Po powrocie z Paryża do polski w 1835r. przez 2 lata maluje z zapałem to, co od dzieciństwa najbardziej go pociągało – bitwy, wojsko, piechotę biegnącą do ataku na bagnety, jeźdźców, wąwóz pod Somosierrą później dyliżanse i portrety osób z najbliższego otoczenia. Jego pasją były również konie pędzące, stające dęba, ciągnące ciężary, wzburzone i spłoszone. Od najmłodszych lat pozostawał również we władzy legendy napoleońskiej, często powracał w swoich obrazach do fascynującej postaci cesarza. Jednym z takich obrazów jest „Napoleon na koniu”. Właściwie obraz ten ma tylko jeden plan, na którym widać Napoleona na koniu. Koń ukazany jest w gwałtownym ruchu, jest spieniony, co kontrastuje z postacią cesarza, który jest pełen uwagi, skoncentrowany i spokojny. Bonapartego poznajemy po charakterystycznym trójkątnym kapeluszu, chociaż Michałowski przedstawił dość wierne podobieństwo twarzy. W lewym rogu obrazu ukazani są dwaj ludzie i zapewne Napoleon w skupieniu wysłuchuje ich meldunku. Na obrazie tym gęsto nawarstwiona i szybko nałożona farba ma podkreślać dynamikę i dramatyzm. Malarstwo romantyczne zwracało się ku człowiekowi, jego namiętnościom, bohaterstwu i odwadze, wahaniom i konfliktom. Interesowało się egzotyką, dramatyczną historią wieków średnich i tradycjami życia rycerskiego. Elementy malarskie nabierały u romantyków dynamiki – energiczne skośne linie - na obrazie Michałowskiego taką dynamikę przestawia koń oraz gwałtownych kontrastów – na obrazie skontrastowany został spokój Napoleona z ruchem zwierzęcia. Kolorystyka obrazu jest również romantyczna, gdyż są przeciwstawione sobie barwy jasne i ciemne – biały koń i Napoleon w czarnym ubraniu oraz ciemno brązowe tło.
Po powrocie z Paryża do polski w 1835r. przez 2 lata maluje z zapałem to, co od dzieciństwa najbardziej go pociągało – bitwy, wojsko, piechotę biegnącą do ataku na bagnety, jeźdźców, wąwóz pod Somosierrą później dyliżanse i portrety osób z najbliższego otoczenia. Jego pasją były również konie pędzące, stające dęba, ciągnące ciężary, wzburzone i spłoszone. Od najmłodszych lat pozostawał również we władzy legendy napoleońskiej, często powracał w swoich obrazach do fascynującej postaci cesarza. Jednym z takich obrazów jest „Napoleon na koniu”.
Właściwie obraz ten ma tylko jeden plan, na którym widać Napoleona na koniu. Koń ukazany jest w gwałtownym ruchu, jest spieniony, co kontrastuje z postacią cesarza, który jest pełen uwagi, skoncentrowany i spokojny. Bonapartego poznajemy po charakterystycznym trójkątnym kapeluszu, chociaż Michałowski przedstawił dość wierne podobieństwo twarzy. W lewym rogu obrazu ukazani są dwaj ludzie i zapewne Napoleon w skupieniu wysłuchuje ich meldunku. Na obrazie tym gęsto nawarstwiona i szybko nałożona farba ma podkreślać dynamikę i dramatyzm.
Malarstwo romantyczne zwracało się ku człowiekowi, jego namiętnościom, bohaterstwu i odwadze, wahaniom i konfliktom. Interesowało się egzotyką, dramatyczną historią wieków średnich i tradycjami życia rycerskiego. Elementy malarskie nabierały u romantyków dynamiki – energiczne skośne linie - na obrazie Michałowskiego taką dynamikę przestawia koń oraz gwałtownych kontrastów – na obrazie skontrastowany został spokój Napoleona z ruchem zwierzęcia. Kolorystyka obrazu jest również romantyczna, gdyż są przeciwstawione sobie barwy jasne i ciemne – biały koń i Napoleon w czarnym ubraniu oraz ciemno brązowe tło.