Pliska pomozcie mi!! Na dzisiaj ;p
Poprawcie bledy stylistyczne przecinki Akapity itp. najlepiej bezblednie ;( Mozecie nawet zmienic ..
Pliska z gory dzieki ;** Tam moze nie byc niekorrych liter ;D
Wyobraz sobie, ze obraz jest zdjeciem z rejsu, w kturym sam wziales udzial.
Opowiedz o zabawnym lub nieprzyjemnym wydarzeniu, ktore sie zdarzylo w czasie podrozy.
To byl moj najgordzy dzieni. Plynelismy juz piaty dzien. Kiedy nadeszla juz noc poszlismy spac. Okolo godziny czwartej nad ranem cos zaczelo mnie niepokoic. Rozpetala sie silna burza, rodzice szybko wstali i wyszli nad poklad. Woda przedzierala sie przez boki statku. Wzielismy wiadra i wylewalimy ta wode jak najszybciej. Ale stwierdzilismy, ze nie damy rady. Krzyczelismy i modlilismy sie zeby tylko przezyc ten straszliwy sztorm. Prosilismy aby ta burza przeszla jak najszybciej. I cod burza ustala.Cieszyslimy sie i dziekowalismy Bogu. Szczesliwie wrocilimy do domu.
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
To był mój najgorszy dzień.Płyneliśmy już pięć dni.Kiedy nadszedł zmrok poszliśmy spać. Około godziny czwartej nad ranem coś zaczeło mnie niepokoić.
Rozpętała się silna burza,rodzice szybko wstali i wyszli na pokład .
Woda przedzierała się przez boki statku.Wzieliśmy wiadra i wylewaliśmy wodę jak najszybciej.Ale stwierdziliśmy,że nie damy rady.
Krzyczeliśmy i modliliśmy się ,żeby tylko przeżyć ten straszliwy sztorm.
Prosiliśmy,aby ta burza przeszła jak najszybciej.
I nagle stałsie cud! burza ustała.Cieszyliśmy się i dziękowaliśmy Panu Bogu .
Po tym sczęśliwie wróciliśmy do domu.
To był mój najgorszy dzień !! Teraz jedyne o czym myślę to to, że przeżyliśmy.
Płyniemy już pięć dni.Tutaj jest okropnie ! Rodzicom się podoba ale dla mnie to po prostu strata czasu.Cały dzień strasznie się nudzę, a wieczorem z radością czekam na sen myśląc, że kolejny fatalny dzień rejsu jest już za mną.
Budzę się. Zegar pokazuje wpół do czwartej nad ranem. Nie wiem dlaczego ale coś mnie niepokoi. Wychodzę z kajuty i widzę, że cała załoga i pasażerowie statku są przerażeni.-Co się dzieje?- Spytałam mamę.Lecz nie trzeba było nic odpowiadać.Spojrzałam się za siebie i cała pobladłam. Zbliżał się sztorm jakiego nie widziałam nawet na filmach.Był taki ogromny !!Kazali mi się spakować i wziąć wszystko na górę.Ale się bałam. Od razu przeszła mi cała nuda. Powoli statkiem zaczęło coraz mocniej bujać.Biegałam po statku jak oszalała nie wiedząc co robić.Pomalutku woda zaczęła wpływać do kajut. Pobiegliśmy do swojej i chcięliśmy ją wylewać wiadrami lecz po dłuższej chwili z tego zrezygnowaliśmy ponieważ było jej zbyt wiele. Puściły mi nerwy wybiegłam z pokoju-kajuty wrzeszcząc i modląc się jednocześnie o pomoc.
I cód !! Burza zaczęła ustawać cieszyłam się jak dziecko i dziękowałam Bogu.
Po kilku minutach przyjechały po nas inne łodzie i zabrały szczęśliwie do domu.
Tak oto minął najgorszy dzień w moim życiu, choć nie mogę ukryć, że był to dzień pełen przygody.
Ochhhh ale się napracowałem ;) Mam nadzieję, że bedzie dobra ocena ^^
Jeżeli spodobało się 30 minut mojej ciężkiej pracy proszę o troszkę punktów. Proszę również uwzględnić iż mam tylko 12 lat.
Pozdrawiam.
Krzychu :)