisz BARDZO CIEKAWE ciekawostki na temat Mocarta.
<!ważne!> NIE CHCEM JEGO ŻYCIORYSU ITD..! Chcem ciekawostki, jak najwięcej ciekawostek o nim
z góry dzięki ;) ;) ;)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
1. Mozart był człowiekiem genialnym. Jego słuch muzyczny, pamięć oraz inteligencja nie mieściły się w kategoriach przeciętnych norm. Pod kierunkiem ojca, już jako małe dziecko, w pełni opanował rzemiosło muzyczne. Pisał nuty bardzo szybko, muzykę na papier przelewał od razu w wersji skończonej, doskonałej, bez poprawek i skreśleń. Gdyby dziś ktokolwiek zechciał zaledwie przepisać (a nie stworzyć) ręcznie wszystkie jego utwory, to oceniono, że zabrakłoby mu tych niespełna 36 lat, które przeżył Mozart, aby to uczynić.
2. Mały Mozart już w czwartym roku życia rozpoczął naukę gry na klawesynie i robił zadziwiające postępy, rok później zaczął komponować. Potrafił tez grać na skrzypcach i organach. W Londynie ośmioletni Mozart napisał swoją pierwszą symfonię.
3. Mając lat trzynaście rozpoczął studia w Akademii Muzycznej w Bolonii. Nowo wstępujących kandydatów na studia obowiązywał surowy egzamin. Po wstępnym sprawdzeniu ich muzycznych zdolności i umiejętności gry na instrumencie wszyscy dostawali karteczki z zapisem krótkiej melodii. W szczelnie zamkniętej klasie w ciągu czterech godzin trzeba było na temat tej melodii napisać czterogłosową fugę. Po upływie pół godziny Mozart pukał już do drzwi swej sali – zadanie było gotowe. Pukanie usłyszał rektor Akademii i przybiegł do chłopca. Partytura napisana była bezbłędnie, a fuga tak piękna, że stary rektor podejrzewał przez chwilę, czy nie wdały się tu jakieś siły nieczyste. Rektor zrozumiał, że ma do czynienie z geniuszem muzycznym. Lecz zwątpił jednocześnie, czy zrozumieją to inni członkowie komisji egzaminacyjnej. Spędził zamknięty z Mozartem dwie godziny i sam napisał zadanie: poprawną fugę, która nie wzbudzi popłochu wśród profesorów, a zapewni chłopcu przyjęcie w poczet studentów Akademii. Wszystko stało się tak, jak przewidywał rektor. Tajemnica wydała się później. Nie było mowy o studiach. Akademia Bolońska nadała Mozartowi tytuł honorowego członka, a w jej muzeum, za szkłem małej gablotki, widnieje dziś egzaminacyjny rękopis Mozarta obok rękopisu mądrego rektora.
4. Inna próbę talentu przeszedł Mozart w Rzymie. W słynnej papieskiej Kaplicy Sykstyńskiej na uroczystościach kościelnych wykonywano zwykle kompozycję , której nut nie wolno było rozpowszechniać pod groźbą surowej kary. Mozart przyszedł na mszę i zapisał nuty długiego 9-głosowego utworu po jednorazowym usłyszeniu w całości. Na podstawie zapisu Mozarta utwór opublikowano, a po porównaniu ze strzeżonym pilnie oryginałem stwierdzono, że nie ma jednej pomyłki. Kompozytorzy włoscy prześcigali się w wyrazach zdumieni i zachwytu, a jeden z nich wypowiedział prorocze słowa: „ten urwis wtrąci nas wszystkich w zapomnienie”.
5. Requiem d-moll KV 626 (Msza żałobna) W. A. Mozarta powstało w 1791 roku i jest jego ostatnią, niedokończoną kompozycją. Jest to utwór dość wyjątkowy, otoczony legendą, w której dziś trudno oddzielić wydarzenia autentyczne od mitu. Kiedy Mozart pracował nad operą „Czarodziejski flet”, anonimowy zleceniodawca przyniósł mu list i zamówił Requiem. Zastrzegł, że ustalenie nazwiska zamawiającego jest niemożliwe i bezcelowe. Mozart tworząc Mszę był już chory. Nie zdołał ukończyć dzieła, napisał tylko do Lacrimosa dies illa (fragmenty i dalsze części – pojedyncze głosy). Pisał uważając, że tworzy mszę żałobną dla siebie. Nigdy nie dowiedział się, kto stał za tym zamówieniem. Dopiero po jego śmierci wyjaśniła się tajemnica związana z Requiem. Otóż napisanie dzieła zlecił hrabia von Walsegg, muzyk z zamiłowania, który miał zwyczaj anonimowego zamawiania utworów u znanych kompozytorów, wykonując je później, z utrzymywaną przez siebie orkiestrą, jako własne. Requiem zamówił w związku ze śmiercią żony. Konstancja – żona Mozarta – aby nie informować zleceniodawcę o nieukończeniu Requiem, zleciła dopisanie brakujących części uczniowi – Süsmayrowi, który pomagał Wolfgangowi w czasie pracy nad dziełem. Dopiero w późniejszym czasie prawda wyszła na jaw, że jednak całego utworu nie stworzył Mozart. Dziś trudno rozstrzygnąć spory trwające wśród muzykologów o autentyczność poszczególnych partii dzieła. Jako, że jest to ostatnie dzieło Mozarta, a kompozytor tworzył je będąc już chory, pisał ten utwór z myślą o sobie.
6. Trzynastoletni Mozart został koncertmistrzem orkiestry arcybiskupa Salzburga. Jednak traktowano go na równi ze służącymi. W końcu Mozart wymówił służbę i wyjechał do Wiednia. Łudził się, ze doskonała muzyka, którą pisał, utoruje mu drogę. Zawistni muzycy nie kwapili się, aby mu w Wiedniu pomóc. Pędził więc żywot niezależnego muzyka. Komponował to, na co miał ochotę. Ale nadal przyjmował zamówienia na uświetnienie uroczystości dworskich, miejskich i rodzinnych. Jednak los srogo zemścił się na Mozarcie za to, że przestał być muzykiem dworskim i wybrał niezależność. Zmarł w nędzy, tylko kilku najwierniejszych przyjaciół odprowadzało jego doczesne szczątki, ale i oni zawrócili od bramy cmentarnej, odstraszeni wichurą i śnieżycą. Mozart pochowany został na koszt miasta we wspólnym grobie dla ubogich. Grzebano tam tych, którzy nie zasłużyli na pamięć potomnych. Nigdy już nie udało ustalić się, w którym miejscu cmentarza znajduje się grób i do dzisiaj pozostaje to tajemnicą.
Cały tekst jest moim opracowaniem i pisałam go ręcznie, nie jest żadna kopią. Pozdrawiam.