„Ogrodnik” jest przepięknym wierszem bardzo znanego, współczesnego pisarza Czesława Miłosza. Utwór ten pochodzi z jego tomiku (poezji) pt. „To” wydanego w 2000 r. Analizując go należy przytoczyć fragmenty Biblii, a koniecznie Księgi Rodzaju, gdyż opisuje on chwilę, gdy Adam i Ewa zostają wygnani z Edenu za popełnienie grzechu pierworodnego. „Pierwsi rodzice” zjedli owoc „z drzewa poznania dobra i zła’, pomimo tego, że Bóg prosił i ostrzegał ich, aby tego nie robili. Stało się tak za namową szatana, czyli władcy ziemi o czym podmiot liryczny mówi w motcie wiersza „Wszyscy (...) podlegamy diabłu i gościmy na świecie, którego on jest panem i bogiem” i jego jest „wszystko, czym żyjemy”. Poza tym diabeł jest uosobieniem zła. W wierszu mamy trzech, zasadniczych bohaterów lirycznych. Pierwszy z nich to Bóg, który jest osobą wszechwiedzącą, znającą przyszłość, o czym mówią fragmenty: „Na dni i wieki patrzył niby przez lunetę...” oraz „Widział ognie i mosty, okręty i domy, samolot w nocnym niebie migającym iskrą, łoża z baldachimami i pobojowisko”. Wymienione wyżej rzeczy nie istniały jeszcze wówczas, gdy pierwsi ludzie opuszczali Raj. Bóg jest także ojcem. Świadczy o tym zwrot „o biedne moje dzieci”, wyrażające troskę, zmartwienie. Podmiot liryczny wyraża się o Stwórcy dobrze i z wielkim szacunkiem, gdyż nazywa Pana „Siwobrodym ogrodnikiem”, a to kojarzy się ze starszym , miłym człowiekiem, który nie skrzywdzi nikogo. Oprócz tego Bóg sam o sobie mówi, że ma twarz człowieka. Kolejni bohaterowie to Adam i Ewa – przedstawiciele rasy ludzkiej. Zostali stworzeni, aby zaznać szczęścia, a nie po to, żeby „kłaniać się księciu i władcy ziemi”, czyli diabłu. Udzie są nieposłuszni, bezradni i ułomni, ale mogą wybierać między dobrem, a złem. Niestety w tym wypadku wybierają to drugie ulegając szatanowi, który przekupił ich wizją innego życia, rzekomo lepszego od tego w raju. Utwór ukazuje również kontrast między światami: Bożym – baśnią, w której jest obecny sam Bóg, co powoduje, że człowiek może czuć się w niej bezpieczny, a stworzonym przez diabła – pełnym przemocy, który zarazem jest zrujnowanym ogrodem. W tym utworze można wyróżnić dwie części. Pierwsza opisuje Boga, świat, a podmiot liryczny jest obserwatorem (narracja trzecioosobowa, pośrednia). Natomiast druga zaczyna się od bezpośredniego zwrotu Stwórcy „O biedne moje dzieci...” do adresatów tegoż wiersza, którymi są wszyscy ludzie. Równocześnie następuje zmiana podmiotu lirycznego. Staje się nim Bóg (narracja pierwszoosobowa, bespośrednia), który wygłasza monolog, jednocześnie zastanawiając się dlaczego Adam i Ewa woleli mieszkać na ziemi niż w Raju. Pyta: „(...) tak się wam śpieszy do piachu, w którym czaszka żółte zęby szczerzy?”, czyli domyśla się, że ludzie wolą umrzeć po jakimś czasie, niż wiecznie żyć w Edenie. Stwierdza też, że wolą oni nosić ubrania – „(...) majtki, krynoliny” – rzeczy przyziemne i rozmyśla: ”Nieszczęsne moje dzieci, jaka długa droga, nim zrujnowany ogród zakwitnie od nowa”, czyli kiedy wreszcie ludzie zmądrzeją i dojdą do wniosku, że w Raju jest lepiej. Dokonując dlaszej charakterystyki utworu, można stwierdzić, iż ma budowę stroficzną, regularną i posiada rymy np. zbrodni i ułomni czy ganek i tymianek. Występują epitety tj. „słoneczna ziemi”, „wieczna szczęśliwość”, „siwobrody ogrodnik”, „zasmucony ogrodnik” czy metafory: „(...) tak się wam spieszy do piachu, w którym czaszka żółte zęby szczerzy” (człowiek na ziemi traci swoją nieśmiertelność), „nurzyć się w otchłani” (zejść na ziemię pełną zła szatana). Podmiot liryczny zwraca się do nas bezpośrednio zadając pytanie: „I czy było konieczne nurzać się w otchłani, systemata układać, zamiast mieszkać w baśni (...)?”, na które odpowiedź jest bardzo prosta. Człowiek z własnej głupoty i z czystej potrzeby zspokojenia ciekawości musiał opuścić Eden. Poza tym autor bardzo trafnie zatytułował wiersz, ponieważ ogrodnik to osoba, która sieje ( w tym wypadku stwarza), a następnie dogląda i opiekuje się swoimi roślinami (czyli ludźmi), martwi się o nie („o biedne moje dzieci”). Właśnie taką osobą jest sam Bóg – zawsze kocha, troszczy się i dba o to co stworzył. „Ogrodnik” jest wierszem o egzystencji ludzi. Ukazuje Pana jako osobę, która ma rozum i może wybierać pomiędzy dobrem, a złem. Często jednak szatan kusi ludzi i nakłania ich do popełniania grzechów. Chce, aby byli oni mu posłuszni. Wniosek z tego, że zło to cecha nabyta. Poza tym Adam i Ewa zostali stworzeni przez Boga, aby zaznać szczęścia, a nie po to, żeby „kłaniać się księciu i władcy ziemi”, czyli diabłu i być jego poddanym. Stwórca wiedział, że pierwsi rodzice popełnią grzech i przez to stracą swą niesmiertelność i możliwość mieszkania w Raju. Oprócz tego utwór ukazuje kontrast z mottem zaczerpniętym z „Komentarza do Galatów” autorstwa Martina Lutra.
jak coś to to miałam na kompie bo też pisałam notatke ale ja musiąłam wszystko pisac duzo co nie
„Ogrodnik” jest przepięknym wierszem bardzo znanego, współczesnego pisarza Czesława Miłosza. Utwór ten pochodzi z jego tomiku (poezji) pt. „To” wydanego w 2000 r. Analizując go należy przytoczyć fragmenty Biblii, a koniecznie Księgi Rodzaju, gdyż opisuje on chwilę, gdy Adam i Ewa zostają wygnani z Edenu za popełnienie grzechu pierworodnego. „Pierwsi rodzice” zjedli owoc „z drzewa poznania dobra i zła’, pomimo tego, że Bóg prosił i ostrzegał ich, aby tego nie robili. Stało się tak za namową szatana, czyli władcy ziemi o czym podmiot liryczny mówi w motcie wiersza „Wszyscy (...) podlegamy diabłu i gościmy na świecie, którego on jest panem i bogiem” i jego jest „wszystko, czym żyjemy”. Poza tym diabeł jest uosobieniem zła. W wierszu mamy trzech, zasadniczych bohaterów lirycznych. Pierwszy z nich to Bóg, który jest osobą wszechwiedzącą, znającą przyszłość, o czym mówią fragmenty: „Na dni i wieki patrzył niby przez lunetę...” oraz „Widział ognie i mosty, okręty i domy, samolot w nocnym niebie migającym iskrą, łoża z baldachimami i pobojowisko”. Wymienione wyżej rzeczy nie istniały jeszcze wówczas, gdy pierwsi ludzie opuszczali Raj. Bóg jest także ojcem. Świadczy o tym zwrot „o biedne moje dzieci”, wyrażające troskę, zmartwienie. Podmiot liryczny wyraża się o Stwórcy dobrze i z wielkim szacunkiem, gdyż nazywa Pana „Siwobrodym ogrodnikiem”, a to kojarzy się ze starszym , miłym człowiekiem, który nie skrzywdzi nikogo. Oprócz tego Bóg sam o sobie mówi, że ma twarz człowieka. Kolejni bohaterowie to Adam i Ewa – przedstawiciele rasy ludzkiej. Zostali stworzeni, aby zaznać szczęścia, a nie po to, żeby „kłaniać się księciu i władcy ziemi”, czyli diabłu. Udzie są nieposłuszni, bezradni i ułomni, ale mogą wybierać między dobrem, a złem. Niestety w tym wypadku wybierają to drugie ulegając szatanowi, który przekupił ich wizją innego życia, rzekomo lepszego od tego w raju. Utwór ukazuje również kontrast między światami: Bożym – baśnią, w której jest obecny sam Bóg, co powoduje, że człowiek może czuć się w niej bezpieczny, a stworzonym przez diabła – pełnym przemocy, który zarazem jest zrujnowanym ogrodem. W tym utworze można wyróżnić dwie części. Pierwsza opisuje Boga, świat, a podmiot liryczny jest obserwatorem (narracja trzecioosobowa, pośrednia). Natomiast druga zaczyna się od bezpośredniego zwrotu Stwórcy „O biedne moje dzieci...” do adresatów tegoż wiersza, którymi są wszyscy ludzie. Równocześnie następuje zmiana podmiotu lirycznego. Staje się nim Bóg (narracja pierwszoosobowa, bespośrednia), który wygłasza monolog, jednocześnie zastanawiając się dlaczego Adam i Ewa woleli mieszkać na ziemi niż w Raju. Pyta: „(...) tak się wam śpieszy do piachu, w którym czaszka żółte zęby szczerzy?”, czyli domyśla się, że ludzie wolą umrzeć po jakimś czasie, niż wiecznie żyć w Edenie. Stwierdza też, że wolą oni nosić ubrania – „(...) majtki, krynoliny” – rzeczy przyziemne i rozmyśla: ”Nieszczęsne moje dzieci, jaka długa droga, nim zrujnowany ogród zakwitnie od nowa”, czyli kiedy wreszcie ludzie zmądrzeją i dojdą do wniosku, że w Raju jest lepiej. Dokonując dlaszej charakterystyki utworu, można stwierdzić, iż ma budowę stroficzną, regularną i posiada rymy np. zbrodni i ułomni czy ganek i tymianek. Występują epitety tj. „słoneczna ziemi”, „wieczna szczęśliwość”, „siwobrody ogrodnik”, „zasmucony ogrodnik” czy metafory: „(...) tak się wam spieszy do piachu, w którym czaszka żółte zęby szczerzy” (człowiek na ziemi traci swoją nieśmiertelność), „nurzyć się w otchłani” (zejść na ziemię pełną zła szatana). Podmiot liryczny zwraca się do nas bezpośrednio zadając pytanie: „I czy było konieczne nurzać się w otchłani, systemata układać, zamiast mieszkać w baśni (...)?”, na które odpowiedź jest bardzo prosta. Człowiek z własnej głupoty i z czystej potrzeby zspokojenia ciekawości musiał opuścić Eden. Poza tym autor bardzo trafnie zatytułował wiersz, ponieważ ogrodnik to osoba, która sieje ( w tym wypadku stwarza), a następnie dogląda i opiekuje się swoimi roślinami (czyli ludźmi), martwi się o nie („o biedne moje dzieci”). Właśnie taką osobą jest sam Bóg – zawsze kocha, troszczy się i dba o to co stworzył. „Ogrodnik” jest wierszem o egzystencji ludzi. Ukazuje Pana jako osobę, która ma rozum i może wybierać pomiędzy dobrem, a złem. Często jednak szatan kusi ludzi i nakłania ich do popełniania grzechów. Chce, aby byli oni mu posłuszni. Wniosek z tego, że zło to cecha nabyta. Poza tym Adam i Ewa zostali stworzeni przez Boga, aby zaznać szczęścia, a nie po to, żeby „kłaniać się księciu i władcy ziemi”, czyli diabłu i być jego poddanym. Stwórca wiedział, że pierwsi rodzice popełnią grzech i przez to stracą swą niesmiertelność i możliwość mieszkania w Raju. Oprócz tego utwór ukazuje kontrast z mottem zaczerpniętym z „Komentarza do Galatów” autorstwa Martina Lutra.
jak coś to to miałam na kompie bo też pisałam notatke ale ja musiąłam wszystko pisac duzo co nie